Oooo, wielkie Ci dzięki , trafiłeś w dziesiątkę

Dziś dzień deszczowy to słonecznie

Pięknie, aż serce szybciej bije a naparstnica cos mi zaświtało, że kiedyś dałaś mi nasionka, muszę poszukać w piwnicy bo zapomniałam ciekawe czy jeszcze zdolne wykiełkować
Trybula urocza, koronkowy wypełniacz, tak mi żal zlotu ale nie byłabym dobrym kompanem ale w lipcu odwiedź mnie koniecznie.

Ewciu, niektóre nasiona zachowują długo zdolność kiełkowania więc możesz spróbować . W tym roku muszę zebrać nowe bo został mi jedyny kwiatuszek widzę więc że same nie chcą się wysiewać . Mam dla Ciebie klucz od Majki ale w lipcu będę jechała z M to pewnie się nie uda, wpadnę więc do Ciebie nieco później. Trzymaj się cieplutko

Zaczynają hortensje


a wkrótce też dalie


i pięknieje dziewanna

Może tą dziewannę mi dałaś, bo mam jakąś. Teraz będę sadzić
Cudnie!

Miłko, tej dziewanny zebrałam sporo nasion więc jest to prawdopodobne
Dziś już nie mam czasu na zdjęcia więc takie tam pozostałości

Wiesiu, ja też mam tą dziewannę od Ciebie. Teraz sieje mi się sama w róznych, dziwnych miejscach

Marysiu, u mnie nigdy się nie siała a w tym roku widzę sporo siewek w kostkach brukowych a to wcale nie tak blisko rabaty gdzie rosną

..pozostałości bardzo ladne choc bez rymów odnosnie kokoryczy u mnie tez znikla "Blue Heron"

Pozdrawiam Markus

Wiesiu śliczne fotki kwiatowe u mnie hortensje piłkowane na razie zaczynają ale jedna sie nie postarała i wypuściła tylko jeden pęd kwiatowy -szału nie ma naparstnicy nie mam to mi się nie sieje za to żółta i biała sieją się na potęgę Bodziszka cudna kępa

W bruku wysiała mi się hastata Na rabatcie zero. Wredna małpa.

Wiesiu bardzo gorąco dziękuję za wspólne podróżowanie i zwiedzanie i nocowanie co złego to nie ja a za to co ja bardzo Cię przepraszam

Markusie, smutny los kokoryczy , u mnie również zniknęła niebieska i bardzo mi żal

Danusiu, moje piłkowane pooglądam wkrótce, a bardzo jestem ciekawa czy zakwitną w tym roku

Zuziu, sprawdzę czy u mnie są jakieś siewki, jak znajdę to Ci podeślę

Majeczko, wspaniały mój pilocie, wielkie Ci dzięki że podróżowałaś ze mną . A za co mnie przepraszasz to doprawdy nie wiem . Mam nadzieję że za rok znów wybierzemy się razem

Kilka dni mnie nie było a ogród wybuchnął kolorami, zdjęcia jednak wkrótce, bo dziś było rwanie wiśni by zdążyć przed szpakami



A ze zjazdu przywiozłam 27 roślin i czeka mnie sadzenie przynajmniej części TU a reszta pojedzie wkrótce TAM. Wielkie dzięki wszystkim ofiarodawcom za wspaniałe sadzonki

A to największa

Czyli jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie! Nie tylko ja muszę posadzić rośliny, które naznosili mi goście! Już częściowo posadzone mam, ale tyle jeszcze tego zostało...
Wisienki - cudo!

Miłko, sprawiedliwe to czy nie ale mnie cieszy . Tyyyle otrzymanych roślin to znaczy że wiele osób darzy mnie sympatią a to miłe . Na szczęście większość w doniczkach więc mogę sadzić bez pośpiechu
To pierwsza posadzona



A to pierwsza dalia od Kluseczki , mam więc kwitnącą dalię i ja



natomiast kolejne oczekiwane z niecierpliwością coś potraktowało brutalnie



A nowa nieznajoma niestety już w fazie przekwitania

Wiesiu, widziałam jak taszczyłaś zdobycze sporo tego, sporo. Ta dziewanna biała to austriacka?

Ewciu, w domu naliczyłam 25 roślin i dwie torebki z cebulami . A dziewanna to austriacka masz rację

Wiesiu to tak pro forma, zawsze może coś innych denerwować w naszym postępowaniu, a jakoś lepiej przeprosić na wyrost niż mieć wyrzuty sumienia
Ja jeszcze nic nie sadziłam, zajęłam się porządkami, koszeniem no bo miało padać, trudno to nazwać deszczem ale troszkę zmoczyło roślinki
Moje wiśnie jeszcze na drzewie, mam nadzieję że nie ucierpiały przy tej wichurze

Koniecznie obcinaj kwiaty dalii jak są już w pierwszej fazie przekwitania! Ładniej to wygląda i pobudzisz do dalszego kwitnienia. ja to w pełni lata robię przez co najmniej pół godziny dziennie! Ładna ta dziewanka, zawsze ja podziwiam, mam nadzieję, że to właśnie jej nasionka mi się dostały

Majeczko, moim priorytetem przez ostatnie dni były wiśnie ale tak pięknie obrodziły w tym roku że nie zdążyłam wszystkiego zebrać przed deszczami ale może jeszcze pomiędzy opadami uda mi się dokończyć . tymczasem na nalewki nastawione i dżem się smaży

Miłko, dziękuję za podpowiedź poobcinane , a jak Ci się dziewanka nie trafiła to powtórzymy

A w ogrodzie szaleją liliowce

Wiesiu jakie deszcze u nas nie pada i właściwie mogłabym obrywać wiśnie, ale ta zimnica mnie zdecydowanie nie zachęca