Wiesiaczku, nie wiem, kiedy robiłaś zdjęcia, ale wydaje mi się, że Twoje rośliny są jeszcze w bardzo dobrym stanie. Ja już zaczęłam wykładać ziarno do karmników i widzę, jaka masa ptaków już z nich korzysta. Właśnie szczególnie dużo jest sikorek.

Polu, ptaszarni u mnie też sporo a zdjęcia świeżutkie jak ciepłe bułeczki

W zacisznym miejskim ogrodzie kolory prawie że letnie W moim nadjeziornym Piździelewie wszystko szare i zmrożone jak z zamrażarki wyjęte Żeby nie koty, noga moja by tam nie stanęła

Paprota jak z marzeń Paprotniki wymiatają!!!!!!!!!!!

Siberko, na Podkarpaciu ogród wygląda zgoła inaczej ale i w śląskim sporo już szarości. Zimozielone paproty pomagają przełamać tą szarość dlatego będzie ich coraz więcej

To kilka dzielnych maluchów

Wiesiu, paprocie pięknie wyglądają na szarym tle.
Czy wiesz jak się nazywa ten przedostatni maluszek ? W Brico kupiłam podobny.

Elu, maluszek kupiony jako paproć domowa , został rozpoznany jako Polystichum luctuosum/Polystichum tsus-simense (Paprotnik chiński)

Ogrodowe mrożonki

Wiesiu piękna ta hortensja a mrożonki u mnie podobne

Dzięki Wiesiu, czyli mam paprotnika chińskiego.

Wiesiu ale tenbluszcz to cudo

Nazw paproci chyba nigdy się nie nauczę. Czyli pozostanę forumowym ignorantem

Piękne zdjęcia! Rokitnik - marzenie!

Wiesiu, te Twoje zdjęcia, cudowne są. Jak dobrze się je ogląda. Wspaniale pokazujesz rośliny. Artystyczna Dusza jesteś!
Paprocie to moje marzenie od kilku lat. Już nawet mam miejsce. Może kiedyś się uda..
Trawy, pewnie pamiętasz, że i ja je kocham.
A ostrokrzewy znowu muszę wprowadzić do ogrodu, przypomniałaś mi.
Pozdrawiam serdecznie

Danusiu, czekam na więcej mrożonek bo ładnie prezentują się na zdjęciach

Elu, okryj go nieco na zimę

Aniu, a to bluszcz pospolity tylko tak ładnie ubrany

Miłko, a to nie rokitnik a ognik przewidziany do eksterminacji

Dorotko, dziękuję . Na miejsce dla paproci czekałam parę ładnych lat ale teraz już trochę cienia mam i bardzo mnie to cieszy , choć i słonko dla ukochanych traw być musi

trzmielina


berberysowo


niepozbierane pigwowce

Wyłuskałaś każdą kropelkę koloru w ogrodzie!

Starałam się Miłko, choć jest to coraz trudniejsze, coraz bardziej otula nas jesienna szarość . Przychodzi więc pora na obserwację ptaszarni

Wiesiaczku, jeszcze tylko 3 tygodnie i będzie z każdym dniem przybywać tych cennych minutek. Mnie ta pora roku nie martwi i nie dołuje, mam czas na to wszystko, na co nie miałam latem. Przede wszystkim uzupełniam spisy roślinne, zaczęłam bawić się w siew paproci... Wieczory teraz długie, mnóstwo rzeczy mozna zrobić, gdy....nie ogląda się TV

Polu, ja chyba działam na baterie słoneczne i w takie szare dni jakoś energii mi brak. TV nie posiadam a szare dni wykorzystuję na porządkowanie zasobów zdjęciowych bo na dysku zrobiło się ciasno . Spisy roślinne staram się robić na bieżąco bo po czasie się gubię . Siewy paproci przećwiczyłam już w roku ubiegłym i będę kontynuować choć jak na razie efekty mam skromne
Pozdrawiam paprociowo

Wiesiu śliczne te Twoje ptaszorki u mnie na razie jedynie sikorki

Ptaszorki jak to ptaszorki - nie złe są i owszem ale paprocie - wymiatają! Jestem ich fanką od lat...
Podziwiam Twoje zdjęcia Wiesiu , lubię takie kadrowanie!

takasobie napisał: Nie tylko Ty Miłko pozostajesz ignorantem, paprociowym ignorantem jestem i ja ale kto wie czy kiedyś nie zacznę się nimi pasjonować

Wiesiu zdjęcia nastrojowe w taką zmienną pogodę trudno o taką śliczną zieleń jak mają te paprocie
Wszystko było zmrożone a teraz taka mokra zgnilizna, ble ...

Danusiu, u mnie w przewadze wróble

Maryniu, paprocie kocham od dawna ale sadzę dopiero teraz jak ogród dojrzał i dostarcza mi nieco cienia , mam nadzieję że zadomowią się na dobre

Majko, myślę że i Ty pokochasz paprocie zwłaszcza te zimozielone opierające się dzielnie jesiennym szarościom

A może opierająca się szarościom trawka