Do mnie przywiało jakąś mżawkę, dlaczego nie oberwanie chmury ? Taka mżawka to tylko choróbska, jakbym miała mało roboty
Ja już zdążyłam z aparatem dziś pobiegać, ale jestem wkurzona, bo znaczniki mi poginęły . Kupiłam pisak olejowy i będe jeszcze raz oznaczać
Green River powinien się nazywać Yellow River

Marta, nie wiem jak Ty, ale ja jestem przygnębiona suszą i nie cieszy mnie już nic w ogrodzie. Nie sposób podlać wszystkiego, mam zbyt duży ogród. A wygląda to wszystko naprawdę rozpaczliwie. Chyba zamknę wątek bo za chwilę nie będzie co pokazywać
Ja mam kilka alternatywnych metod oznaczania roslin, a i tak ciągle coś mi się myli i ginie
Kilka dziwacznych liliowców, mutantów ...







i jeszcze kilka
Wild Horses



Destined To See



Sabine Baur



Ryszard Kaczorowski



Mystical Rainbous



NN lub siewka



Korneliusz

Marysiu, ja jestem przygnębiona suszą od ładnych paru lat i się nie poddaję, no może czasem marudzę , ale wątku nie zamykam i Ty też nie zamykaj . Przecież nie ma upałów 40 stopniowych, jak 2 lata temu - to chyba dobra strona obecnej pogody ( ja sobie tak to tłumaczę ).
Nie wiem co bardziej mnie wkurza, kiedy sama zgubię znacznik i nie wiem co mam, czy kiedy zakwita mi coś, co jest podpisane, a okazuje się być kompletną porażką . Właśnie zakwitł mi nomen omen "Surprise"z Bergenii . Zdjęcie prawdopodobnie odmiany "Surprise Encounter", bo tylko taki kwiat był w stanie mnie skusić, a zakwitło takie byle co zółto-czerwone

Cudnej urody liliowce ,Marysiu przyszły tydzień ma przynieść opady -to spokojnie,będzie ok

Maryniu ,a co to za marudzenie Jak już nie będziesz miała co pokazywać ,to chętnie będziemy oglądać Ciebie .Pomyśl ile ja czasu męczę się z suszą ,to już idzie w lata .Teraz trochę popadało ,ale też sobie wielkich nadziei nie robię na więcej .Myślę ,że ludziom na forum bardziej zależy na obecności innych ludzi niż na zdjęciach .Tak więc póki co pokazuj swoje cudne liliowce ,a potem winogronka ,a potem coś wymyślisz

Podpisuje się Marysiu pod każdym powyższym postem

Marta, wiem, że u Ciebie też notoryczny brak opadów, ale Ty już lepiej się do tego przygotowałaś. Mam na myśli linie kroplujące. A ja jak walczę z wężem
Widziałam tą Surprise, faktycznie niezbyt piękny liliowiec, ale może z czasem zachwyci... kogoś innego
Żaneto, ja tam prognozom nie wierzę, ale spadło parę kropli i u mnie
Ewa, walenie patelnią nie pomoże Tylko porządny deszcz poprawi mi humor Na szczęście wczoraj i dzisiaj jakiś opad był więc i humor ciut lepszy
Aniu, dziękuję, dla Ciebie wkleję fotkę naszego buczka - chyba właśnie taki kupiłaś



Teraz szaleje The Fairy, zwykle zachwycałam się nią jesienią







W zeszłym sezonie kupiłam jeżówkę o imieniu Maria - czy ktoś słyszał o czymś takim? Czy to jakiś chwyt marketingowy?



I inne roślinki z ogrodu



Moje ulubione liliowce Bodalskiego, wreszcie zaczynają kwitnąć
Imprisoned Girls of Pussy Riot

Twoja jeżówka przypomina mi odmianę Southern Belle . Zachwycił mnie jej kwiat w szkółce, ale wysoka jest i oczywiście u mnie leży

Tak się zastanawiałam nad tym Imprisoned Girls of Pussy Riot jak robiłam zamówienie do Bodalskiego ale on ma w ofercie takie brzydkie zdjęcie , zupełnie nie zachęcające

Niezłe ćwiczenie dla pamięci te kolekcje roślin Marysiu, ale Cię wzięło liliowcowo i trzyma!!!

