Wiesiaczku, na Twoich fotach, cudowna ta jesień . Nawet się nie pamięta, że zimnica za oknem i okrutne wiatry.
Wczoraj rozbierałam wystawę w Galerii w Wojsławicach, przenosiliśmy tez w jeden kąt donicowe i wannowe miniogródki, więc miałam okazje powspominać, jak szalałaś tam z klejem na gorąco tworząc drabinki, drabineczki i inne cudeńka. Piękny czas i kapitalne wspomnienia. To w nas zostanie na zawsze.

Danusiu, jabłonki miałam dwie przy zejściu z tarasu ale jedną znów mi podżarł karczownik i będzie niesymetrycznie

Majko, ogród jest spory ale i pracy wiele więc ciągle jestem w niedoczasie . miło mi że wpadasz

Polu, i ja bardzo mile wspominam wojsławicki czas i mam nadzieję że to nie ostatnie takie spotkanie

Pozdrawiam jesiennym bukietem

Sugar Cane!!!! Jaka cudna!
Moja kwitnie w tym roku bez białych końcówek Powoli od weekendu będę wyciągać dalie. Zwłaszcza te, które nie kwitną już, albo się bardzo połamały po wczorajszym wietrze.
Wiosną zdecydowanie zapraszam!

Wiesiu ja mam jedną ozdobną i ma owocki co drugi rok
Bukiecik śliczny zrobiłaś

Miłko, moja w tym roku miała jeden kwiat bez białych końcówek. też fajny . Za zaproszenie bardzo dziękuję

Danusiu, moja w tym roku po raz pierwszy tak pięknie zaowocowała. Zwykle lepiej owocowała ta druga którą zniszczył mi karczownik . A bukiecik to dla mojej teściowej na imieniny

pozdrawiam jesiennie

Wiesiu serduszka na pergoli miodzio

Ja też w sprawie tych serduszek i nie tylko a jabłonka normalnie powala na kolana swoją urodą.

Wiesiu taki drobiazg jak te serduszka a jaka uciecha

No nie przypuszczałam że takie serduszka przypadną Wam do gustu , a mój M się śmieje że takie duperele kupuję
To dla Was jeszcze takie drobiazgi




Ino, jabłonki miałam dwie i ta druga owocowała jeszcze obficiej, niestety podgryzł ją karczownik i nie wiem czy uda się ją odratować

jesienne trawki







i kocica ostrząca pazurki

Wiesiu, a co to za dereń tak się pięknie przystroił w kolory?

To dereń kousa Edytko

A dla Ciebie trawka



czyżbym miała jakąś miłkę

zdjęcie kociaka - -mam dwa takie szaraki.... a jesienny ogród piękny i kolorowy....

A ja też mam takie śliczne serduszko.
Kocica cudna.

Wiesiu, ta fotka z tamaryszkiem i trawami to kwintesencja nostalgicznej jesieni.
Moja wsiowa jabłonka po raz pierwszy zaowocowała drobnymi jabłuszkami. Zresztą w tym roku wszystko owocuje jak szalone.
W lesie urodzaj na żołędzie

Wiesiu, u ciebie nawet w niepogodę ogród zachwyca...
Mnie latem również odwiedziły karczowniki Na szczęście obyło się bez większych strat - ucierpiały tylko żurawki posadzone pod jabłonką

Widzę, że Twoje magnolie przygotowane do zimowego snu
U mnie zielone w najlepsze, znalazłam jeszcze kwiaty na niektórych - co to ma znaczyć

Żaneto, szaraczek gości u mnie już od jakiegoś czasu i pewnie pora by była nadać mu imię

Elu, cieszę się że Ci się podoba

Zuziu, moja jesień coraz bardziej nostalgiczna . A dęby mam nieopodal i już się martwię spodziewaną ilością siewek

Maggie, to mas szczęście bo u mnie poległy już dwie rajskie jabłonki i kilka drzewek owocowych w sadzie

Verciu, magnolia lubi powtarzać kwitnienie , ale u mnie zakwitła kalina i forsycja

Jesiennie

Wiesiu cudnie szczególnie druga fotka

U mnie obce kocurki czują się jak u siebie, dopóki mnie nie zobaczą.
A tak siedzą na krzesłach na tarasie i pilnują ogrodu.
Powoli czas kupować ziarno dla ptaków. Jak tylko sprzątnę dalie, wystawiam karmniki.
Piękne te maruny!

Danusiu, tamaryszek zroszony deszczem faktycznie nieźle się prezentuje

Miłko, moja kotka nawet daje się wygłaskać . Ptakom sypnęłam troskę zeszłorocznego słonecznika żeby nie zapomniały o moim ogrodzie ale wkrótce muszę zrobić nowe zapasy . A kwiatki to chryzantemy , choć maruna też kwitnie




i kocica