Danusiu
Majka zdjęcia róż jeszcze z przed upałów, mam jeszcze kilka zdjęć w telefonie to wstawię.....
Edytka widzimy się w sobotę ?

Geoff Hamilton





Princess Alexandra of Kent



nie mam pojęcia co to za różyca



Oh Wow




zdjęcia na obecny czas

Nazwa tej ostatniej adekwatna do wyglądu Wow

Aż westchnęłam!
Te róże i stawek cudowne! Ja mam oczko w kociołku więc rybki odpadają. Jeden karaś miałby problem, żeby zawrócić Ale nenufara kiedyś miałam!

Moja przygoda z ogrodem zaczęła się od oczka
Co prawda żaby w nim nie kumkały, ale rybki były.

Ogród po ostatnich ,,bladych'' opadach powoli staje na nogi a ja wraz z nim - za oknem temperatura dla białego człowieka to i mam chęci do jakichkolwiek prac.Nareszcie posadziłem ,,prawie'' wszystkie zakupione rośliny na szkółkingu Lubelskim - było super.....bo Wy byliście, wstawię foty które wydobyłem z telefonu ,10% tylko się nadaje reszta zdjęć jakaś rozmyta czy poruszona.....robienie zdjęć telefonem to ciężki kawałek chleba

Wstawię foty włamu do Tomkowego pojazdu marki Honda - Tomek nieopacznie zostawił kluczyki w samochodzie a ten zrobił psikusa i się zamknął... ale nie ma to jak brać Zielonozakręcona - nie wiedziałem że mamy ,,takich Fachowców'' , exportowy hydraulik wysiada przy takich herosach...
tak było...jedni kibicowali,drudzy ciężko pracowali w upale ....





ktoś tu ściemnia panu Arturowi



urzekło mnie to zestawienie - nawet kupiłem w któreś ze szkółek tę białą bylinkę- miała łacińską nazwę



niektórzy odpoczywali na pomoście w pozycji horyzontalnej



na dobranoc Hortensja bukietowa SHIKOKU FLASH od Marty - w końcu zakwitła chyba po 3 latach....





wspomnienie kwitnącego przetacznika z mojego ogrodu

Jak widać, zatrzaskiwanie kluczyków w samochodzie staje się nową tradycją Zielonozakreconych .

Edyta w ,,szale'' zakupów człowiek działa jak we mgle ,po omacku i nieszczęście gotowe

edyta napisał: Edyto, takie wspólne wyławianie kluczy, bardzo cementuje grupę. Wzmacniają się stare przyjaźnie, zawiązują nowe Na następnym zjeździe również planujemy otieranie samochodu, za pomocą drutu i bambusowego patyka. W grę wchodzi oczywiscie inna marka pojazdu, bo nie idziemy na łatwiznę

Ja też kiedyś zatrzasnęłam sobie kluczyki!
Tylko, ze nikogo z przyjaciół przy tym nie było, było daleko od jakiejkolwiek szkółki, a syn przywiózł mi zapasowe kluczyki

I do Lublina mam strasznie daleko

Wczorajszy deszcz poprawił mi humor i życie w ogrodzie, wycinam i karczuję by zrobic miejsce na nową rabatkę, rosły tam tawuły szara i van Houtte'a, dereń biały Aurea - urosły mega krzaczyska (za dużo ciecia miałem).Zamówiłem wiosną piwonie i teraz zastanawiam się gdzie je posadzę - też tak macie czy wszystkie nasadzenia przemyslane do perfekcji .



hortensje bukietowe teraz są chyba najładniejsze - Polar Bear





różyca Charlotte



Bremer Stadtmusikanten



The Pilgrim - japierw jest mocno cytrynowa , później blednie ale za to obłędnie pachnie (jak dla mnie)





rabata przerobiona po wycięciu brzozy i dwóch sosen - z dużą miałem mega pracy przy cięciu i balansowanie na drabinie 6 metrowej Panu w moim wieku nie uchodzi





i ogólnie - fota z czasów jak kwitły pysznogłówki

Piękną masz tą ogrodową gęstwinę Pawle , ale wyciętej sosny trochę mi żal . Ja muszę wkrótce wyciąć himalajską bo nie wiem czemu usycha i żal mi bardzo choć nie zachwycała mnie kapiącą dookoła żywicą

