Ech Pikutku nadążyć nie mogę. Ale fajnie że pokazałaś przywarkę tak się waham nad przywarką a hortensją. Potrzebuję pnącze na płot, ale do cienia _ tam słońca tylko z rana na 2 godz. max. Myślisz, że się sprawdzi?
Foty - jak zwykle -
a ślimory to i u mnie spustoszenie sieją! Wyzbierałam chyba z 200 dziś przed pracą...

Miło Cię znów widzieć Wiesiu.
Pięknie sfotografowane irysy. Powtarzam się, ale po serii Twoich zdjęć łatwo zapaść na jakąś wirusową chorobę.

Piękne zdjęcia ciekawym roślinkom zaciekawiłaś mnie tym żeleźniakiem, a ten bulwiasty to żelazna roślinka
Miło Cię widzieć i to w tak ciekawym miejscu a ja tam nigdy nie byłam muszę córę z rodziną namówić na wyjazd
Hostom oczywiście zdjęć nie zrobiłam jeszcze

Nelu, przywarka lubi przemarzać więc może hortensja byłaby pewniejsza , poza tym przywarka niechętnie kwitnie . Ślimory oczywiście też zbieram i noszę kurom sąsiada , ale i tak zdążyły mi już spałaszować dalie które zbyt szybko wysadziłam do runtu

Elu, irysami oczywiście mogę się podzielić więc nie choruj zbyt długo tylko mów które Ci się podobają

Majko, żeleźniak u mnie jak na razie żelazny więc i Tobie ukopię kawałek . A na wycieczkę koniecznie namów rodzinkę . Na zdjęcia host cierpliwie czekam

Ale masz piękne paproty
Hosty też niczego sobie.
Czy chaber, który pokazywałaś jest wieloletni?

Wiesiu, wszystkie mi się podobają, ale na razie staram się dzielnie bronić przed irysową chorobą.
Bardzo Ci dziękuję za chęć podzielenia się ze mną.

Margosiu, owszem to wieloletni chaber, trochę łazi ale i tak go lubię

Elu, no cóż nie można zapadać na wszystkie choroby, bo jest ich zbyt dużo

To może jeszcze irysowo

No właśnie, dlatego bronię się ze wszystkich sił przed nowymi, ale jak długo.
Wiesiu piękne, ale te na drugim zdjęciu.

Elu, to syberyjski, niestety kolor jego na zdjęciu nie oddaje prawdy. W rzeczywistości ten fiolet ma w sobie więcej czerwieni jak niebieskiego,to jest fiolet taki bardziej biskupi

Tu jest troszkę bliżej prawdy ale też nie do końca . Widzę że mój aparat ma problem z fioletami





To dla Ciebie goździki

Wiesiu sliczny ten syberyjski a gożdziki u mnie tez juz wystartowały i pachną

Wiesiu, u Ciebie można zachorować na każdą, nawet najzwyklejszą roślinę, tak pięknie je pokazujesz...

Uczta dla oka! Nie wyszły źle te fiolety!

Danusiu, chyba będę sadzić więcej goździków, bo nie jedzą ich ślimaki

Nelu, miło mi że tak uważasz

Miłko, może i nieźle ale nie całkiem prawdziwie

To może coś w innych barwach

Wiesiu ja dzisiaj przesadzałam dwie jeżówki spod ściany ,rośnie ich tam więcej ale na te dwie się uwzięły normalnie bestyje

Piękne, klimatyczne Twoje zdjęcia. Musisz mi powiedzieć, jak to robisz Kiedyś obiecywałaś przyjechać po nauki w sprawie uprawy winnicy, więc się wymienimy wiedzą Kwitną mi dzwonki od Ciebie, śliczne

To tej naparstnicy miałam nasiona? Ładnie nawet wzeszły! Popikować muszę

Danusiu, u mnie jak na razie jeżówek nie jedzą a i przy obecnej suszy jest ich zdecydowanie mniej choć niektóre hościska już wszamały

Marysiu, mój M to ma sto pomysłów na minutę, teraz jest na etapie pszczelarstwa a do emerytury ma jeszcze cztery lata więc jeszcze trochę pomysłów przed nim . A co do wiedzy fotograficznej to pytaj a w miarę możliwości odpowiem, choć ja to raczej wiedzy wielkiej nie mam bo ciągle robię tak trochę drogą prób i doświadczeń . A moje dzwonki jeszcze w pąkach

Miłko, jeżeli siałaś naparstnicę to raczej nie ode mnie, bo tych nasion nie zbierałam. Nie pamiętam jakie nasiona Ci słałam ale może to być dziewanna . tak czy inaczej popikować trzeba

wieczorowo

Wiesiu ! Byłam tez w tym arboretum.Pamiętam tworzący się wówczas labirynt w zaniżeniu terenu i wściekły ryk znudzonego osła/ albo kilku / Niedaleko tych zwierzaków było wydzielone stanowisko polskich odmian irysów .Czy jest nadal ?

Ewo, do środka zwierzyńca nie wchodziłam, jeżeli tam były irysy to nie wiem ale idąc dalej nie zauważyłam takiego stanowiska . Jedynie kilka nowo posadzonych irysów syberyjskich przy stawie cienistym. Może dziś uda mi się wdepnąć tam znów na kilka chwil to zwrócę uwagę

Dla Ciebie irysek

Wiesiu, wieczorowo czy porankowo, na słońcu czy w cieniu, zawsze pięknie.
Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisała Nela.