Odnośnie
błyszczki jarzynówki... pisze się, że to ciepłolubny owad, który raczej nie zimuje w naszych warunkach... motyle błyszczki przylatują do nas w maju lub czerwcu z południa Europy... w ciągu roku rozwijają się jej 2 a czasem i 3 pokolenia... przy czym gąsienice letniego pokolenia ponoć giną od mrozu... nie znalazłam jednak informacji, jakiej to wartości muszą być temperatury i jak długo muszą się utrzymywać... a że zimy coraz cieplejsze - u mnie w Wigilię było na ten przykład 10 °C

- to może i gąsienice błyszczki będą wkrótce w stanie - o ile już nie są - przezimować i ruszać na żer, gdy temperatura będzie szła w górę
Doszukałam się jeszcze nazw innych motyli/ ciem, których gąsienice także mogą żerować na liściach rodków oraz azalii:
wieczernica szczawiówka oraz
pylniak wrzosiak
MaGa... być może szkodnik, który zaatakował liście Twojego rodka zimował w jego pobliżu, gdzieś na ziemi pod zeschniętymi resztkami roślinnymi a stosunkowo wysokie temperatury jak na listopad i grudzień uaktywniły go i ruszył na żer... teraz jest koło 0 °C, więc mniemam, że gąsienice ponownie się ukryły... radziłabym zatem przepatrzeć najbliższe otoczenie rodków i spróbować wyłuskać złoczyńcę... bo na stosowanie jakichkolwiek środków jest absolutnie za zimno... gdyby problem pojawił się wiosną, latem czy jesienią a szkodnik zostałby namierzony, wtedy ewentualnie można by było użyć jakiegoś preparatu o działaniu kontaktowym, przykładowo
Decis 2,5 EC - 0,05%
A o tym, że masz do czynienia z gąsienicami bezspornie świadczy
zeszkieletowanie liści... czyli wszamanie z liści niemal wszystkiego a pozostawienie jedynie grubszych nerwów... u mnie aż tak głodne egzemplarze się nie zdarzały...

albo zdołałam na czas odłowić... ale już w ogrodzie Ewy podobne spustoszenie miało miejsce.