Jak to dobrze czytać, że Twój cudowny ogród popił Roślinki szczęśliwe

Marto, beczkę koniecznie dokup. Pomyśl ile więcej wody miałabyś w żelaznym zapasie

Marta u mnie jeszcze dziś popadało i już mam naprawdę dobrze podlane

Ewa ogród naprawdę dobrze podlany i ja i roślinki zadowolone bo sucho już było bardzo.

Wczoraj nie padało więc dzięki nieocenionej pomocy syna mojej znajomej mam w ogrodzie dość spore oczko wodne . Bardzo długo zastanawiałam się czy je kopać czy nie ale wreszcie się zdecydowałam i powiem Wam że jestem bardzo zadowolona. Nie jest jeszcze do końca zrobione ale pokażę Wam efekt wczorajszych prac. Jeszcze sporo pracy tam przede mną muszę dołożyć kamieni do oczka, ogarnąć dookoła i posadzić rośliny których na razie mam niewiele. Byłam dziś w szkółce ale kupiłam tylko dwie lilie wodne inne rośliny będą dostępne za tydzień.Po lewej stronie tu gdzie ta czarna folia będzie żwirek i tam będzie stała ławeczka. Nie patrzcie tylko na ten bałagan, powoli się ogarniam.


Po raz kolejny zaczęłam też przerabiać mój kącik po robinii, na razie niewiele tam widać jak zrobię coś więcej to pokażę.


Na koniec jeszcze kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru po ogródku

Oczko wyszło super . Moje zdecydowanie jest za małe.
Wspaniale kwitnie Ci fotergilla. Moje ma w tym roku zaledwie pare kwiatków. Rośnie na rabacie bez nawadniania i chyba ostatnie lato dało jej w kość .

To prawie stawek a nie oczko. Wyszło kapitalnie a jak jeszcze obsadzisz roślinami, to tylko usiąść i podziwiać. Też doszłam do wniosku, że mam zdecydowanie za małe oczko.

Iwonko, stawik
Będzie pięknie jak jeszcze będą rośliny i ławeczka. Rabata z pergola w tle

Iwonko ,przecudna wiosenka w Twoim ogrodzie .Trochę przemeblowałaś ,zmiany superowe No i fajnie ,bo zmiany w ogrodzie muszą być ! Twoje oczko wygląda świetnie ,ciekawe ,co zamierzasz posadzic w jego okolicy

Iwonka ale zmian w ogrodzie. Jak będzie ławeczka to przyjadę posiedzieć.
U mnie jak wiesz ławeczki są i możesz w każdej chwili przyjechać posiedzieć.

Będziesz zadowolona z oczka bo tam wiele się dzieje ,potrafię dwie godziny siedzieć i gapić się w wodę a wiosna cudowna

Edyta , Ina moje oczko w balii też było zdecydowanie za małe , a od dawna marzyłam o wodzie w ogrodzie i nareszcie sie udało. Jeszcze sporo wokół do zrobienia, bo kamienie nadal nie uzupełnione, bo a to za późno wróciłam a to zimno a to trzeba było posadzić roślinki do oczka, więc kamienie nadal czekają. Może w tym tygodniu uda się coś zrobić.
Ewa Efkaraj ławeczka już jest, kilka roślinek w oczku też a w ubiegłą sobotę wpuściliśmy też 5 karasi ozdobnych.
Ewa Nowinka masz rację zmiany w ogrodzie muszą być , tym bardziej że to miejsce ciągle mi sie nie podobało a teraz już widzę światełko w tunelu. Na razie to staram się obsadzić oczko roślinami a na okolicę oczka jeszcze nie do końca mam koncepcję, ale pomalutku napewno coś się wyklaruje.
Jolu ławeczka nad oczkiem już jest więc zapraszam, jak widzisz ja mam tyle roboty nie sama nie wiem w co ręce włożyć. W weekend majowy przez dwa dni była u mnie mama i wyplewiła mi część rabat i skalniak także dużo mi pomogła, ale jeszcze sporo pracy przede mną. Co nie znaczy że nie będę miała czasu napić się kawki jak przyjedziesz.


Żanetko już jestem zadowolona, codziennie wieczorem siedzę na ławeczce i gapię się w wodę do tego od dzisiaj mam jeszcze gościa w oczku i całodzienny koncert.






W rogu powstała delikatnie podniesiona rabata, na którą cień będzie dawała katalpa jeśli tylko przeżyje przesadzanie i będzie rosła






A w ogródku oprócz tego że "pachnie" całe pole rzepaku i berberys to zaczynają kwitnąć i pachnieć lilaki




kwitnienie zaczynają kamasje i piwonia drzewiasta




i nadal kwitną moje ulubione sasanki

Witajcie
Czy kiedyś w końcu przestanie padać? Od. ponad tygodnia codziennie pada chwasty rosną jak głupie a nie bardzo jest kiedy cokolwiek zrobić w ogrodzie. Ja wiem że susza jest gorsza ale i deszczu mam już przesyt. Na lubelszczyźnie przeszła dziś nawałnica powyrywało drzewa pozrywało dachy z domów, u nas na szczęście obeszło się bez ekscesów ale bardzo współczuję ludziom których domy i gospodarstwa ucierpiały.

