3 tygodnie od ostatniego wpisu
To korzystając z tej pięknej nieogrodniczej aury takie małe co nieco.Trochę się ostatnio działo.Byłem w nowych miejscach, wracałem do starych.Oglądałem , podziwiałem, a czasem i fociłem.Najpierw kilka słów do Moich przyjaciół. Z większością z Was spotykałem się ostatnio.Z pozostałymi mam nadzieję kiedyś wypis małą kawkę lub soczek.
Beata Serwetkowo to chyba tylko na robotach.W domu nie masz raczej czasu.Coś tam kombinujesz i chyba gonisz swój ogon
Żanetko Od Twojego wpisu minęło sporo czasu.W tym czasie grzmiało, padało i niemiłosiernie grzało.
Danusiu W przyszłym roku Zlot będzie prawie w Twoim ogrodzie.Rojniki przyjadą ze Mną.
Majko Moja piwonia to już nastolatka.Tak więc musisz trochę poczekać.
Inko, Halinko Kryzys starczy- przecież jestem starszy od Poli.Pozdrów Madzię i zmieńcie GPS-a
Rozalko Rojników sie trochę nazbierało.Rojnikowisko powstało dosyć dawno.Trochę zapomniane, ostatnio poświecam rojnikom więcej czasu.Floksów nigdy nie pryskałem.Na razie nie ma potrzeby.
Nelciu Piwonia aż poczerwieniała od tych pochwał, ale one tak mają
Dzięki.
Jagusiu Ja i rojniki czekamy kiedy przyjedziesz do Polski.W ceberku hosta , którą kupiłem jako T-rex.Powinna być duża.Na razie wsadziłem ją do gruntu.Może ruszy.
Miłko To ogród Japoński w Jarkowie, prawie za miedzą.Zaglądam tam kilka razy w roku.
Gieniu Ja się bardzo cieszę, że sadzonka dojechała do Kilec.Niechaj rośnie kwitnie i pachnie.
Verciu Masz rację.To Jarków.Byłem tam przed Zlotem.Pięknie było.
Mój najdalszy wyjazd to wesele w miasteczku, w którym urodziła się(o czym dowiedziałem sie na Zlocie).Zdjęć nie będzie .No moze jedno.
Z damską częścią rodziny byłem w Wojsławicach gdzie spotkałem się z forumowiczami.
Renata zachwycała sie swoimi ukochanymi lilakami