Ja też wolę te mniej ozdobne, nieufryzowane

Wydawało mi się podejrzane imię jeżówki, dzięki Martuś za zasugerowanie nazwy, popatrzę na tą odmianę

Wiesz Mirka, mnie się ten liliowiec podobał u niego w sklepie Ja lubię takie kolory, ale poszłam sprawdzić teraz jaki ma kolor i czy mój aparat przekłamuje i chyba w tym roku ma jakiś taki ciemniejszy ten kolor Inne fotki





Siberko, wzięło mnie i nie chce puścić Ale może za jakiś czas objawy choroby będą łagodniejsze

Podoba mi się Hania Byczyńskiego:-)



A to co? Biedronka

Ależ pąków ma niesamowite ........................... przemyślę jego sprawę do nastepnego roku mam trochę czasu , w tym juz żadnych zamówień i tak liliowce od Barcikowskich nadal rosną i kwitną w doniczkach

Nawet nie wiesz jaka jestem Ci wdzięczna za pokazanie buczka Jest piękny! Teraz to sobie mogę go wyobrazić na moim polu. Zdjęcia w necie niewiele mi jednak mówiły, poza rozmiarami. Muszę go radykalnie przyciąć, czytałam, że lipiec to dobry i ostatni w roku miesiąc na jego skracanie. Ma długie gałęzie a jest rzadki.Twój ma śliczny pokrój, też formowałaś?

Niezły masz popis liliowców Marysiu , All Fired Up cudny podobnie jak korsarz (dokładnej nazwy nie pomnę ). A ten liliowcowy mutant niezły, ciekawe czy zachowa takie cechy

Mirka, ten liliowiec w zeszłym sezonie kwitł mi tak pięknie i długo, że uznałam go za najpiękniejszy liliowiec 2016 roku
Równie okazały był Bodalskiego Touch of Linda. W tym roku zapowiada się też piękne i długie kwitnienie





Aniu, co do cięcia to nie pomogę U nas tnie wszystko mąż i nie pamiętam jak i kiedy ... Ale wydaje mi się, że w pierwszym i drugim roku nic przy nim nie robił
Wiesiu, takie zmutowane kwiaty to zwykle pojedyncze egzemplarze, raz na jakiś czas się pokażą. Większość kwiatów normalna
Ale są takie liliowce, które większość kwiatów mają jakieś nieforemne. Do nich zaliczam Ultraviolet Mood. Kwitnie od wielu dni i dopiero pierwszy kwiat ma jako taki



Często kupuję liliowce ze względu na ich nazwę a nie wygląd. Spodobała mi się taka Red Peacemaker



W weekend mieliśmy gości i taki prezent od nich wypaliliśmy

Niezłe ognisko
A ja się chwalę moją wielką radością i przesyłam buziaki dla Ciebie

Wiesiu,
Ostatnio miałam bardzo ciężkie dni. Zginął tragicznie bliski mi młody człowiek, wczoraj był pogrzeb.
Liliowce w kolorach mojego nastroju...













i na koniec Touch of Linda, liliowiec dedykowany przedwcześnie zmarłej osobie... Innej, ale ...

---

Zrobię krótką przerwę we wpisach. Wakacje, mam gości, popsułam aparat i tablet. Nic nie sprzyja robieniu zdjęć i pisaniu.

nieszczęścia chodzą parami ...

Przykro mi

Szkoda, że tak się dzieje, kiedy akurat najwięcej jest do pokazywania
A u mnie zakwitł Hrabia od Ciebie

Przykro mi Marysiu , mam nadzieję że smutki szybko miną i nastaną lepsze dni czego Ci serdecznie życzę