Dziwnie zaczynać wątek w środku sezonu
Na forum większość znajomych ale dla tych, którzy zagoszczą po raz pierwszy Gospodaruję na tym skrawku ziemi od prawie 20 lat. Ogród, który zastałam kiedy wprowadziłam się do teściów był skrawkiem trawnika, sporą połacią chwastowiska porośniętego przez pokrzywy, kilkoma drzewami owocowymi, grządkami i kawałkiem wydzielonym na kwiatki, głównie piownie i jednoroczne. Z tamtego czasu pozostały jedynie jabłoń, orzech, grusza, czereśnia i dwa świerki.
Przez lata zmagałam się z wszędobylskim podaogrycznikiem (wytępiony), pokrzywą (resztki), skrzypem (walczę) i milionem innych równie natarczywych chwastów co przy rodzimej glinie nie było zadaniem łatwym ani przyjemnym. Zresztą do dziś plewienie jest znienawidzoną przeze mnie czynnością.
Dzisiejszy kształt ogrodu to wypadkowa różnych fascynacji, niepohamowanej żądzy posiadania wszystkiego co się podoba z próbami stworzenia w miarę harmonijnej, przyjemnej dla oka przestrzeni.
Wiosną w ogrodzie dominują cebulowe i kwasoluby, później przychodzi pora na róże, lilie i floksy by późnym latem oddać palmę pierwszeństwa hortensjom i trawom.
Kilka w miarę aktualnych widoków

Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się uchylić podwoje Twego ogrodu - jestem jego cichą wielbicielką... nie, głośną!

Dorota, mistrzowskie kompozycje, dojrzałe nasadzenia, spokój, ale i szaleństwo... ot, ogród odzwierciedlający duszę ogrodnika
Pierwsze ujęcie boskie... to połączenie hakonechloe w stopach klonowych - cudo.
Reszta również...

Dziękuję!

PS. Pozwoliłam sobie przenieść wątek ze "Startu na forum", do "Ogrodów Zielono Zakręconych"

Wiedziałam, ze coś pokiełbasiłam Dzięki Aguś
Co do tych mistrzostwa kompozycji to trochę przesadzasz, szaleństwa tam znacznie więcej niż spokoju Ale tak to jest jak ogród nie chce być z gumy. Mój zapełniony do granic możliwości. Wczoraj podczas sadzenia czterech jeżówek umordowałam się jak dzik przesadzając chyba z dziesięć roślin

Szaleństwo świadczy o fantazji i wyobraźni - nie każdy to ma
Pokaż więcej zdjęć, please!

Och, jak ja dawno u Ciebie nie byłam , super, że jesteś
Czy to białe wyskie na rabacie z Sibeliusem, to może przypadkiem waleriana?

Jestem też ciekawa jakim cudem dostajesz się między te wielgachne róże, żeby je przyciąć po kwitnieniu

Witaj Doroto,

Ślicznie u Ciebie. Przez te 20 lat włożyłaś ogrom pracy! Na jednym ze zdjęć jest jak mi się wydaje powojnik recta? Czy on ma jaką podporę? Bo u mnie rozkłada się na boki i właściwie to nigdy nie jest recta!

A czy oczko wodne nadal masz? Bo z tego co pamiętam to było bardzo piękne.

Ale świetnie, że jesteś Czekam na spódnicę, ale póki co, będę Cię odwiedzać w poszukiwaniu innych smaczków. Myślałam dziś o Tobie, bo przyglądałam się, czy Marcel zawiązuje pączki kwiatowe. Coś to marnie wygląda. Jak Twoje rodki i azalie? U mnie po upałach i suszy, znowu loteria, czy coś zakwitnie w przyszłym roku. Jak ja lubię mieć takie problemy

juhu Dorotka jest

Witam się i ja
Piękne nasadzenia, najbardziej zachwyciła mnie rabata bylinowa z floksami . Nie zazdroszczę pracy przy ziemi, mam taka samą. Ale glina ma też swoje plusy. Nie wysycha aż tak szybko i choć w upały robi się z wierzchu beton, to korzenie w głębszej warstwie maja jeszcze sporo wilgoci.

Witam, witam miłych gości
Za oknem syf, powinnam się cieszyć bo podlewa ale dlaczego w sobotę jak mam wolne i mogłabym podziałać w ogrodzie?
Agunia, dzięki za komplementa Zdjęcia będą, zaraz.

Marta, długo nie wytrzymałam, gdzieś te zdjęcia trzeba pokazywać a prowadzenie wątku może zmobilizuje mnie do większej aktywności.
Trafiła Pani w dziesiątkę, to waleriana Nie myślałam, zę ona taka wysoka jest.
Róże przycinać? no tak, te potwory jeszcze w tym roku nie tknięte ale się przymierzam. Tylko musi być chłodno bo ubiór ochronny konieczny

Agnieszko, rezczywiście to powojnik recta, za podporę służą mu takie obręcze wbijane wiosną. Przerasta sobie i trzyma pion. Trochę mi w tym miejscu zaczął przeszkadzać więc pewnie czeka go przeprowadzka. Oczko jest, oczywiście ale zarośnięte nieprzyzwoicie. Rośliny w tym roku dostały jakiegoś przyspieszenia i lustra wody nie widać, konieczne prace porządkowe. Dobrze, że wywołałaś temat, będę miała dobry powód żeby się za to zabrać. Zdjęcia będą jak sie uporam.

