Ja od razu dostałam fakturę

Może przejrzyj pocztę, Spam, Wszystkie, Inne, itp. foldery

Ech... zakupy ... już wiem, że nie tylko dla mnie ta zima trwa zbyt długo! Zafascynowałam się Twoimi rodusiami - u mnie jeden (choć były 3) ale jakoś nie dają sobie rady... aż zazdroszczę, ale tak pozytywnie. Skoro u mnie nie rosną, to będę chodzić do Ciebie! No i zazdroszczę znajomości tylu host. Mam problem z nazewnictwem moich roślin, jeśli kupuję w szkółkach internetowych to mam nazwy, a jeśli jadę do szkółki położonej blisko mnie to mają tam takie opisy:
róże - czerwone, różowe, żółte...
hosty.... i stoją sobie tak rządkiem a jakie? chyba tylko sam Bóg raczy wiedzieć! Może którąś rozpoznam u Ciebie

A mnie się kroi latem wypad do Jeleniowa, to może te zamówione cuda zobaczę własnymi okami. Oczywiście jak się uda przeciąć nasze szlaki.

Ewuniu, jeśli to nie będzie sam początek lata, kiedy zmuszona będę rytualne tańce na weselu siostrzeńca odtańczyć, a przy okazji zwizytuję zachodniopomorskie ogródki to zapraszam

A na ten pierwszy tydzień wakacji mogę jedynie klucz u sąsiadki zostawić

Uprzedzam, że w Jeleniewie jeleni się nie widuje, za to łosie jak najbardziej

Lukrecjo, jak widać na załączanych przez Ciebie obrazkach, znajomość odmian nie jest niezbędna do stworzenia pięknego ogrodu. Nazwy odmianowe i znaczniki niezbędne są kolekcjonerom
Ze znajomością host jest tak, że przeważnie zna się te, które się uprawia u siebie bo już ta sama hosta uprawiana w innych warunkach, w innym ogrodzie, w cieniu na innej glebie, jest często zupełnie innym badylem, nie do rozpoznania
A poza tym na rynku było tyle pomyłek, że często sami nie wiemy co uprawiamy
Ważne, żeby kupować... zdrowe

Rododendronki moje to na razie takie żarty Zanim nie osiągną metra/półtora metra wysokości, nie ma o czym mówić
A czy osiągną na moim zalewanym często terenie??? - tego nie wie nikt!

No dobra, miałam nigdzie nie wchodzić, żeby nie kusiło, ale mnie przekonałaś
Idę oglądac jeżówki
Jak na razie jestem nadal twarda i nic nie zamawiam, ale może?

Zachodniopomorskie mówisz... a coś bliżej można? Czy mam już zacząć ogarniać?

To mnie trochę uspokoiłaś, z tym że nie muszę znać wszystkich odmian Typem kolekcjonera nie jestm na pewno, ale też nie chciałabym wyjść na totalnego ignoranta ogrodniczego, którym trochę jednak jestem

Siberko ,Twoje rododendronki ,to wcale już nie są takie żarty ,jak piszesz .Dobrze Ci rosną .Pamiętam kiedy je kupowałaś i jak wyglądały .One lubią wilgoć. Ja w tym roku zamawiam dwa ,jedną azalię i azaleodendron (cokolwiek to jest ).Bardzo jestem ciekawa jak on wygląda . Ty zamówiłaś jeżówki ,a ja poleciałam po dzielżanach i zamówiłam siedem sztuk To będzie świetna rozrywka podczas sadzenia Już widzę te rajdy z doniczkami

Ewuniu a gdzieś to kupiła takie cudo krzyżówkowe jak azalodendron o tym nawet po polsku trudno znaleźć jakiekolwiek informacje
Ja dopiero szykuję listy różane, ale pewnie większość będzie realizowana jesienią

Ewo... azalodendron powiadasz, wpadł Ci do koszyka... fiu fiu! Rarytasik! Zrobisz mu rewelacyjne zdjęcia i będziemy zakładać ciekawy wątek o mieszańcach! A który? 'Gowenianum'? Tylko wiesz, że je trzeba opatulać nieco na zimę, bo mrozoodporność taka sobie


Siberko... mogę już wykorzystać Twoją 'Hellikki' czy nadal mi wzbraniasz? I pytanie techniczne w związku z rewolucją... a niech ich szlag trafi... w Google +, czy można ją obejść czy już tylko te małe rozmiary będą dostępne do załączania? Jestem niczym na takie ulepszanie człowiekowi życia, do blogów to może są one dobre, ale do forum wrr...! I jeszcze edycję też zabrali... ech... sorki... musiałam się gdzieś uzewnętrznić