Wiesiu witaj,musiałem sosnę wyciąć miałem już problemy z corocznym jej formowaniem ,a rosnąca przy oczku brzoza korzeniami dotarła pod zbiornik więc cięcie/wycięcie rozluźniło rabatkę .RH spod sosny przeniosłem pod świerki serbskie , dostały nowe podłoże i od wiosny mają piękne przyrosty i jest im chyba zdecydowanie lepiej co widać po liściach(zdjęcia będą jutro) .

Jak ja lubię ta obfitość późnego lata! Ja też tak mam! Zamawiam i potem się zastanawiam, gdzie to posadzić. Tyle, że Ty sadzisz z głową, a ja upycham gdzie bądź

Paweł Twoje jeszcze bardzo kolorowe rabaty,u mnie chyba bardziej smutno,zawsze po przekwitnieniu liliowców dopada mnie depresja,mimo dzielżany, hortensji,róż jakoś mi za mało kolorowo

Pawełku oczywiście że wszystkie nasadzenia mam zaplanowane -na tamten czas jak sadzę a jakoś dziwnie w kolejnym roku gonię z łopatką i zmieniam roślinkom miejsca
Co do teksty że w Twoim wieku nie wypada to chodziło o przycinanie czy o spadanie z drabiny

Pawle, widzę, że jesteśmy na podobnym etapie ogrodowania - obydwoje kombinujemy, co by tu zrobić, żeby zmniejszyć sobie ilość prac pielęgnacyjnych . Z tym, że Ty ruszyłeś już do działania, a ja wciąż kombinuję . Przerobiona rabata wygląda super .

Podziwiam balansowanie na drabinie. Czeka mnie wycięcie jeszcze większych brzóz i tak się zbieram i zbieram ... Może fuchę chcesz?

Balansowanie na drabinie to mnie się zdarza bardzo często, choć nie tak wysokiej ale czy pani w moim wieku to wypada nawet na 3 metrowej drabinie
Przeróbki chyba są teraz w każdym ogrodzie, podziwiam za konsekwencję

Ja powinnam kupić taką 3 metrową drabinę, bo z mojej zwykłej już nie dosięgam do czubka czereśni
W niedzielę tez balansowałam. Dobrze, że złapałam się gałęzi bo nie wiem jak to by się skończyło. Czeka mnie jeszcze wycięcie najwyższego piętra.
A do do karczowania to już parę drzew u siebie karczowałam, ale jeszcze nigdy nie miałam takiego problemu jak z morelą. Korzenie ma potężne. Tym, razem muszę czekać na pomoc m. Ale moja prośba musi nabrać mocy urzędowej. M. chce wziąc ją na sposób i potraktować ją wyciągarką samochodową. Pasy już zakupił, ale w taki żar to nawet mnie się nie chce wyłazić do ogrodu.
Rabat po przeróbce śliczna
Lubię taki gąszcz.

Paweł się opieprza w swoim wątku więc trzeba Go wyręczyć w publikowaniu nowych postów i zdjęć

Ogród podobał mi się już po samym obejrzeniu go na forum, jednak na żywo robi o wiele większe wrażenie
Jest pełen kolorów i bujnych roślin mimo, że ponoć wszystko rośnie na piachu. Nasadzenia są gęste ale przemyślane i świetnie skomponowane

Zupełnie zaskoczyła mnie też ilość odmian róż jakie zostały tam posadzone. Nie wiedziałem że jesteś Pawle takim fanem tych roślin.

fot.07.10.2019






























c. d. n.