Ewciu -prawda ,że ciężko się żyje .....ale żeby nie zwariować to najlepiej się naharować (nawet mi się rymnęło) wtedy mózg się wyłącza. Tylko pogoda tak niestabilna niby szybko ciepło było ,ale cały marzec mrozi nocą i powolutku to wszystko rusza .....chociaż wczoraj na jednym powojniku pąki kwiatowe zobaczyłam jak chciałam go przyciąć ,na szczęście go okryłam bo było -4.Cieszę się ,że rodki masz pięknie zapączkowane
już niedługo będzie cudnie u mnie też nieźle ,więc czekam
.Jak wiesz ja też już kilka godzin spędziłam na podlewaniu ,ale to nie to samo co by deszczyk podlał.Niebieski kolor uwielbiam ,fajnie muszą wyglądać takie łany ,u mnie najwięcej niebieskiego dają niezapominajki, ale to jeszcze trochę ....Ja jeszcze szukam miejsca na rodki w ogrodzie ,więc coś tam jeszcze wcisnę bo dwie duże róże słabo rokują to może je wywalę.A sadzić jeszcze strach przez te przymrozki ,więc nawet odmówiłam przesyłkę bylin bo też trochę pozamawiałam.Marzę ,że wstawisz trochę fotek bo strasznie mi tęskno do Twojego cudnego ogrodu
,pozdrawiam również i cieszę się ,że zaglądasz