Dziś mam wolne i miałam tyle planów i na tym niestety się skończyło choć co nie co udało mi się zrobić do południa, bo popołudniu umówiłam się z koleżanką której syn pasjonuje się roślinami owadożernymi. Jeździ na różne wystawy i targi i naprawdę ma tego dużo i dziś Wam pokaże jego roślinki.




i kilka ciekawych roślin tylko wybaczcie jakość bo zdjęcia robione telefonem






















i moje skromne zakupy do bagienka 3 kapturnice, rosiczka i muchołówka

O matko , to chyba osobna hodowla much dla wykarmienia tylu owadożernych roślin

Marta one wcale nie potrzebują dokarmiania muchami jeśli coś tam wleci do szklarni to już raczej nie wyleci ale i bez much dobrze rosną

Taka hodowla robi wrażenie przyznam ,że ja się na tych roślinach nie znam zupełnie ,aż wstyd .
Czy swoje zakupy już wsadziłaś ? ciekawa jestem gdzie i w jaki sposób Pokaż Iwonko ,jak wyglądają

Kiedyś i ja miałam ochotę na owadożerne roślinki ale zniechęciły mnie opinie o nich, że są trudne w hodowli. Ma chłopak serce i ręce do nich Nowa rabata zapowiada się bardzo dobrze a i gratuluję gościa. To naturalny wróg ślimaków

Iwonka, fajne zmiany wprowadziłaś w ogrodzie. Oczko wyszło super. A i inne rośliny cieszą oczy.

Ewa Nowinka faktycznie taka hodowla robi wrażenie i naprawdę fajnie móc to wszystko zobaczyć na własne oczy obejrzeć dotknąć, aż ciężko było coś dla siebie wybrać i gdyby nie to że niewiele z tych roślin da radę w ogrodzie to pewnie moje zakupy byłyby większe, bo do ogrodu właśnie je kupiłam. Kiedyś obejrzałam Rok w ogrodzie gdzie chłopak pokazywał jak założyć rabatkę z roślinkami owadożernymi i wtedy już naszła mnie myśl żeby coś takiego zrobić u siebie i tak przy okazji oczka powstało mini bagienko z roślinami owadożernymi i kukułkami. To jest taki eksperyment bo wśród tych roślin tylko 2 zimują u nas bez problemu 2 do minus 15 stopni muchołówka nie zimuje więc na zimę zabiorę ją do domu.
Ness ja już miałam te roślinki kilka razy w domu i za każdym razem je uśmierciliśmy choć w sumie hodowla większości nie jest trudna trzeba je trzymać w pojemniczku z wodą i raz na rok przesadzić w nowe podłoże u mnie największym problemem było podlewanie Ropuch było u mnie ponad 10 złożyły skrzek i teraz mam mnóstwo maleńkich kijanek, ale się cieszę bo tak jak piszesz ślimaków nie będzie.
Ewa witaj cieszę się że Ci się podoba i powiem Ci że i ja w końcu jestem z tego miejsca zadowolona choć jeszcze nie jest skończone, a z oczka cieszę się jak dziecko i codziennie sporo czasu tam spędzam patrząc na ryby i ropuchy zamiast robić coś w ogrodzie, no ale odpocząć też czasem trzeba.
Tak jak już pisałam Ewie wszystkie roślinki owadożerne zostały posadzone w ogrodzie, rosiczka z racji tego że w naturze rośnie prawie w wodzie to została posadzona na własnoręcznie zrobionej pływającej wyspie




Kapturnice i muchołówkę posadziłam w bagienku razem ze storczykami (kukułkami)

Widzę, że kręcą Cię trudne i pracochłonne tematy , naprawdę podziwiam . Ja będę trzymac kciuki, żeby się udało, choć sama pewnie nigdy bym się nie porwała na takie eksperymenty. No ale jest ryzyko - jest zabawa

Iwonko te roślinki wyglądają jak z kosmosu Oby Ci dobrze rosły... Oczko coraz ładniejsze

Jak tam Twoje roślinki owadożerne?
Ciekawe, czy ograniczą choć część komarów
U mnie jest ich zatrzęsienie. Chętnie bym taką roślinkę kupiła jeśli by tylko zajadała się komarami i muchami

o może i to byłby sposób na te krwiopijce,niesamowita ta hodowla,tez nie znam tego typu roślin,jestem ciekawa jak sobie poradzą a pływająca wyspa -super