Żanetko ja się witam już w Nowym Roku z życzeniami zdrowia

Dziękuję za życzenia i odwiedziny ,powolutku wracam do sił......nawet zaliczyłam dzisiaj 5 minutowy obchód ogrodu ,ale było bardzo zimno....ciemierniki jak i u Was są w pąkach czy by nie za wcześnie? teraz -2 stopnie ,mogłaby się skończyć ta zgnilizna a nastać trochę prawdziwej zimy



PS.dzisiaj w koszyku wylądował obornik granulowany ......czas zacząć myśleć o nawożeniu

Dziś miałam erzac zimy - spadło troszkę śniegu i zaraz stopniało...
Ale ciemierniki pięknie zapączkowane!

Miłko -i ja się dwa dni cieszyłam się zimą .....dzisiaj już wiosna
Czy się chce czy się nie chce czas wracać do zwykłej codzienności ............ale jeszcze tylko 1/2 roku przede mną a potem wolność i swoboda ,szkoda tylko ,że dziewczyna już........ nie młoda .Grypa mnie nieźle przeczołgała ,kaszlę nadal ....ale powolutku do przodu zaczynam myśleć o wiośnie

Oj, mi jeszcze zostało ponad 3 lata. I nie wiem, czy dłużej nie pociągnę. Jak zdrowie dopisze, kto wie?

Pąki o tej porze roku u ciemierników to normalka. Przynajmniej tak pamiętam z poprzednich lat .

A co do wieku, to każdy czas ma swoje przywileje .

Żanetko nawet u mnie są już coraz wyższe pączki ciemierników

Super zapączkowane ciemierniki,wcześnie wszystko startuje,miejmy nadzieję że nie przymrozi w marcu

Dziewczyny moje ciemierniki są z tych późniejszych ,więc trochę dziwią mnie te liczne pąki już teraz ,oby nie zmarzły.....w piątek rozsypałam obornik granulowany pada to będzie przenikał do korzeni.....śniegu sporo napadało tylko ,że temperatura koła zero ,więc wszystko się topi ,ale w końcu w oczku odpowiednia ilość wody jest tylko ciągle brakuje



-nic sobie nie robią z zimna



-iglaczki teraz lepiej widoczne

Żanetko, nie jestem pewna, co do tego styczniowego sypania nawozu . Rośliny nie wykorzystają go, bo co z tego, że nawóz dojdzie do korzeni, skoro rośliny teraz śpią i nie pobierają składników pokarmowych ? Z uwagi na to, że taki nawóz często spływa z deszczem do wód gruntowych zamiast zasilać rośliny, jest nawet prawna regulacja w tym zakresie. I tak rolnicy mają zakaz stosowania nawozów naturalnych pomiędzy 1 grudnia, a początkiem marca . Nie wolno także używać nawozów naturalnych na gruntach zalanych wodą, przykrytych śniegiem, zamarzniętych do głębokości 30 cm, a nawet w czasie opadów deszczu.

Edytko -nie wiedziałam o takich zakazach ,w warzywniku przegrabiłam z ziemią i gdzie się dało też.....

Słonko w końcu zaświeci , wtedy ogród będzie pięknie wyglądał. Niech najpierw śniegu napada i zostanie!

Tak Miłko -zima powinna być zimą ,a nie wieczną jesienią ,też mi tęskno za śniegiem i lekkim mrozem a tego w prognozach nie widać

Żanetko u nas sypie niesamowicie i do tego wieje.

Danusiu -a u mnie jak na fotkach wyżej ,szaro buro i ponuro mimo ,że śnieg sypał dwa dni....

Żanetko, nie sypało u Was? U nas wczoraj zaczęło, a dzisiaj to już była pełnoprawna zima .

U mnie dalej jesień ,rano trochę przymroziło a teraz długo wyczekiwane

Ładnie masz! Hortensja, to chyba kosmata ta ostatnia, cały czas jest ozdobna. Do mnie już przyszła zima.

Aż nie chce wierzyć, że u Ciebie nie było śniegu. U mnie nadal są resztki.
Zazdroszczę tego pół roku. Mi zostało tak jak Miłce. I też pewnie popracuję dłużej, żeby mieć więcej kaski na roślinki
Ja mam chyba lekko kwaśną glebie, i dlatego moje ciemierniki słabo kwitną.
Dosypałam im latem skorupek, ciekawe, czy to cos pomogło

Żanetko trochę mi raźniej, że nie tylko ja nie mam śniegu...

Ważne, że coś tam pada.