Dostałam niedawno taką konewkę w prezencie Wiesiu, znów pytam kiedy mnie odwiedzisz? lato juz pachnie jesienią.......

Wiesiu, jak to kot przychodził z własną miską ? Nie rozumiem .
Dzisiaj ze zdziwieniem odkryłam, że zakwitła dziewanna austriacka, której nasionka dostałam od Ciebie . Posiałam blisko żelaźniak i dziewannę i widząc liście myślałam, że wzeszły tylko żelaźniaki. Czy one mają tak podobne liście, czy rośnie u mnie cała grządka dziewanny?

Wiesiu! Melduję, że wróciłam z krótkich wakacji. Bukiet dalii cudowny, zwłaszcza, że moich nie widziałam kilka dni i bardzo się stęskniłam za takim widokiem!
Rudbekie uwielbiam! Cały rok zawsze czekam, aż zakwitną znów! Pięknie robisz im zdjęcia!

Ewciu, to mamy taki sam prezent , a odwiedziny to pewnie dopiero jesienią jak będę podróżować sama

Edytko, no właśnie przynosił swoją miskę, co prawda nie widziałam tego na własne oczy ale pojawiała się u mnie miska po konsultacji z sąsiadem właśnie jego kota . A dziewanna i żeleźniak liście mają zdecydowanie inne, żeleźniaka są szerokie a dziewanny zdecydowanie węższe.

Miłko, bukiet ładny choć wolałabym by pozostały na krzaczku, niestety połamały się pod własnym ciężarem . a rudbekie też uwielbiam bo to bezproblemowe i długo kwitnące kwiaty

Daliowo







i kociasto

Mi honki jeszcze nie wszystkie zakwitły. Wczoraj podlewałam do zmierzchu wszystko. Teraz dalie utrzymuję przy życiu, nawet nie martwię się, że nie kwitną. Oby tylko żyły
Kotek z zębem - super!

Ja też bardzo lubię rudbekie, ale te moje wsiowe częściowo pozasychały niestety. Brak deszczu jest dotkliwy.
Kot z własną miską to już naprawdę zaawansowana technologia

Wiesiu śliczna ta ostatnia dalia u mnie wiecznie taki podobny kot sąsiada przesiaduje kołło stawu ale rybek nie rusza na szczęście a po ogródku chodzi sobie ścieżkami jakby był u siebie

Miłko, jak dalej będą takie upały to o utrzymanie dalii faktycznie trzeba będzie walczyć . Moje honki kwitną jedynie pojedynczymi kwiatkami . A kociak chyba lubi pozować

Zuziu, moje rudbekie rosną w glinie więc jakoś wytrzymują bez podlewania. Z podlewaniem już nie nadążam więc leję jedynie warzywnik, dalie i doniczkowce a te muszę chyba mocno ograniczyć , czasem dostaną jeszcze wody biedaki które już leżą płasko

Danusiu, ja wolę dalie z pojedynczymi kwiatami a najbardziej lubię wiatraczki

Wreszcie złapałam pazia

Mój kot ma moją miskę
Na razie jest coraz częściej, a wczoraj zamknęliśmy go na całą noc w garażu
Rano m. znalazł go wystraszonego, ale nadal przychodzi
W domu jest ale raczej w dzień. Na noc nie chce zostawac
Cudowne zdjęcie z paziem
Ja mam z zeszłego roku w towarzystwie Flesza

Zdjęcia jak zwykle a kociastego i motylka przeurocze. Podoba mi się opowieść o prawie samoobsługowym kocie. Chciałabym zobaczyć jak idzie z michą w pysiu.

Wiesiu! Daliowe spotkanie u mnie 14.09. Zapraszam!

Margosiu, mój-nie mój kot na razie do domu nie wchodzi ale o napełnienie miski upomina się na tarasie zaglądając dyskretnie przez otwarte drzwi , a Flesz z paziem to miła pamiątka

Ino, niestety kota z miską na oczy nie widziałam bo robił to zwykle w nocy i rano znajdowałam miskę pod schodami

Miłko, serdecznie dziękuję, będę się starać ale na razie pilne sprawy wezwały mnie na Podkarpacie

Na razie na zdjęcia czasu brak, pozdrawiam więc owocowo

Zdjęć z Fleszem jak może pamiętasz mam na szczęście całe mnóstwo.
Twój kot bardziej skromny
Mój już się rozpanoszył na całego
Nawet już czasami śpi ze mną w łóżku.
Kiedyś było to dla mnie nie do pomyslenia.
Ale chyba na to nie mam wpływu, bo koty są przecież indywidualistami

Margosiu, ja też mam sporo zdjęć z Boraskiem (*), oglądam je sobie czasem teraz już z dystansem jak miłe wspomnienia . A kot ciągle jeszcze skromny ale już daje się wygłaskać a do domu pies go na razie nie wpuszcza

Podkarpacko pozdrawiam

ooo...Wiesiu! Przecudnie! czyżby konkurs na najdłuższy szpaler rudbekiowy?

Wiesiu ale piękne widoczki

Wiesiu cudownie podkarpacko
Uwielbiam rudbekie, są niezawodne, nic je nie niszczy, mączniaka nie łapią. Według mnie to idealne kwiaty późnego lata i jesieni

Zuziu, Danusiu, Efciu, rudbekie wygrały u mnie z wszystkimi innymi bylinami, jeszcze tylko miskantów nie pokonały i tak sobie wespół tworzą moją największą rabatę . A ja pozwalam im się siać do woli bo zasłaniają wszystkie pomniejsze chwasty i tuszują moje niedociągnięcia

Przepięknie.

Ta druga rudbekia, to jaka? Nie mam takiej