Cudne te kloniki. Otworzysz sklepik?
U mnie się sieją berberysy jak opętane, nie nadążam usuwać tych siewek.
Wiesia robi fotki obłędne, bez dwóch zdań, nieważne czy to agrest czy róża, wszystko jak królowe

Danusiu, też mi się podobają, mam nadzieję że wkrótce będą z nich ładne drzewka

Verciu, i na to po cichutku liczę

Żaneto, bo z takiego klona miałam nasionka

Majko, no niestety nie wszystkie nasionka wykiełkowały bo miałam ich sporo, ale cieszę się bardzo, o jest ich i tak wiele

Edyciu, pewnie za jakiś czas wezmą bodziszki i Ciebie, tak jak ja długo broniłam się przed różami

Aguniu, i mnie było miło myślę więc że jeszcze nie raz się spotkamy a tematów do rozmów nie braknie

Nelu, sklepik - nie sądzę, bo miejsca do sadzenia nadal mam sporo a berberysy też mi się nieźle sieją ale na razie ciągle wykorzystuję siewki sadząc w podkarpacki żywopłot

Dziś dzień był deszczowy więc zdjęcia leniwe bez wychodzenia do ogrodu

Tarasowo











I widok z tarasu

Padało i u nas ale ja leniwie wcale do ogrodu nie wychodziłam a przepraszam byłam po zielska na herbatki i za każdym razem robiłam eksterminację łażących ślimaków

Na tarasie cudownie!
Gratuluję kloników! Ty jednak jesteś cierpliwa i pracowita, mnie by się chyba nie udało!

Tarasem zachwycam się i ja (jak wszystkim zresztą ).
Kloniki też siałam dwa lata temu, cieszyłam się jak wzeszło kilkanaście, ale jakie było moje zdziwienie
gdy tej wiosny pokazał się cały rządek siewek!
Czy u Ciebie też tak było?

O jeżu !!! Jakie piękne kloniki i to wysiane własnoręcznie. Zdjęcia tarasowe i około tarasowe cudne. Deszczu zazdroszczę. wolałabym zbierać ślimaki niż biegać z wężem.

Wiesiu, cudowne te sieweczki Ja też mam kilka, ale będzie to Artropurpureum, bo takie miałam nasionka (chyba) U mnie też popadało zdrowo, ale przed chwilą wróciłam z ogrodu, bo rozsypałam kulki na ślimaki. Po deszczu nagle pojawiło się ich mnóstwo.

Wiesiu piękne fotki w deszczu ale podziwiam Twoje donice śliczniaste są

Majko, ja już poluję na ślimaki cztery razy dziennie i za każdym razem mam niezłą porcję dla sąsiadowych kur

Miłko, z moją pracowitością coraz gorzej , co roku miałam sporo siewek różnych bylin w doniczkach i parapety były pełne a w tym mam tylko siewki goździków i róż w gruncie . Kloniki to ubiegłoroczne siewki

Nelu, moje siewki to dwulatki i drugiego pokolenia nie zauważyłam

Ino, ja mimo wszystko też wolę zbierać ślimaki jak biegać z konewkami

Efciu, moje kloniki to również dzieci Artropurpureum ale widzę że nie są do siebie bliźniaczo podobne

Danusiu, mam lekkiego hopla na punkcie terakotowych donic i prawie co roku coś przybywa, mimo tego że nieraz stoją puste

A dziś w ogrodzie

Wiesiu śliczne te naparstnice na przedostatniej fotce ja miałam tylko przez dwa lata a potem po zimie już sie nie pokazały nawet rozety siewek wyginęły na dzwinki jeszcze czekam

U mnie też jakoś poginęły, może siewki zjadły ślimaki , zostały mi tylko dwie więc chyba muszę zebrać nasiona.
To jeszcze jedna Danusiu

A mnie naparstnice wyrastają wszędzie, ostatnio wyrywam siewki nawet ze ścieżek

Kto sprawił, że ptaszek zaśpiewał?
To wiosna! To wiosna!
Że krzewy zakwitły i drzewa?
To wiosna! To wiosna!
Kto tyle uczynił zieleni?
To wiosna! To wiosna!
Na ławkach rozrzucił tych leni?
To wiosna!

Kto smutki roztapia i śniegi?
Kto sypie fiołki i piegi?
Kto wiatrem tak psoci sukienkom
I każe się wstydzić panienkom?
Kto puścił gołąbki w zaloty?
To wiosna! To wiosna!
Kto tyle uczucia wlał w koty?
To wiosna! To wiosna!
Kto pieśń dał słowikom miłosną?
To wiosna! To wiosna!
I – ludzkie westchnienia zaroślom?
To wiosna, wiosna!

Wiesiu u mnie czeka na Ciebie sesja bodziszkowa popatrz może któregoś nie masz

To ja chcę te nasionka od żółtej naparstnicy!
Żelaźniaki mi wzeszły choć niewiele. Popikuję sobie i wsadzę na jesień. Musze tylko zaznaczyć, żebym nie wypieliła
A fioletowego szczawika masz?

Majko, widocznie wyjątkowo dobrze i m u Ciebie

Grzegorzu, dziękuję za urozmaicenie poezją mojego wątku , nie ma to jak wiosna prawda

Danusiu, zaraz lecę oglądać

Miłko, Nasiona naparstnicy pozbieram, a teraz mi się przypomniało że być może miałaś rację z tymi siewkami naparstnicy, może to być Anne Redetzky, zbierałam kiedyś z niej nasiona a terasz nie widzę już jej w ogrodzie . Fioletowego szczawika miałam kiedyś ale chyba mi się nadmiernie wysuszył zimą

taki misz masz


schyłek piwonii


bodziszkowo


i zapomniany karmnik na magnolii

Trafiłam na wzmiankę że chce zamawiać róże w Rosarium w Radlińcu a może byśmy tam podjechały bo to bardzo blisko od Zaniemyśla
Tym pospolitym naparstnicom to na pewno dobrze, ale rasowym jakoś nie za bardzo, wyginęły a siane zebrane nasionka jakoś nie powtórzyły cech matek

Majko, jasne że podjedziemy chętnych jest chyba więcej to może grupa się zbierze . A naparstnice u mnie nawet te pospolite coś nie bardzo w tym roku
Tymczasem zakwitły liliowce





i coś mi zeżarło doszczętnie kokoryczkę

A do ogrodu botanicznego w Poznaniu się wybieracie? Bo ja będę prawdopodobnie w piątek na ognisku i w niedzielę (lub w sobotę, w zależności od programu) w botaniku (to 10min ode mnie).

Miłko, z ogromną przyjemnością wpadniemy do Ciebie i do botanika jak tylko program na to pozwoli, dogadamy szczegóły przy ognisku

Pozdrawiam zawilcowo