hahaha, dobra ta hierarchia ważności... u nas micha była ponad wszystko... dopóki żarcie było w misce świat nie istniał

Ewo, no tak, żarcie chyba jest na pierwszym miejscu u wszystkich psów. Trudno mieć o to pretensje, tak to natura ułożyła. Człowiek głodny też zły.


Sprawdziłem dzisiaj, jak tam hortensja ogrodowa po nocnych przymrozkach i chyba nic złego się nie zadziało. Dała radę nieokryta. Pąki wyglądają na nietknięte.

Ja spoglądałam na piłkowaną... też nic jej się nie stało

Tomku, grubokłaczowa ruszyła. Jak u Ciebie?

Ewo, jutro sprawdzę i dam znać, nie przyglądałem się jej dzisiaj.

Efciu, chyba jakaś główka w grubokłączowej zaczyna się podnosić. Tak mi się wydaje, bo to wciąż takie małe, że strach dotykać.

Nie dotykaj Tomku, nie dotykaj... ja dotknęłam i się złamało :/

Moja ... jakby jej nie było. Może powinnam przenieść do bardziej jasnego pomieszczenia ? W garażu jest okno, ale nie jakieś ogromne.
Tylko w domu ciepło...same dylematy
Może zrobię takie zdjęcie z bliska i tak ją obejrzę... Nie miała baba kłopotu , kupiła sobie paproć

Ewo, myślę, że nie ma się już co zastanawiać, garaż czy dom, tylko wysadzić na zewnątrz, chyba najwyższy czas. Nie ma jeszcze rozwiniętych frondów, sama mówisz, że jakby jej nie było, więc w razie spodziewanych nocnych przymrozków łatwo ją obsypać garstką igieł czy liści albo nakryć zwykłą doniczką.

Ewciu, to jest ta, co miała być u mnie... na pewno będzie żyć. Wsadź do ziemi w ogrodzie albo zadołuj z doniczką. Już wiosna, więc jak będzie miała zewnętrzne bodźce

Efkaraj napisał:
Prawda, że miłe wspomnienia?

to będzie pamiętna paprota .
Dobra, wystawiam ją na zewnątrz, ale w donicy jak radzi Efcia, bo miejsce dla niej jeszcze nie gotowe tak to jest z impulsywnymi zakupami czynionymi pod wpływem ZZ

Magnoliowy widok z okna.Niestety 'Alexandrina' zaczyna już gubić płatki. A mogłaby kwitnąc całą wiosnę i lato, cholercia.









Susan tez zaczęła kwitnąć, jeszcze ma trochę w zapasie.

To prawda takie obrazy nie do znudzenia .....u mnie biała też szybko przekwita a chyba nawet słońce ją przypaliło......jak nie urok to to drugie

Oj mogłaby, Tomku..!
Nie tylko ona...

Niechby chociaż kwitła dwa miesiące
No bo jakby tak wszystko co kochamy kwitło cały czas, to by nam się chyba opatrzyło... a tak, ten czas wyczekiwania, oglądanie pączków - przyjdzie mróz/nie przyjdzie... omrozi /nie omrozi ...

Tomku a ja z "innej beczki" gdzie kupiłeś paproć (Dryopteris crassirhizoma) oczywiście pod wpływem ZZ jestem, przegladłam w internecie ale albo nie potrafię znaleźć albo jej nie ma, poproszę o namiary.
Magnolie cudne ale fakt za krótko mozna się nimi cieszyć.

Elu, niestety w Polsce jej raczej w tej chwili nie dostaniesz. Robiliśmy tu zakupy zbiorowe w szkółce w Irlandii, kilka osób ją kupiło, wątek był przez jakiś czas bardzo zaktywizowany, ale jak wnoszę z Twojego pytania, nie śledziłaś go wówczas. Nawet tam w Irlandii sadzonki były bardzo małe, ja dotychczas czekam na jakieś oznaki życia z jej strony. Mam nadzieję, że w końcu ruszy.

shadyplants.ie/index.html O, stamtąd je mamy.

Mój pieris 'Mountain Fire' po niedawnych przejściach z prześwietlikiem, który go prawie zniszczył, stopniowo się odbudowuje. Ma sporo nowych przyrostów.



Azalia wielkokwiatowa Spek's Orange ma w tym roku rekordową liczbę pąków kwiatowych. Naliczyłem 85, mogłem się nieznacznie pomylić.



Zaczął kwitnąć rhododendron impeditum 'Blue Wonder',







A japonka Madame van Hecke szykuje się do kwitnienia. Mam nadzieję, że nie przymrozi, bo dwie najbliższe noce ma być bardzo zimno.

Tomku -ależ będzie cudnie .....u mnie też dużo pączków które zaczęły się rozwijać a zimno jak diabli

U mnie w tym roku najszybszemu rododendronowi japońskiemu przymroziło kwiatki i kwitnienie ma w tym roku mizerne a prześwietlik też mi atakuje pierisa, mam więc pytanie czym zwalczyłeś go u siebie Tomku?