Kasia, wygląda naprawdę bombowo..!!
Bombowo i bajkowo.. od komina po schodki.. a dachówki to już jest odlot..!!
I ma Twoja budowla to jajo o które chodzi..
Sama trochę tworzę różnych duperelków i wiem ile z tym jest radochy..

Kasiu ale masz wyobraźnię -podziwiam
Budowla wyszła superajsko......

Kasiu, gratuluję to piękna budowla , moja będzie duuużo skromniejsza ale jak zejdą śniegi dozbieram kamieni to ruszam z pracami . O efektach powiadomię

Nelu, pięknie dziękuję za uznanie
Pracuję manualnie rączkami od zawsze, relaksują mnie takie pracę, z ogromną przyjemnością pooglądam Twoje cudeńka, pochwal się ładnie proszę
Majeczko, do efektu końcowego jeszcze kawał drogi, dziękuję za doping
Wiesiu, jeśli prognozy się sprawdzą, to lada dzień ruszysz z kopyta, czekam z niecierpliwością
Jak już wcześniej wspomniałam, jednocześnie z pokazanym wyżej domkiem, pracuję też nad drugim, lada dzień będzie finisz , jutro zabieram się za malowanie ram okiennych i drzwi, i tutaj pytanie-prośba do Was: wprowadzać jakiś agresywniejszy kolor, typu brąz, czy pozostać w tonacji szarości?
Kamienna budowla ma dach przeznaczony na rojniki, nie do końca widać, ale z boku jest też coś na kształt ogrodu zimowego , planuję tam jakieś mini pnącze posadzić, by troszkę chałupkę w tajemniczość ubrać

Suuuper . Te drobne kamyczki to też tym klejem lepiłaś?
Co do kolorów to ja bym pozostała przy szarości, a jak ma być kontrast to coś zielonego lub w barwach rojników

Kasia moje 'wyroby' są zwykle związane ze świętami, tu i tam się chwaliłam..

A ja bym dla okienek widziała wręcz jakiś jaskrawy kolor - niebieski np. ..., są zarąbiste szkoda żeby zginęły
w szarości..., ale na pewno sama coś dobierzesz..

A ściana z piasku .. no niesamowite masz pomysły..

Tak Wiesiu, ta drobnica też jest klejona na Mamuta, tylko oczywiście nie bawiłam się w przyklejanie pojedynczych kamyków, tylko napaćkałam dość grubą warstwę kleju, nasypałam na to grubą warstwę kamyków, dociskałam dłonią, to co się przykleiło, to zostało, a resztę po prostu zsypywałam
Mała wskazówka. Klej jest biały, w związku z powyższym żeby nie "walił" tak po oczach w miejsach, gdzie jest widoczny między kamykami, dodałam do niego odrobinę(!) czarnej farby wodnej, i wyszła elegancka, szara zaprawa cementowa
I jeszcze jedno. Klej dość szybko wysycha, więc proponuję nakładać niewielkimi obszarami, przykleić kamyki do nałożonej warstwy i dopiero nakładać klej na kolejny fragment domku.
Najlepiej wziąć dużą miskę, włożyć do niej chałupkę i działać, gdyż niesforne kamyki będę próbowały uciekać po całym pomieszczeniu, w którym będziesz działała, miska je troszkę powstrzyma przed "wagarami"
Moja chałupka wbrew temu na co wskazuje zdjęcie, jest dość sporych rozmiarów, jak skończę, postaram się ją pokazać w odpowiednich do tego okolicznościach przyrody

nelu-pelu napisał:
Nelu, nie omieszkam zatem namierzyć Twoich prac w odpowiednich wątkach
Toście mi gwoździa zabiły jeśli chodzi o kolorystykę, jest o czym myśleć przed snem...
Właściwości masy celulozowej mają właśnie to do siebie, że można w niej rzeźbić, a to nie bez znaczenia, efekt tak naprawdę będzie widoczny po odpowiednim pomalowaniu, zrobiłam też całkiem ciekawe /przynajmniej tak mi się wydaje / drzwi, ale poproszę o odrobinę cierpliwości, efekt końcowy niebawem

No i przyszła pora na moje pierwsze skromne próby , a co z tego wyniknie okaże się za jakiś czas

Brawo Wiesiu!
Zastanawiam się, dlaczego Twoja butelka się tak specyficznie świeci, jakby była owinięta folią typu stretch?
Ja dziś w miarę możliwości zadbałam o wystrój drugiego z domków , wszak być nie może, by w chałupie ogrodnika puste były parapety
Zrobiłam parapety z cienkiego, spienionego pcv, pobiegłam na łąkę na tyłach firmy w której pracuję, nazrywałam chwaściorów i na bazie w/w zrobiłam kwiaty doniczkowe /chwaściorki pomalowane farbą akrylową, doniczka to pomalowany kawałek styroduru/
Ramy okien dla uwydatnienia bruzd, przeciągnęłam praktycznie suchym pędzelkiem /nie może być na nim "żywej" farby/ kolorkiem nazwijmy to kawa z mlekiem, i tak chyba zostanie, wydają mi się bardzo naturalne i pasujące do kamiennej elewacji

