A nic Ci nie zmarzło ? Bo wiesz, najszybsze miejscówki są po wypadniętych roślinach . Nie żebym Ci źle życzyła, tak tylko sugeruję
Śliczny ten pełny różowy pierwiosnek. To jakaś Belarina?

Pierwiosnki śliczne moje dopiero powoli zaczynają na tych zimnach a zawilec cudo

Śliczne listki ma ta kalina..! Czy one się jeszcze 'wyprasują', czy zostaną takie..?

Masz dar przekonywania i posłuch u młodzieży

Zachęcona tym, że przetrwały zimę pierwiosnki z marketu - dokupiłam sobie kilka i teraz.. je okrywam..

Łączki mogę zazdrościć.. sporo się ostatnio o tym mówi w programach ogrodniczych, chyba zostawię choć
metr niekoszonej trawy...

Cena kompostu niewiarygodna (może zgubiłaś zero ) w markecie większy worek tyle kosztuje...

Magnolia kwitnie ślicznie.. zdążyła przed mrozem..

Marta, wiedziałam, że będziesz się śmiać, pamiętasz, jak chciałam tę kalinę teraz, zaraz już ? Ale sadzonka pękna.
Problem polega na tym, że jak wypadnie jakaś róża to na kalinę miejsca za mało.
Mogę ją posadzić w zagajniku na dole działki, ale wydaje się, że taka ładna, to szkoda sadzić tak daleko.
Jednak bliżej domu miejscówki zajęte dla mniej mrozoodpornych, bo tu jednak tak od rzeki nie ciągnie.
Nie mogę też nie pamiętać , że mam do posadzinia kalinę koreańską (wykopię różę Polkę)
i cztery hortensje drzewiate, zimą tak łatwo się sadzi .
Pierwiosnka mam od Beaty-Lelumpolelum, to Primula vulgaris 'Lilacina Plena' .
Inne pełne mają na razie same liście, pewnie późniejsze .

Danusiu. wprawdzie tu zimny wschód (dziś było bardzo zimno mimo słońca), jednak w górach wszystko jeszcze póżniej.

Przed laty wysiałam nasiona pierwiosnków bezłodygowych, teraz mam różne kolory, bo to siewki tamtych siewek .











Zawilec to Anemone ranunculoides 'Pleniflora, kupiłam go na allegro 5 lat temu, powoli się rozrasta.
Razem z nim kupiłam inne, nie wszystkie przetrwały ,

Ten to zawilec gajowy Rosea




Nelu, za 10 ton kompostu do zapłaty mam 250 zł, nie wiem, ile za dowóz, bo jeszcze nie mam faktury.
W marketach drogo, ale ten kompost jest z kompostowni miejskiej.
Żałuję tylko, że nie pojechałam na miejsce wcześniej zobaczyć, bo wybrałabym sobie z której hałdy a tak muszę odławiać szkiełka.
Niektóre kompostownie mają nawet certyfikaty na warzywa, szukajcie a znajdziecie
Listki kaliny z czasem się trochę wyprostują, ale zmarszczki jej zostaną.
Ona ma bardzo duże liście, jak na kalinę i jesienią przybierają odcienie czerwieni.

Elu -podziwiam dar organizacyjny i zaangażowanie całej rodziny -ja to raczej sama wszystko, ten kompost to faktycznie jak za darmo....pierwiosnki urocze a i nie znam dwóch roślinek żółtokwitnąca i następna fotka -to być może groszek? to jeszcze się pochwalę ,ze kawałek płotka też uplotłam

Elsi napisał: Dobrze powiedziane .
Ja przez parę lat byłam dosyć zdyscyplinowana, ale od czasu pandemii straciłam rozum. Może jednak przeszłam covid i zostały mi uszkodzenia neurologiczne .
Poszalałam z zakupami na nową rabatę i okazało się, że poczekalnia została nie opróżniona .

Elu, ciągle czytam na forum o tym zimnym wschodzie a tymczasem widzę, ze u Ciebie kwitnie to, co u mnie. Prymulki, zawilce,,,, Piwonie tez w takim samym stadium rozwoju, jak w Jędrzejówce No i jak to jest z tym zimnym wschodem????

Elu ! Warzywnik jak zwykle piękny, a Twoja wiosna to taka ,jaka lubię.Nie zazdroszczę Ci cięcia tawuły .Ja w ubiegłym roku obniżyłam z 10 m i miałam dosyć .Też kupiłam kompost z kompostowni .Nie zawiera szkieł i był po 5 zł za tonę ,ale przywiezienie kosztowało 200 zł. Szkoda ,że był M ,bo jak bym zrzuciła pod garażem ,to tez już byłby rozwieziony

Ty już wiesz za co

Kwitnienie masz śliczne i obfite a ten kompost to masz prawie za darmo, szkiełka czy kamyczki to ja mam w swoim kompoście więc nie dość że samam sobie muszę nakopać to też muszę przebierać

Wy macie te kompostownie w poblizu a u mnie nic, posucha, kiedys były jakieś dobrego początki blisko mnie ale po ptokach juz dawno.....