Hanusia Spódnicy nie było Japonki zastrajkowały na całej linii, wielkokwiatowe również, kicha Pani, kicha. Obraziłam się trochę ale byłam wczoraj w pobliżu i zerknęłam. Pączki kwiatowe na przyszły rok są. I na rodkach w zasadzie wszystkich i na azaliach się pokazują. U mnie może nie było jakichś obfitych deszczy ale susza straszliwa też nie doskwierała. Oby zima oszczędziła i w przyszłym roku powinny zachwycić. Porobię zdjęcia jak sie da bo dzis nie ma mowy, cały dzień siąpi

Martunia, no nie wytrzymałam

Ewka, witaj, miło że zajrzałaś
Dziękuję za miłe słowa. Lubię byliny a od dwóch sezonów właściwie wpycham je w każde wolne (lub na takie wyglądające) miejsce. Floksy podbiły moje za niezawodne kwitnienie i zapach. U mnie jakoś nie łapią chorób więc roślina idealna Na tej rabacie wiosną kwitną cebulowe, potem czosnki, szałwie i piwonie, póżniej właśnie floksy i lilie, nad jesienią muszę popracować
Glina rzeczywiście ma swoje plusy i chyba wolę na niej ogrodować niż na piaskach. Choć kiedy zabieram się za pielenie czy kopanie dołów to mam jej serdecznie dosyć

Co by Wam tu pokazać Odgrzewanych zaległości chyba nie chcecie? (jeśli tak to pisać, coś znajdę), a bieżące szersze ujęcia już były. Trochę zbliżeń może.
Hortensja Blue Bird nie wszystkie kwiaty ma blue chyba muszę zakawasić. Ale fajnie wygląda z takimi dwukolorowymi kwiatkami


Resztki liliowców które ocalały w ogrodzie, reszta znalazła lepsze domy - u mnie brak miejsca i słonecznych miejscówek


Tego bardzo lubię. Niski, kwiaty niewielkie ale bardzo ładne, świetny do róż.

Floksy, floksy....

Z tą pogodą to nie jest aż tak źle, chyba szukasz wymówki, żeby oddalić w czasie plewienie w ogrodzie . Wrzuć fotki powojników, jesli posiadasz cos nowego.

Tu czy tam ale pokazuj, jak widzisz wzdychamy do Twego ogrodu.....

Cześć Dorota ! Fajnie,że jesteś. A ile w sumie masz metrów ogrodu ? Postawiłaś na byliny, a więc najbardziej pracochłonne rośliny.Ale jest pięknie i czyściutko !

Dorotko, super widzieć Cie tutaj razem z ogrodem . Z niecierpliwością czekam na kolejną porcję zdjęć . Mogą też być te wcześniejsze (wiosenne) .

Nie może mnie u Ciebie zabraknąć Dorotko . W końcu Twój Świat, czy mój świat, to świat Dorotki . I tak ma być .

Ach te Twoje różane potwory - przepiękne . Bardzo mi się podoba ten bukszpanowy żywopłocik. Czy pamiętasz może ile czasu czekałaś, żeby urósł do takiej wielkości? Sama myślę od dłuższego czasu nad takim żywopłotem wokół różanki .

Jurku, przyznam, że pieęgnacja ogrodu w tym roku mnie przerosła. Różne czynniki miały swój udział ale powoli wychodzę na prostą.
Niestety żadnych nowych powojników nie mam a i dotychczasowe znacznie przetrzebione. Jakiś szkodnik mi sie zawlókł. Każdy pąk nakłuty i kwiaty rozwijają się już uszkodzone z małym robaczkiem w środku. Nie mogę tego zidentyfikować.Najbardziej ucierpiał Błękitny Anioł ale inne też kiepsko z kwitnieniem. Muszę koniecznie opryskać jeszcze teraz jakimś systemicznym i nie zapomnieć w przyszłym roku.

Ewuniu podkarpacka witaj, cieszę sie, ze trafiłaś

Ewa f, działka ma 13 arów ale ogród zajmuje może 1/3. Reszta to dom, podjazdy, budynek gospodarczy, szklarnia. Więc jak sama widzisz niewiele. Byliny sadzę teraz bo wcześniej skupiałam się raczej na mało absorbujących drzewach i krzewach. Okazało się, ze brakuje mi czegoś w najniższych partiach a poza tym nie lubię widoku gołej ziemi

Edytko w takim razie będą i wcześniejsze

Dorcia te bukszpany przy różach mają już dobre kilka lat ale kupowałam naprawdę maleńskie sadzonki (takie jak bywają wiosną w Lidlu) Rosłu najpierw na rabacie przy studni przesadzone do róż chyba trzy lata temu - sprawdzę.
Sadziłam nowy żywopłocik bukszpanowy w czerwcu 2015 przy rabacie trawiastej. Sadziłam miotełki a w tym roku już mogłam z nich zacząć formować kulki.
To z 1 czerwca 2016 przed cięciem

a to z 3 czerwca 2015 widać ile od tego czasu urosły

Dziękuję za info
Zdaję sobie sprawę, że do uzyskania takiego efektu jak masz przy różach, muszę uzbroić się w duże pokłady cierpliwości . Ale chyba warto, bo okrutnie mi się podoba . Muszę zbadać temat sadzonek, bo potrzebowałabym ich sporo , więc jakieś większe - ze względu na koszty - nie wchodzą w grę .

Dorcia, rabata z różami w maju 2013

Przesadzane już dość duża ale jak widzisz przestrzenie pomiędzy były spore.
Warto posadzić z pewnością

Pytanie nr 1
Jak wytępiłaś podagrycznik?
Masz cudowny, dojrzały ogród. Roślinki rosną jak na drożdżach. U mnie podobna gleba, ale zdecydowanie gorzej od Ciebie radzę sobie z tępieniem chwastów.

Zajrzałam i będę podglądać. Wcześniej nie znałam Twojego ogrodu, tym bardziej będzie mnie ciekawił. Ależ ładnie i efektownie Następny do czerpania dla mnie inspiracji.
Pozdrawiam niedzielnie