Wyobrazcie sobie - 22 st C i zero słońca.W dodatku zero słońca i pięknie podlany ogród.
Zyć się chce.Gdyby jeszcze nie ten kac
Beato Nowe nasadzenia, zakupy, dary ,ronda - to teraz trzeba latać z wężem.Dzwonek to chyba brzoskwiniolistny i jego debiut w ogrodzie.Pytanie tylko- kiedy go kupiłem?
Ta Rosa zawdzięcza życie Marcie i Tobie.Z tym łukiem to cuś nie kumam.Co do Mojego kierowcy to nie podzielam Twojego optymizmu.
Jagusiu Ta jaskinia była kiedyś dostępna do zwiedzania.To było jakieś sto lat temu.Niestety różne żywioły spowodowały jej zamulenie i zniszczenia i obenie wejście do niej zagraża życiu.Czarnuszka to odmiana damasceńska ozdobna.Wysiałem ją wiele lat temu i ona dalej rządzi się. sama.Niestety ubywa jej.Jeszcze kilka lat temu były takie łany
Nelcia Tak uważasz.To proszę bardzo
Po upływie pewnego czasu drwale, którzy przybyli trzebić tam las odkryli otwory prowadzące do wnętrza jaskini, a na dodatek znaleźli w pobliżu niej grudkę złota. Kojarząc to z widzianymi w tej okolicy cudzoziemcami domyślili się, że byli to poszukiwacze skarbów. Sadząc, że może we wnętrzu jaskini jeszcze znajdą co nieco postanowili wejść do środka ale duchy, które nadal strzegły miejsca zaatakowały ich z dziką furią. Tym razem udało się przepędzić intruzów.
Wystraszeni drwale opowiadali wszystkim jak to napadły na nich jakieś straszne skrzydlate stwory i nie pozwoliły im wejście do wnętrza jaskiń. Wiadomo – strach ma wielkie oczy!
Od tej pory przez długi czas omijano to miejsce bojąc się spotkaniem z nieczystymi siłami.
Elżbieto Dzięki.Widzę, ze zgadzamy się ze soba.Mijalismy naprawdę piękne miejsca i okolice
Majko Mam trochę takich rozłażących sie roślin i nie wszystkie budzą Moją sympatię.O Czarnuszce i legendzie pisałem wyżej
Była legenda o powstaniu Kudowy i Polanicy.Teraz kolejny Zdój , a mianowicie Duszniki.
Chociaż to chyba raczej taka bajecZka dla dzieci, ale urocza.
Było to dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żył mały, mniejszy od krasnoludka duszek. Nie miał on nikogo bliskiego, kto mógłby się nim zaopiekować, czuł się bardzo samotny. Mimo iż miał dopiero pięć lat był bardzo silny, ponadto miał dar przewidywania, dzięki któremu ratował ludzi, którzy wpadali w tarapaty. W całym województwie krążyło o wiele opowieści o tym jaki jest wspaniały i odważny.
Natomiast sam duszek był bardzo skromny, uczynny, sumienny i pracowity. Nigdy się nie przechwalał, ani nie smucił, że jest sam na świecie. O poczynaniach odważnego duszka dowiedział się król. Trapił go wielki smutek, gdyż jego ukochana córka została porwana. Król ogłosił, iż ten, kto uratuje jego dziecko w nagrodę powstanie pomnik, a także na jego cześć zostanie zbudowana nowa wieś. Wielu śmiałków próbowało ocalić królewnę, lecz nikomu się to nie udało. Nasz mały duszek, bał się podjąć takiej trudnej sprawy. Przerażała go odpowiedzialność i obietnica króla. Nigdy nic, ani nikogo nie miał, więc trudno mu było sobie wyobrazić, że mógłby mieć własną wieś. Mimo prośby samego króla duszek odmówił, lecz chęć pomagania innym zwyciężyła.
Duszek postanowił pomóc Królowi i odnaleźć księżniczkę. Pomoc nie była jednak taka łatwa, ponieważ królewna jej nie chciała. Chowała się po jaskiniach, ciemnych norach, w starych domach, na drzewach i w wielu jeszcze dziwnych miejscach. Szukanie i namawianie królewny, aby dała sobie pomóc trwało bardzo, bardzo długo. Gdy duszek odnalazł królewnę, dowiedział się, że, zła czarownica powiedziała, że gdy ktoś chociaż spróbuje jej pomóc, królewna zginie. Przepowiednia złej czarownicy przerażała królewnę, gdyż żal jej było ojca. Bała się, że mu serce pęknie z żalu gdy coś jej się stanie, więc uciekała przed pomocą. Sprytny duszek wymyślił plan, dzięki któremu przechytrzył złośliwą czarownicę. Postanowił, że odda jej swój pomnik. Czyli zamiast pomnika duszka powstanie pomnik czarownicy. Pazerna złośnica, łasa na dobra materialne zgodziła się na taką zamianę i darowała życie królewnie.
Ku radości Króla, córka wróciła do swego utrapionego i zmęczonego już ojca. Radość jego nie miała granic. Jak powiedział, tak zrobił. Kazał zbudować nową wieś dla cudownego duszka. Na jego cześć wieś tę nazwano Duszniki. Duszek był bardzo szczęśliwy, wcześniej nie wiedział, że taka nagroda może sprawić mu radość. Król nakazał zbudować pomnik czarownicy. Powstał piękny i okazały jak chciała. Tak się jej podobał, że zapomniała o wszystkim, nawet o jedzeniu, patrzyła się na swój wizerunek wiele tygodni, aż w końcu padła z głodu, a pomnik jej rozleciał się na drobne kawałki. Królewna była wdzięczna walecznemu duszkowi, że co tydzień dostarczała przez królewskich posłańców potrzebne towary i rzeczy do budowy domów w jego wsi. Tak powstały Duszniki.