A w Krakowie w kompostowni, tona kompotu kosztuje 120zł... plus wysyłka

Ciekawe ile by kosztował kompost z kompostowni pod Łodzią ? Trzeba by zadzwonić, ale chyba lepiej podjechać i ten kompost obejrzeć...
Z tymi magnoliami to chyba jest coś na rzeczy... jak zaczynają kwitnąć i wszędzie słychać zachwyty.. to zaraz przychodzi mróz i ...po zachwytach.
Dobre masz te dziecka, ja jakoś młodszej nie mogę przekonać, że ogrodomania to fajne hobby .Ona tylko lubi zabierać plony

Ten płotek piękny! Miałam i ja pleść w tym roku, ale w rezultacie nie przycięłam moich dereni.
Zawilec rosea - miodek! No i te szafireczki różowe!

Cyklantera dotarła , wkrótce będą siewy
A do plecionych płotków przymierzam się od lat , i jakoś ciągle veny brak

Dawno nie byłam u siebie w ogródku, ale ciągle zimno, więc niewiele się dzieje.

Żaneto, ta żółta roślina to pełny zawilec ( Anemone ranunculoides „Pleniflora”), a poniżej to rzeczywiście groszek, a konkretnie groszek wiosenny. Dostałam go jesienią od wirtualnej znajomej, w ramach spontanicznej wymiany roślin.
Już widzę, że będzie to moja ulubiona wiosenna roślina, zimna się nie boi.



Edytko, ja trochę roślin nabyłam (drogą kupna i wymiany) i wiele jeszcze w donicach.
Ostatnio usilnie staram się je wysadzać, bo już bardzo mi te donice przeszkadzają.
I obiecałam sobie, że dopóki tych donic nie zagospodaruję, to mam szlaban na zakupy.
Na nowe rabaty też dałam sobie szlaban.



Oj, zimniej tu jest, Pollu, zimniej. Porównuję z ogrodem Verci.
No może ten rok jest wszędzie bardziej zimny.



Ewo, nie mów, że tawuła urosła na 10 m?????

Wydaje mi się, że łatwiej było ją ciąć wiosną do wysokości metra (bo wszystko było robione z poziomu gruntu), niż latem ścinać przekwitłe pędy,

Czystego kompostu zazdroszczę, mniejsza o cenę, mnie transport kosztował 80 zł.



Maju, a kto Ci szkieł nawrzucał do kompostu?????

W moim własnym kompoście też się różne rzeczy trafiają, np. sekator, widelec .

Szanuję swój kompost i daje tylko na warzywa, własny, to własny.


Ewcia -sierika, coś mi się wydaje, że nie szukałaś dobrze tego kompostu, mówi Ci coś Paszczyna????



Ewo, Kraków to KRÓLEWSKA metropolia, więc i ceny …. królewskie



Ave, moje dzieci są w domu rzadko i raczej od święta, więc jest to dla nich jakaś odmiana.

Ostatnio wykorzystałam obecność syna, wreszcie przewieźliśmy drzewo ze sprzedanej działki po tacie,
tzn. ja byłam bardziej od logistyki czyli przeszkadzania.

Deski, kantówka, bale - to zawsze w ogrodzie się przyda, po co mam kupować skoro jest?



Miłko, to ostatni moment na wyplatanie, bo ścięte patyczki sztywnieją a nie ścięte porastają listkami.

Ja ostatnio uplotłam kilka koszy z pędów derenia.





Aż za bardzo tu czerwono, ale jest szansa, że z upływem czasu koszyki spłowieją.





Czerwone tulipany (chyba takich nie sadziłam) ładnie się dopasowały.

Te różowe szafirki to odmiana Pink Sunrise, kupiłam kilka lat temu cebulkę (drogie były w porównaniu z innymi) i troszkę już się rozrosły.

Mam jeszcze inne szafirki, ich chyba nornice nie wyjadają.








Wiesiu, ja co roku coś doplatam jakieś płotki, to nietrwałe konstrukcje, ale lubię je robić, choć trochę czasu na nie trzeba. Mniej szczelnymi, wyższymi, oplatam Anabelkę, to się nie rzuca w oczy a podtrzymuje wiotkie pędy.
Cylantery jeszcze nie siałam, mam jeszcze dwie skrzynie na ogórki do zrobienia.
Pierwsze wysiewy warzyw już sporo urosły.



Tulipany Tarda jak złote słoneczka



Te także wesołe

Elu, koszyczki cudne . Jak dla nie - kolor idealny .

Te koszyki z derenia to na piwonie..? Bardzo fajnie wyszły

Alba na płomyki takie koszyki! teraz dopiero mówisz? W tym roku sobie podaruję, ale przyszłej wiosny opłotkuję piwonie (wszystkie cztery ) i floksy - te większe kępy.

Takie koszyczki na piwonię też powinnam zrobić bo mi majówka leży co będzie jak zakwitnie.
Elu do kompostu trafia wszystko co spotkam na rabatach podczas plewienia, po prostu nie chce mi się taszczyć ze sobą tylu wiader, wystarczy że mam drugie wiaderko na znienawidzony szczawik który ląduje w kuble do biomasy (u córki bo ja nie mam kubła).
Ciekawa jestem jak z takiego nabytego kompostu wyglądają siewki przeróżne.

Koszyki -super pomysł ,odgapię jak znajdę materiał ,ja swój pierwszy plotek robiłam z morwy bo strzela takimi 1;5m przyrostami ,Twój warzywnik wymiata ,trochę żałuję ,że mam tak mało miejsca na warzywa...