W piątek 18 lipca w czasie pokazów po 22-giej były konie Walczyli na nich trzymając kopie i krótko, ale bardzo spektakularnie występowała grupa ? cyrkowców? w pełnym galopie zeskakiwali i wskakiwali na konie a jeden powoził wozem zaprzężonym w dwa konie stojąc na ich obu grzbietach i mało nie spadł

Marysiu super wyglądają pięknie rozrośnięte liliowce.Płatki dodawałam do sałatki i wszystkim smakowało

Nie próbuj kopać, broń Boże! Ja nie dlatego go poszukiwałam. Gdyby był w sprzedaży, to kupiłabym z próżności, ale nie mam miejsca na liliowce. Upycham je gdzieś po kątach. Te od Geni pod płot dałam, mimo ciężkich warunków mają się bardzo dobrze. Ale nie chce już więcej.

A wiesz Gosiu, ze do sałatki płatków jeszcze nie dawałam - muszę spróbować i na surowo
Wiem o czym piszesz Miłko - też często gdzieś wcisnę roślinę i nie podoba mi się jak to wygląda Zbyt dużo chciejstw i gatunków mam
U nas więc klikam Dla odmiany kilka nie liliowców.

Marysiu co tu mówić.. lato w pełni!

Jak fajnie zestawiłaś gatunki hortensji

Nelu zestawienie wyszło przypadkiem Anabelkę musiałam zabrać bo rosła na drodze gazowni, ogrodowka mi się rozmnożyła a Blue Bird źle posadzona pod czereśnią się męczyła. A tak własciwie to wszystkie mają za sucho
KIlka











moje siewki

nowababka napisał:
mimo tego jednak piękny busz!

Siewki naprawdę piękne wyszły! Szlachetne w kształtach i kolorach, bez jakichś szaleństw.

I kępa jeżówek piękniuchna. Też taka chciałabym mieć. Sadzę obok, ale one nie maja tendencji do rozrastania.

U mnie jeżówki wyginęły za sprawą ślimaków a takie ładne kępy miałam , a gatunek siał mi się nieźle i komu to przeszkadzało . W tym roku jednak ślimaków jakby mniej, może pora odnowić jeżówki w ogrodzie

Janko, w niektórych miejscach busz taki, że nie ogarniam
Miłko, to wybrane, najbardziej udane, moim zdaniem, siewki. Niektóre bardzo słabe,tych nie pokazuję, ale może jeszcze się trochę rozwiną. Liliowce z czasem mogą być ładniejsze.... a z czasem zanikają jak im coś nie pasuje.
Jeżówki u mnie się sieją takie białe i różowe a te czerwone dostałam od sąsiadki, też jej się wysiały więc miała nadmiar.
Wiesiu, nie wiedziałam, że ślimaki wyżerają też jeżówki U mne gatunku z roku na rok więcej aż mi tłumią liliowce. Planuję je przesadzić wiosną.
Kilka




siewka





Niżej - domowy papirus na całe lato wstawiłam między irysy do oczka W domu ciągle zapominałam mu dolewać wody i usychał


.

Marysiu piękne liliowce i te odmianowe i Twoje siewki. Ja swojego domowego papirusa w tamtym roku zostawiłam w oczku na zimę i wyobraź sobie że przeżył ten eksperyment.

Wczoraj byliśmy z rodziną w Sandomierzu i udało mi się wprosić na wizytę do Marysi i Andrzeja. Urocza gospodyni oprowadziła nas po włościach (coś niewiele tych zdjęć zrobiłam ):













A potem gospodarz zabawiał nas opowieściami przy kawie i cieście . Ogród Marysi zajmuje spory teren. Najintensywniej zagospodarowany jest obszar wokół domu. Nieco dalej rozciąga się warzywnik i słynna winnica. Niestety nie zrobiłam żadnego . Teren po rozkopach powoli jest zagospodarowywany, ale nadal sporo tam wolnej przestrzeni.

Marysiu, jeszcze raz dziękujemy za przyjęcie nas i zapraszamy z rewizytą :

Marysiu liliowce wszystkie śliczne i te odmianowe i Twoje piękne siewki.Super kolorek ma chryzantema.Spotkania w realu zawsze cieszą.Miło Was zobaczyć

Bardzo miło było Was poznać, Edyto Dopiero na Twoich zdjęciach widać jak bardzo zarośnięty jest nasz ogród
Może gdybym wcześniej wiedziała o wizycie chociaż skosiłabym trawnik murawę A rano jeszcze zmoczył ją deszcz...

Gosiu to prawda, spotkania w realu z innymi zielono zakręconymi cieszą. Mimo, że widziałyśmy się z Edytą pierwszy raz czułam się z nią jakbyśmy znały się od lat

floksy siewki











i dynia gigant, też samo- siewka

Marysiu ale pięknie w Twoim ogrodzie i wspaniali goście Was odwiedzili super sprawa

Marysiu, ogrody nie są zarośnięte, to bioróżnorodność. Ja tam nie widzę, żeby cokolwiek było zarośnięte. Ale tak to już jest, że goście obfotografują zakątki, którym my nie robimy zdjęć. Fajnie jest obejrzeć inne ujęcia.

Dziewczyny, dziękuję, że zaglądacie, ale mój ogród w coraz gorszej kondycji
Kilka dni spędziliśmy z dziećmi i wnukami, Bałtów, dymarki w Nowej Słupi, Krzysztopor, a w tym czasie susza strasznie wypaliła ogród
Nie ma co focić i pokazywać


Takie złudzenie optyczne, że jest pięknie
Światło!

Marysiu o to chodzi żeby wyglądało że jest pięknie, ale rzeczywiście masz piękne miejsca i piękne rośliny.
Lato mamy jakie mamy, ani za deszcze ani za susze ogrodnicy nie odpowiadają tylko muszą zmagać się z ich następstwami.

Fakt, sucho jest straszliwie, ale nic na to nie poradzimy. Woda w beczkach sie kończy. Podlewać z sieci będe tylko to co "musowo".
Na fotkach nie widać tej suszy u Ciebie

Dziewczyny, sucho nadal i w prognozach deszczu nie ma Jedynie winnica dobrze sobie radzi. Warzywa podlewałam, ale reszta, żal pokazywać dlatego nie cykam