Śliczne zdjęcia ogrodu Majeczko
.
Franusiowa napisał:
Witajcie niedzielnie
Gosia1704
Właśnie już drugi dzień kotka nie ma ,wyglądam zaglądam z różnych stron okien i nic.
Zauważyłam, ,że chyba ktoś go dodatkowo karmi, bo do miski zagląda tylko jak widzi jakieś smakołyki.
Już nie raz robił mi takie niespodzianki
Gosiu pisałam do Ciebie ,to znikanie zimą cebulek, to może być przyczyna gnicia cebul w ziemi .
Wstawię zdjęcie jak to wszystko wygląda, zdjęcie mam z 2015 roku.
Problemem z nikim się nie dzieliłam, zdjęcia wyglądają nie ciekawie .
Tulipany rosną i nagle przewracają się mają jakąś egzemę przy ziemi, po obcięciu chorego miejsca tulipany pięknie kwitną w wazonie.
Sadzę tulipany w skrzynkach a ziemie kupuję nową w workach.
W zeszłym roku po przekwitnieniu wykopałam cebulki i się przeraziłam
Wyglądały tak .
Są to tulipany z Lidla zawsze kupuję w kilogramowych opakowaniach i do każdej skrzynki wsadzam kilogram.
Zmieniam ziemię do skrzynek ale nie zaprawiam cebulek ,może w tym jest cały problem.
Cebule lilii wsadzam do donic z kupną ziemią. Jednak potem jak już maja zakwitnąć wsadzam do ziemi
część z nich jakoś sobie radzi a część w drugim roku ginie.
Majko, po pierwsze przepraszam za zwłokę, ale miałam badania, załatwiałam sprawy urzędowe i inne i byłam później za bardzo zmęczona (o co u mnie teraz na razie nie trudno).
Po drugie, mam nadzieję, że kotek się pojawił.
Po kolejne – twoja diagnoza odnośnie cebul jest trafna – trzeba je zaprawiać przeciew chorobom grzybowym. Te sprzedawane na kilogramy (i na sztuki też), często, żeby obniżyć koszty nie są zaprawiane i rezultat jest taki jak na zdjęciach.
Cebule można zaprawiać dwojako – na sucho i mokro. W przypadku tulipanów, które mają gładkie cebulki, dobre jest też zaprawianie na sucho.
1. Zakładasz rękawiczki jednorazowe.
2. Znajdujesz plastikową torebkę (nie za dużą), na tyle mocną by się nie rozpadła przy potrząsaniu cebulami.
3. Do torebki wsypujesz 1/2 łyżeczki środka przeciwgrzybiczego, wsypujesz partię cebul do zaprawiania.
4. Chwytasz torbę mocno w obie ręce (tak, żeby ścisnąć/zamknąć ją na końcach) i dość mocno nią potrząsasz.
Partia cebul gotowa do sadzenia, bo tak robisz przed wsadzeniem ich do ziemi.
Czynność powtarzasz dla każdej partii cebul. Przecież kilogram cebulek możesz podzielić choćby na pół.
Później do tego co zostało w torbie po zaprawianiu cebul wlej wody. Podlej tym posadzone cebulki.
Myślę, że to rozwiąże twój problem.
Majko, ja odradzam kupowanie przeterminowanych cebulek bez ziemi. Takie wsadzone w ziemię, a przekwitnięte, czy po przejściach sama targam do ogrodu.
Z resztą takie bez ziemi, jeśli cena jest bardzo korzystna, a one nie wyglądają najgorzej to też czasem tak, ale raczej ryzykuję w przypadku lilii, bo one odrastają nawet z łusek.