Witojcie,,,
Susza męczy ogród i mnie - ile można podlewać , padł mi laptop i po konsultacjach z informatykiem nic nie da się zrobić ,więc na Forum jestem z doskoku jak jestem w pracy.Moje bukszpany a mam ich ponad 200szt, mają się dobrze-ćmy brak i nawet dość dobrze radzą sobie z Mazowiecką suszą.Szkoda róż które były w fazie rozkwitu gdy przyszły temperatury +37 ,kwiaty zaschły w pąkach Zauważyłem że rośliną odporną na suszę jest rodgersja kasztanowcolistna ,,mądre'' przekazy podają półcień i wilgotne podłoże - ciekawe ktoś zauważył podobną ciekawostkę....

Może w tym coś jest

Moje trzy maluchy zeszłoroczne, dzielnie zniosły upały i suszę, gdy inne rośliny pokładały się i mdlały z gorące, rodgersyjki prezentowały się bardzo świeżo.
Cóż, jeśli klimat nadal będzie się nam zmieniał, wiele roślin samoistnie wyginie w naszych ogrodach.
200 bukszpanów? No to chyba przez tą ćmę w nocy spać nie możesz, ja mam tylko dwa, więc śpię spokojnie, ćmy się nie boję

Miłego weekendu

Iwonka ćmy u mnie nie widać , jak zaatakuje to trudno , najwyżej będzie miejsce na opuncje...

Rodgersja owszem, ale mam tylko jedną, więc się szerzej nie wypowiem. Za to już dawno zauważyłam, że roślinami najbardziej odpornymi na suszę są... hosty . I to rosnące pod dużymi drzewami pijakami, którym zawsze mało wody. A hosty w tym wszystkim niewzruszone

Zgadzam się w całej rozciągłości, niestety u mnie z cieniem problem jest ogromny, a te co rosną na tzw. patelni są niemiłosiernie popalone, choć żyją.

markita napisał:
Marta faktycznie ,byle hosta była w cieniu i od czasu do czasu dostała troszkę wody inne byliny przy nich wymiękają.....

Ja swoich host zasiedziałych wcale nie podlewam i nic im się nie dzieje. A przypalone są od samego gorącego powietrza, wszak bywało pod 40*

Pawle cieszę się że ćma jeszcze nie dotarła i oby to nigdy nie nastąpiło

Paweł, u mnie rodgersje maja popalone liście. To chyba sprawa wysokiej temperatury, a nie słońca czy braku wody, bo w całkowitym cieniu wyglądają podobnie.

Zastanawiam się czy nie eksmitować ich z ogrodu...albo mocno ograniczyć. Wiosną wyglądają pięknie, ale od lipca są wątpliwą ozdobą

Tomek Mr napisał:
Tomasz, to mi dałeś do myślenia, moje to na razie maluchy i mogę je gdzieś przesadzić, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś gdzieś wstawić fotkę jak u Ciebie wyglądają te popalone rodgersje??? Możesz wrzucić na moim wątku plissss, jeszcze mam możliwość zmiany koncepcji. Raczej temperatury będą u nas z roku na rok rosły, więc nie chciałabym witać nawiedzających mnie gości suchymi popalonymi liśćmi rodgersji.

Tomek moje rodgersje też są przyjarane i to dość mocno ,ale już nic mi nie przeszkadza.....myślę że zmienią tylko kolor na na bardziej brązowy i postoją tak do marca ....

No nie dajcie się prosić, wrzućcie fotki, bo nie wiem czy faktycznie mam się "chycić" sztychówki czy może aż tak tragicznie to nie wygląda. Moje rodgersje miały witać gości wielkimi, soczysto-zielonymi, bujnymi liściorami.

Iwonka w pracy jestem zdjęcie mogę zrobić jak wrócę z pracy ale wrzucę dopiero jutro jak będę miał dostęp do kompa

Paweł, w pracy jesteś ?
Hosty faktycznie się sprawdzają w czasie suszy, pod warunkiem że są w cieniu. Jak tylko słońce na nie trochę świeci, to od razu mają przypalone liście. Muszę swoje dwie olbrzymki przesadzić, bo biednie wyglądają.

A moje rodgersje padły chociaż rosną w cieniu .Muszę je ewakuować gdzieś bliżej wody .Masakra jakaś z tą suszą tarczownica też padła ,ale tylko jedna ,ta na którą pada trochę słońca .Druga w cieniu ma się dobrze .Fakt ,że mam trochę do niej bliżej z konewką .Ogród Twój prezentuje się superowo ,suszy nie widać

Inuś właśnie jestem w pracy i mogę zajrzeć na Forum - nowy laptop nabędę w przyszłym tygodniu , stary nadaje się tylko pod prasę....
Ewa stare zdjęcia ,temperatury wtedy były dla białego człowieka, chociaż teraz jest ok i nie narzekam - tak może zostać
Iwona fotki wrzuciłem do twojego wątku.

Kilka zdjęć wydobytych z telefonu

szałwie



Cesar

Ale masz tych ryb . Moje małe zniknęły . Chyba coś ich zeżarło .

Edyta ile chcesz karasi ,tylko musisz podjechać i łowimy ....

Paweł róże przepiękne a oczko wygląda ślicznie i te rybki u mnie w tym roku nie ma karasi i strasznie mi brakuje kolorowych.

Pawle te róże to tak obecnie wyglądają pięknie ukwiecone moje już dawno przypalone, ale dopiero przycinam. Edenka zostawiona bez opieki ponownie się zapączkowała

Pawełku, kupiłam w tym roku 3 (a właściwie 4, ale 1 padł) i tyle na moje ogromne oczko wystarcza . Szczególnie, że chyba nie bardzo mają szansę przeżyć tu zimy . Szkoda mi tylko, że wszystkie maluchy zniknęły, bo cieszyłam się, że mi się rozmnożyły. Widziałam co najmniej kilkanaście a teraz ich nie ma .