Oj, ale się naczytałam, ale się naoglądałam . Chwilami byłam w gdyńskim ogrodzie mojej prababki gdzie spędzałam jako maluch całe dni, zbierając owady z dziesiątek krzewów dalii - bo daliami i kosmosami ogród był obsadzony. Nie wiedziałam, że Siberia lubi tak bardzo dalie, wiedziałam o hostach, ale o daliach ani trochę. Sama raz dalie lubię, a potem to nie wiem czy lubię, a jak je mam to tylko miniaturowe odmiany i sadzę w pojemnikach, ale tu wypatrzyłam cudo o nazwie Emmaus!!! Pomarańczowe cudo muszę zakupić dla M. bo on uwielbia pomarańczowy kolor kwiatów! A zaraz potem wypatrzyłam kocury pokotem zalegające - lubię koty, bardzo bardzo, aż mi się oczy zaświeciły . Domek drewniany cudnej urody, naczynia przepiękne - też takie różności lubię.
Z przyjemnością będę zaglądała do cudnego, rustykalnego ogrodu.

Ewo, dziękuję za tyle miłych słów Mam nadzieję, że kiedyś rzeczywiście aż tak pięknie będzie ale trzeba na to jeszcze kilku lat, bo ogród jest zbyt niski, jak na moje potrzeby Tylko jedno drzewo spełniło oczekiwania rozmiarowe, ozdobna jabłonka przed domem. Mogłaby już przestać rosnąć, ale nie ma zamiaru
Jest zjawiskowa, i oczywiście, jak na złość, nie zrobiłam jej w tym roku ani jednej fotki
Kosmosy bardzo lubię. Miałam 3 razy, ale u mnie się nie wysiewają. Muszę kupić nasionka, nie zapomnieć

Moniko, jeśli nie możesz wytrzymać, bierz Helliki Mnie jest już wszystko jedno

Działania Google na pewno mają jakieś racjonalne uzasadnienie. Trzeba cierpliwie poczekać na ich nowe, lepsze pomysły.
Jak zwykle damy radę, bo dla chcącego nic trudnego

Nowinko, najstarsze rododendrony rosły u mnie 4 pełne sezony, ale należą akurat do wolno rosnących. Upieram się przy "żartach".
No ale z każdym rokiem jest nieco lepiej
Zamówiłam hosty, jeżówki i dalie i mam nadzieję, ze to koniec

Majeczko, ja mam plan, żeby już nie kupować nowych roślin. Wiem, że jest nierealny, ale tak bym chciała wyzwolić się z tego szaleństwa.
Nawet miałam pomysł, żeby odejść z forum, bo ono niewątpliwie mnie nakręca.
Jeśli zniknę, to znaczy, że walczę o swoje zdrowie psychiczne bo strasznie nie lubię być od czegoś uzależniona.
Wolność to podstawa szczęścia.

Lukrecjo, chyba jednak troszkę czarujesz Nazwy to tylko słowa. Ja się do nich staram nie przywiązywać

Aguś, w woj. zachodniopomorskim na pewno zwizytuję ogródki moich sióstr. Nic więcej na razie nie mogę planować, bo z rodziną na karku niefajnie się zwiedza
Ale kto wie???

Siberia napisał:
Siberio, chyba ,masz gorszy dzień...

Forum nakręca ale od czego silna wola..... , nie martw się jeszcze parę lat i przejdzie, ja juz praktycznie nic nie kupuję, skupiam się na kompzycjach, orobić się trzeba ale kasa zostaje, teoretycznie....

Siberko... dzięki... pozwoliłam sobie natychmiast skorzystać z zezwolenia... i 'Hellikki' wąteczek już ma... trochę musiałam się zagłębić w fińskich annałach, by wytropić ten przemilczany kutner na młodych przyrostach... i z drugiej strony obalić istnienie rysunku na górnym płatku, co wmawiał katalog ZSP

Ważna rzecz, na którą zwracali uwagę Finowie: 'Hellikki' musi koniecznie rosnąć w cieniu!


Skończyłaś zakupy? A ja mam u Barcikowskich koszyk naładowany za ponad 4 stówy i... rozmyślam, co z tym począć


Co do Googla a raczej jego braku... to teraz została nam tylko opcja zamieszczania zdjęć poprzez forumowy serwer, nieprawdaż?

th napisał:
Na swoim komputerze lub w aparacie

Moniko, Efko, ja już od jakiegoś czasu nawet na G+ wysyłałam zdjęcia zmniejszone żeby się szybciej ładowały tam i z powrotem.
Owszem, czasem przeskoczyły oryginały (po ok. 4 giga), zanim zdążyłam wyłączyć program backupujący, ale zasadniczo najpierw staram się przejrzeć wszystkie fotki, usunąć najsłabsze i podobne ujęcia, wykadrować co trzeba, zmniejszyć i dopiero wysłać

Ewo, komponuję i ja, a jakże, ale ilość odmian z ulubionych gatunków nie daje nadziei na bliski koniec zakupów.
Trzeba się jakoś ratować