Aniu! Nie wiem, czy najtańszy będzie najlepszy. Różnie bywa. Każdy musi coś tam poszukać, jak potrzebuje. Ja kiedyś raz kupiłam mieszankę, którą ptaki zjadały prawie w całości, gdzie pszenica i kukurydza były gniecione. To fajnie nie wyglądało, ale ptaki się najadły.
Elu! To olej kokosowy. Zostało mi z takiego wielkiego litrowego słoika i chyba się rodzince znudził, coś się przeleżał i nie chciałam go wyrzucić. Podgrzałam w mikrofali i wlałam do pudełeczka. Sikorkom smakuje. Słyszałam, że nie zaszkodzi im. Takie vege dla ptaszków.
Inuś! Może warto w necie poszukać. Czasami w opakowaniach po 25-30 kg wychodzi 2,5-3 zł/kg. Może ptaki tak żra, bo zima będzie ostra? A może trafiłyśmy na przeloty sikor, których teraz jest strasznie dużo.
Patyczki będą! Jak obiecałam! A ptaki już na pewno!
Marta! No ciemno było, tylko te wyszły! Ziarno duże, ciemno! Ale się poprawię, niech tylko słonko zaświeci! Ptaków było dużo różnych, ale naprawdę nie szło robić zdjęć, taka kaszana.
Jeszcze wspominki:
jesienne nasturcje w słoneczny poranek:
Ostatni portret Golden Scepter
nn - nigdzie nie znalazłam jej nazwy, a sporo szukałam. Może w jakiś zimowy wieczór ją znajdę.
Dalie ścięte podczas wykopywania