Piękne, piekne Jakie jesteście zdolne Dziewczyny No i ilość imponująca. Macie jakiś kiermasz ?

Tomku, nie prowadzimy masowej produkcji
Chociaz szefostwo zażartowało, że może powinni wprowadzić nowe pkd do działalności .
Ale stwierdziłyśmy, że jak się nie dokładają to nie ma mowy.
A tak na poważnie, to faktycznie wszystko jest z własnych pieniędzy. My dałyśmy wkład pieniężny i czasowy, pracodawca udostępnił salę. Fajnie, że w sumie bardzo się to opłaciło, bo zebrałyśmy dużo więcej niż włożyłyśmy

Ave, tak, miałyśmy kiermasz. Zbierałyśmy dla dziewczynki, która ma glejaka. A bardziej dla jej mamy, która oprócz tej dziewczynki ma jeszcze 3 dzieci.

Piękne dzieła stworzyłyście i szczytny cel Chylę czoła Dobro, ponoć, wraca - czego Wam zyczę

Piękne "rękoczyny"

Gosia

Gosia śliczne te ozdoby na kiermasz, każde własnoręcznie zrobione rzeczy cieszą a jak mogą być robione w szczytnym celu to cieszą i wykonawcę i nabywcę,

Margoniu piękne rzeczy i piękny gest..!

Zdrowia dużo Ci życzę!

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Twojego talentu to raz, ale również tego, co wspólnie robicie w pracy. Super mieć taki zespół... !
Widzę, że pierwszy śnieg już się u Was pojawił. U mnie ciągle pada, ale jedynie deszcz, białego ani widu ani słychu.

W tym roku zatoki to powszechny problem. Też mam przewlekłe zapalenie, ale od kilku tygodni - masakra. Jestem już po jednym antybiotyku, na chwilę pomogło i znowu "wszystko zielone ". Czas chyba na następny. Kiedyś pewien laryngolog zarekomendował mi krople Sulfarinol i to był strzał w 10. Długo miałam spokój. Niestety, tych kropli już od dawna w sprzedaży nie ma.

Wszystkim bardzo dziękuję za pochwały mojego rękodzieła. Lubię te robótki. Po zakończeniu ogrodowania zajmują czas.

Asiu, u mnie śnieg był tylko przez 2 dni. Potem też przeważnie pada deszcz.
Własnie mnie zastanawia dlaczego nagle tak dużo osób choruje na zatoki. Dzieci chorują na mykoplazmę. Może my też?
A na to zwykłe antybiotyki nie pomagają.

Święta i po świętach, a nawet po Sylwestrze.

Dla wszystkich zaglądających ślę życzenia pomyślności w 2025 roku. Dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności, żeby ogródki rozkwitały, dużo słońca, ale też, żeby deszcz ich nie omijał.

I wzajemnie Margoniu..!

Połowa stycznia.
Za oknem pewnie wszyscy mamy ten sam widok. I kto by pomyślał, że będe się cieszyła ze śniegu. Kiedyś śnieg o tej porze roku był normą. Wtedy marzyłam o ciepłym lecie.
Teraz zaczynam sie bać ciepłego lata, a cieszę się ze śniegu.
Dziwne czasy.

Masz rację... dziwne to wszystko, że śnieg jest czymś pożądanym... w zimie . Faktem jest, że moje wnuczęta zachwycone i mimo zimna cały dzień spędziły na dworze jeżdżąc na sankach i budując różności ze śniegu. Ja tam wolę a to białe, nawet z przyjemnością, oglądałam z domku .

Pięknie wygląda ta paproć zwieszająca się nad wodą .Margo2 napisał:

Dziwne czasy Małgosiu, taki ogród z mokrym śniegiem robi się bardzo malowniczy. Biegałam tak jak ty z aparatem po wszystkich zakątkach. Dzisiaj przymroziło, już jest inaczej.

Pięknie Gosia pobieliło i skrzacik w zimowej szacie cudnie wygląda

Ewa, ja też wolę siedzieć w domu niż marznąc, ale mimo wszystko wolę śnieg od szarości jaka panowała do tej pory. Od razu jasniej się zrobiło.
A dzieciom jak zwykle zimno nie przeszkadza. Co to znaczy młodość
Przecież my też w ich wieku szalałyśmy na śniegu i to przy dużo niższych temperaturach.

Edytko, miło mi, żę Ci sie podoba.
Chciałam osiągnąć efekt takich dzikich oczek, chociaż wiem, że z tymi różnymi obrzeżami i liniami kroplującymi obok daleko do tego.
Cały czas nie mogę się zdecydować na zasłonięcie ich kamieniami. Może z czasem ?

Kasiu, dzisiaj nawet za bardzo nie widziałam ogrodu. Rano było ciemno jak wychodziłam i jak wracałam tak samo. Kolejny obchód dopiero w sobotę.

Danusia, skrzacik lepiej wygląda taki oprószony. Aż żal będzie go rozbierać

Śliczne zimowe widoczki,u mnie po śniegu pozostało wspomnienie i wróciła szarówa.Malgoś tym razem Ty jesteś winna ...zrobiłam zamówienie na cyklameny

Piękną miałaś zimę ....u mnie tylko pobieliło i znikło ,a teraz znowu jesiennie ,ja swojego skrzata stawiam pod choinką i tam się biodegraduje

Nelu, uwielbiam śnieg w ogrodzie. Wiem, że słabo się jeździ, ale wolę śnieg niż szaro bure widoki.
Szczególnie, że to chyba ostatni śnieg, jeśli wierzyć prognozom.
Na pewno do końca karnawału skrzat będzie, ale zastanawiałam się co potem. Pewnie tylko bombki zdejmę, a reszta zostanie

Małgosiu, ja winna?
Przeciez nic tu nie pisałam o cyklamenach.
A jakie kupiłaś?
Ja kupiłam
Cyclamen coum „Christmas Tree Leaf Alba”
Cyclamen coum „Pink”
Cyclamen coum „Rubrum”
Cyclamen hederifolium „Silver Leaf Alba”
Znikają jak świeże bułeczki