Przepraszam, ale nie udało mi się zrobić zdjęć.
Niestety cały czas coś się dzieje takiego, co nie pozwala na robienie tego co by się chciało.
Nelu, tak, są iglaczki, i trawy i kocimiętki.
Posadziłam jeszcze chryzantemy, ale jak iglaczki się rozrosną to pewnie będą usunięte.
Rabatki powstały tylko dlatego, że nie cierpię tych ostrych rogów.
Żanetko, zazwyczaj nie mam takich wątpliwości. Albo mi się coś podoba, albo nie.Mam juz wizję w głowie i ją po prostu realizuję. Tutaj miałam wiele wątpliwości.
Może jak rośliny sie rozrosną?...
Ewciu, obejrzałam na googlach zdjęcia Dryopteris Lepidota Crispa Cristata, ale nie jestem w stanie określić, czy to na pewno ona.
Zrobię zdjęcia i wtedy porównacie.
Nie będę nic wielkiego robiła. Jeszcze malutka zmiana przy buku. No i chyba, po zastanowieniu powiększę ten jeden łuczek, bo jednak proporcje mnie denerwują
Tomku, śmiało, mieszkam na obrzeżach Płocka. Może nikt nie zauważy
To wracamy do wrześniowego ogrodu