Aniu, Twoje paprocie bardzo ładnie się trzymają biorąc pod uwagę kilka kolejnych nocy z przymrozkami. Polystichum tsus-simense z pierwszej fotki.... Jak długo ją masz u siebie w ogrodzie?

Polypodium cambricum 'Mrs Marston'


fot.01.12.2020r.
.

Polypodium cambricum Pulcherrimum Gruppe
1 listyopad



Polypodium vulgare Bifido Multifidum



Asplenium scolopendrium 'Ramo Cristata',dwa egzemplarze,jeden rośnie w półcieniu,drugi na
bardziej słonecznym stanowisku.

Poluś, zdjęcia były zrobione jeszcze przed przymrozkami, teraz wietlice są już brązowe.
27-11-2020


Paprotnika chińskiego mam dokładnie od 10-10-2018, kupiłam w Brico za 4,99 zł.





Po wczesnych przymrozkach ubiegłej jesieni, myślałam, ze już po nim, ale na szczęście żyje, jest marniutki, ale mam
nadzieję, że się zbierze.. Ponoć to jeden z piękniejszych paprotników.
27-11-2020

Dryopteris stenolepis nie zniósł najlepiej pierwszych mroźnych nocy. Mam trzy egzemplarze tej nerecznicy na bardzo różnych stanowiskach i ciekawa jestem, czy któraś z nich przetrwa


fot.04.12.2020r.
.

Po mrozach do -8°C u Woodwardii orientalis pozostał tylko jeden zielony listek.



Reszta liści już zbrązowiała.


fot.15.12.2020

Rickard powiada, że do uprawy w strefie 7. Powinna przeżyć...

Polu mam taką cichą nadzieję, że sobie poradzi. Dziś otrzymała solidne okrycie z zasuszonych kwiatostanów hortensji, agrowłókniny i stroiszu.

Późnojesienna rabata z paprotkami (Polypodium)

Pozostaje mi tylko powzdychać !!!

Oluś, tu nie ma co wzdychać, tylko zakasaj rękawki i bierz się za usypywanie rabaty. Materiał roślinny dostaniesz ode mnie (może Pola coś dołoży?) , boś zasłużona dla forum i dobrze rokująca ogrodniczka .

Moi mili., głowa do góry. Już za kilka miesięcy wiosenka...i takie widoki





















Życzę Wam zdrowych i wesołych Świąt !

Bardzo dziękuję za ogrom pochwał a co najważniejsze za chęć dania materiału .......będę sypała rabatę !!!

Wszystkim PAPROCIARZOM zdrowych , spokojnych i radosnych ( mimo wszystko ) świąt !!!

Dołożę, dołożę.

Wszystkiego dobrego i ... normalnego! Oby rabaty paprociowe nabierały ciała, rośliny nie podmarzały a wszelkie szkodniki niech wyemigrują za cztery morza!!!!


P.S. Pod choinkę kupiłam sobie kilka elementów serwisu paprociowego, ale że płacił Jarek, więc uznaję je za prezent.

Dzisiaj na chwilę zdjęłam iglaste gałęzie z kilku swoich paproci aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Na razie jest dobrze. Przy tej okazji zrobiłam im zdjęcia.

Dryopteris erythrosora.


Arachnoides Simpliciar Variegata. To druga zima tej paproci. Ponieważ póżno zdecydowałam się na jej przesadzenie w inne, szybciej przesychające miejsce, na wszelki wypadek pobrałam sadzonkę, którą trzymam w widnym, chłodnym pomieszczeniu.


Polystichum polyblepharum.


Polystichum setiferum 'Laxum'. Zobaczę w przyszłym sezonie czy jesienna zmiana stanowiska będzie mu odpowiadać.


Ubiegłej jesieni o tej porze liście języczników /jak i innych paproci/ były już bardzo zniszczone przez silne, ostre wiatry. W tym roku nieco wcześniej je okryłam i to zapobiegło uszkodzeniom.
Asplenium scolopendrium 'Angustifolia'


Asplenium scolopendrium 'Crispa'


Asplenium scolopendrium 'Cristatum'


Poprzedniej jesieni małą kępkę języcznika, który przez kilka lat właściwie nie przyrastał a wyglądał jakby mu coś dolegało, postanowiłam przesadzić na inne stanowisko. Nie byłam pewna czy nie ma choroby grzybowej. Podzieliłam na 3 sadzonki ale jedna nie przezimowała. No i ku mojej radości w tym sezonie okazało się, że dwie pozostałe mają cechy variegaty, które zawsze podziwiałam u języczników Polly i Tomka. To nadal małe rośliny ale zmiana miejsca i podział dobrze na nie wpłynęły. Zdjęcia zrobiłam tej większej.







Niecierpliwie czekam wiosny bo Polla ;zdiagnozowała; w sporej kępie 'Angustifolii' część z cechami variegaty. Podzieliłam i na razie obie sadzonki mają się dobrze. Podejrzewam, że Polla uratowała im życie bo ja stosowałam różne środki od grzyba i robaka sądząc, że coś dolega temu języcznikowi. Myślę, że na dłuższą metę to one nie wytrzymałyby tych moich ;leczniczo-ratunkowych; zabiegów. Dzięki Polly odetchnęły z ulgą, że się od nich odczepiłam z tą swoją pielęgnacją. Pollu bardzo Ci dziękuję

Kwiat paproci...?

20200621

Mam ich niewiele i niewielkie , kilka paprotników i języczników, teraz wyglądają chyba najlepiej, zwłaszcza języczniki. Najgorzej jest z końcem wiosny i początkiem lata, zanim się odbudują. Nie okrywam, więc nie wiem co będzie po przejściu 'bestii ze wschodu'.

Nowy sezon czas zacząć
Już kiedyś pokazywałem tą siewkę, ale ciągle mnie intrygują jej fantazyjne poskręcane końce liści.



Może by koleżanka Poll sprawdziła w swoich XIX wiecznych książkach , czy nie ma czegoś podobnego ?...bo chyba nie były zakupione w celu 'łapania' kurzu ?

To na nowy sezon zdjęcia z 01.01.2021

Tomek Mr napisał:
Miły kolego, nie łapią kurzu, to jest pewne. Są dobrze opakowane. I donoszę, ze nadal w sprzedaży jest 2-tomowy Lowe za 250 f. , choć teraz, gdy Brytania wyszła z UE będzie wielki problem z wysyłką, bo to, jak pisałeś książka XIX-wieczna, czyli antyk.

Skoro wątek jest założony, to czas zacząć go zapełniać, co ma stać odłogiem???

Moje paprocie 17 stycznie 2021 na najstarszym stoku w Jedrzejówce



Okrąg dryopterisowy



A jak tam u was?

U mnie na przykład...nie ma co oglądać