Zachwyciłaś mnie jeszcze Kasiu tą doniczką na parapecie
Moja butelka świeci pewnie z powodu tego że zdjęcie robione z lampą a wypchałam ją folią bąbelkową by się nie wygięła pod ciężarem kamyków

Do wiosny i prac ogrodowych jeszcze daleko trwają więc prace budowlane . Ściany już stoją pora pomyśleć o dachu . To na razie pierwsza przymiarka

Podziwiam Was, Babeczki

Brawo Wiesiu!
Jak dla mnie taki dach jak jest, jest idealny, nic bym nie zmieniała
Zanim zaczęłam budować swoje domki, zastanawiałam się nad budową całości na butelce typu pet, ale obawiałam się, że ona jednak zbyt "pracuje", i miałam wątpliwości, czy utrzyma taki ciężar jak kamienie, a jednak sprawdza się jak widać
Wiesiu, jakich rozmiarów w przybliżeniu jest Twój domek? Butelka ile ma litrów?
Ja aktualnie poza malowaniem pałacu , zajęłam się produkcją gadżetów, które stanowić będą wyposażenie domku, głównie zewnętrzne
I tak oto, jeden dzień z życia kawałka materiału zwanego styrodurem











A tak wygląda efekt końcowy, prawda, że fajna?



Styrodur jest bardzo wdzięcznym materiałem, świetnie się obrabia, bardzo prosto z niego coś wyrzeźbić przy pomocy zwykłego nożyka do tapet. Myślę, że spokojnie można próbować wyżebraczyć ścinki w/w u najbliższego producenta reklam, w razie potrzeby też chętnie podeślę, gdyby był komuś przydatny

Jak na ogrodnika przystało, trzeba było jakieś kwietniki zmajstrować, a voila!







Takie gadżeciki udało mi się dziś stworzyć, jutro zabieram się za studnię i kilka innych, będę relacjonować



A tak na tą chwilę wygląda mój pałacyk, jeszcze daleka droga do efektu końcowego, ale postępy widać

Mega zarąbisty

Efekt super! Oby nie poległ pod deszczem i śniegiem

Iwonko, dziękuję
Pollciu, nie dopuszczę do takiej sytuacji, pałac będzie pod zadaszeniem , kamienna chata ląduje 'pod chmurką", ta druga myślę, że w sobotę będzie gotowa , z pałacem jeszcze kawał roboty, ale grunt, że zapał nie gaśnie, wręcz przeciwnie, w pracy pod biurkiem też co nieco można podziałać..

Kasiu, widzę że pomysłów Ci nie brakuje . Pałacyk jest rewelacyjny , gratuluję cierpliwości, czego mi niestety brakuje więc mój domek nie będzie taki wypracowany . Bazą jest 5 litrowa butelka po wodzie a dach jednak zmienię bo dorobiłam dwa słupy i zrobię przy domku wiatę

Kasia jesteś niemożliwa..!!

Kwiatek w oknie..
A beczka to już mistrzostwo świata..!!

Wiesiu, Twój domek jest po prostu zupełnie inny, co nie znaczy, że cechuje się mniejszą urodą
Osobiście mam w planach jeszcze jeden , z jak najbardziej naturalnych materiałów zrobiony, kory, szyszek, itd , zastanawiam się tylko, jak w/w zabezpieczyć przed działaniem warunków atmosferycznych..
Nelu, pięknie dziękuję za uznanie dla moich prac , mam wielką nadzieję, że studnia która jest w trakcie produkcji, też przypadnie Tobie do gustu
Donoszę uprzejmie, że kamienny domek został ukończony, jest moc?





Docelowo na dachu rosły będą rojniki, z niecierpliwością oczekuję wiosny
Domek jest tak zrobiony, że w każdej chwili można w/w od środka podświetlić, próba była, wygląda cudnie
Jeszcze słówko w kwestii technicznej, gdyby komuś się taki zamarzył.
Dach ma otwory, żeby nadmiar wody mógł swobodnie odpływać, na warstwie ziemi położyłam siatkę /przyczepiłam w/w do dachu opaskami elektrycznymi powszechnie zwanymi trytytkami/ żeby po pierwsze ziemia się nie osuwała, a po wtóre, żeby korzenie roślin miały się o co zahaczyć , po czym nasypałam kolejną warstwę ziemi pomieszaną ze żwirem