Chętnie bym jadała takie pyszności na ulicy. Jakbym nie miała kuchni oczywiście. Ale spróbowałaś?
Właśnie idę za tydzień do przyjaciółki na wietnamski wieczór i oglądanie zdjęć.

Piękna podróż, wspaniała wycieczka
Ja też mam blisko do Hanoi.
Tyle tylko, ze to wietnamska restauracja

Nelu, ja też podziwiam M. za jego zawziętość - po kilka godzin dziennie pracował

Miłko, Jurku - nam bardzo smakowała kuchnia wietnamska, codziennie jadaliśmy zupę pho i inne dania, ale na jedzenie przy ulicy nie odważylismy się. Widziałam jak oni myją na tej ulicy naczynia ... no trochę strach I jesteśmy wszyscy raczej wysocy, syn prawie 190 cm.. więc te niziutkie stoliki nie dla nas
W okolicy gdzie mieszka syn żyje wielu Wietnamczyków i jest kilka restauracji a ich synek chodzi do przedszkola z chłopcem i dziewczynką z Wietnamu.
lotosy inaczej



Pogoda sprzyja pracom w ogrodzie, więc działamy
Wczoraj błyskawicznie rozprawiłam się z giganteusem za pomocą sekatora, polecam





a po robocie pierwsze obiadowanie na tarasie ( czy ten kwiatek w doniczce nadaje się do gruntu??)

Co roku, gdy kwitnie dereń ogłaszam:
Wiosna!


W górnym prawym rogu

O rany! Ja nie spojrzałam nawet na swojego, bo zaaferowana byłam krokusami
Ja jem za późno obiad, o tej porze już słońce chowa się za domem sąsiada i chłodno się robi. Zazdraszczam.

Wspaniała wycieczka i zachęcająca do prac ogrodowych wiosna . Super sekator a ja trawy ciągle sierpem tnę
Cyklamen perski, bo to chyba on na stole niestety nie zimuje w gruncie, więc na zimę do domu, można bulwkę zasuszyć i przetrzymać w chłodnym miejscu do wiosny a wiosną zacząć podlewać

Tak, jak napisała Wiesia, cyklamen perski (fiołek alpejski) nie przezimuje w gruncie - szczególnie w naszym klimacie. To roślina znad Morza Śródziemnego.
Kwitnie od jesieni do wiosny. Dlatego najczęsciej jest traktowana jako doniczkowiec. Nie lubi bezpośredniego słońca, woli chłód, półcień, przepuszczalną ziemię. Trzeba pamiętać, że jest trująca dla zwierząt domowych.
Ale jest ładna

Wiosna ogłoszona,dereń kwitnie i u mnie,szkoda że znów ochłodzenie i przymrozki zapowiadają

Marysiu ale pięknie wiosenka wkracza u Ciebie

U mnie wiosna, gdy polanki nieodległego lasu zabielą się od przebiśniegów,
w niedzielę sprawdziłam - wiosna już tam jest (a na moim dereniu dopiero pękają pąki).
Maryś, ten sekator to bardzo ułatwiający pracę jest, ale nie dla mnie on.
W ubiegłym roku skaleczyłam dość mocno palca lewej ręki zwykłym sekatorem,
no gapa jestem, zbyt prędka .
Piękną mieliście wycieczkę .

Mnie do tego sekatora namówiła Gosia. Widziałam u niej jego działanie,.
Jeszcze nie wypróbowałam.

Wiosnę masz już piękną.
Obiadku na tarasie nie było, ale herbatka i owszem