Chłopaki uwielbiam Wasz ogród o każdej porze roku -noooooo może jednak wiosną bardziej- uwielbiam byliny i krzewy więc u Was czyje się jak dziecko w sklepie z zabawkami nie wiem w którą stronę mam patrzeć

Wojtku, zafrapowało mnie to drzewo figowe, jak długo u Was rośnie i w ogóle jak się sprawuje? Uprawiacie figę w gruncie czy donicy? Patrząc na owoce przypominam sobie te, które zrywałam w ogrodzie w Perugii w pewne piękne wakacje
serdeczności Ewa

Wojtku,jedna z dwóch fig od Was ma sie świetnie. Niby wciąż jest w donicy,ale rozmyślam nad wysadzeniem jej do gruntu. Druga niestety pewnie została przez nas pomylona z wysuszona rośliną. Zmylił nas patyk. I wyrzucona..Zaraz.po pierwszej zimie,kiedy to ją dostałam od Was.Aminelo chyba z 3 lata??
Proszę powiedz mi czy znasz jej odmianę i czy mogę prosić o podpowiedzi co do wielkości docelowej oraz o jakieś zdjęcie całościowe waszej. Chętnie poczytam też o dalszym hodowaniu oraz gdzie wysadzić. Będę wdzięczna za podpowiedzi . Ps. Czy rudbekia za zdjęć to ta trojklapowa?

Gosiu, Ewo figa była kupowana jako Ficus carica 'Brown Turkey' ale moim zdaniem jest pomylona. 'Brown Turkey' ma inne liście (bardziej pełne), większe i mniej wybarwione owoce. Wyczytałem w internetach że ta odmiana jest bardzo pomieszana w sprzedaży (pod tą nazwą są sprzedawane inne). Nie martwi mnie to jednaki bo jest jedną z gorszych jakie można wybrać Ta którą pokazuję to raczej 'Ronde de Boerdoux' albo 'Violet de Boerdoux'.
Jeśli dostałaś od nas dwie rośliny to możesz mieć jeszcze Ficus carica 'Peretta' bo tą odmianę też mamy ale rośnie słabiej i jeszcze nie owocowała.
Rozmiar docelowy trudny do określenia. Piszą o 4 metrach wysokości i szerokości ale myślę że w naszych warunkach klimatycznych wszystko będzie zależało od zimy, może się okazać że co roku będzie odbijać od ziemi. U nas w tym roku zeszłoroczne pędy prawie nie przemarzły wiec jest szansa na uzyskanie sporej rośliny. W każdym bądź razie można ją spokojnie przycinać i trzymać w ryzach. Im starsza roślina tym bardzie mrozoodporna być powinna. Miejsca musisz jej szukać słonecznego (pełne słonce i susza jej nie straszne) ale zacisznego zimą (osłoniętego od wiatrów), bez zastoisk wodnych. U nas rośnie przy domu, koło południowo-wschodniej ściany. W tym roku osiągnęła spore rozmiary i była już przycinana....





Wiesiu to dziwne z tą rudbekią bo u nas ślimaki jej nie ruszają, a może mamy jej po prostu tak dużo że nie zauważamy strat

Gosiu tak masz rację to rudbekia trójklapowa - rudbeckia triloba ... to jeszcze trochę zdjęć z początku września













Rudbeckia fulgida var. deamii ... bardzo ją lubię







Rudbeckia fulgida 'Goldsturm' ... też ładna ale ta wyżej ładniejsza







... milin coraz to większy





... i takie ciekawe liściaki

Ojej jej... Jak żółto! U mnie także, ale z powodu suszy.

Kanna - fiu, fiu! Figowiec też mega!

Rudbekia jest odlotowa, też ją uwielbiam i mam jej coraz więcej. Robi z ogrodu słońce.
A kaktusy? Jaki kaktus może być marny? To są twardziele nie z tej ziemi. No chyba, że nie masz do nich serca. A w kaktusiarni można pokazać nawet jak się ma jednego na parapecie w kuchni.

Poll na szczęście nie wszędzie tak żółto mamy ... a deszcze też nas mijają. Miało wczoraj podlać a ni kropli nie widziałem



Samosiejka gaury która wyrosła na czubku skalniaka i robi świetną robotę



Miłko do kaktusów serce może by i było ale czasu brakuje ... ostatnio dokupiłem kilka zimotrwałych, które zimę spędzają na zewnątrz pod okapem dachu.
Jeden z nich pięknie zakwitł początkiem lipca.



Trawiasta na początku września

wojtek napisał: Wojtku...no jak można liliowca w takich kolorach sadzić ? ...nawet jakby miał 60 cm. ...no chyba żeby zimą kwitł to jeszcze...

Wojtku
Bardzo dziękuję za możliwość pospacerowania po Waszym ogrodzie, za gościnę i roślinki również. Teraz jak oglądam zdjęcia to prawie tak jak bym się tam znów znalazła.
Przypomnij mi jeszcze proszę nazwę tej malutkiej hosty co rośnie przy wejściu do domu.
Pozdrawiam Was serdecznie.

Co ty Tomku wiesz o kolorach...jak masz w ogrodzie tylko różne odcienie zieleni Jesteś zwyczajnie uprzedzony do liliowców ale z myślą o Tobie już rozmnażam tą odmianę


Iwonko już nie pamiętam, którą kopałem. To będzie albo Hope albo Pandora’s box. Raczej ta pierwsza, jak wpiszesz w internet to Ci wyskoczą zdjęcia i na pewno poznasz która to z nich.


Dzisiejszy spacer po ogrodzie.

Wojtek dzięki to będzie Hope bo Pandora' s box mam. Dziękuję

wojtek napisał: Tak się dzisiaj zastanawiałem po czemu wytrawni ogrodnicy trzymają tak nieudanego liliowca...no bo wybór chyba jest spory ?
Doszedłem do wniosku, że albo chcą go podarować nielubianej osobie, albo posadzić od strony upierdliwego sąsiada...żeby patrząc popadł w depresję

Figi jeszcze nie dojrzały jest za zimno ale może w następnym roku.
Zapytam ile macie rzeźb wiatrowych ,czy dobrze doliczyłam się ,że 3sztuki ?
Pozdrawiam

Wojtku, Twój ogród jest po prostu przepiękny! Muszę ją kiedyś zobaczyć osobiście. Przynajmniej Jurek i ja będziemy mieli powód, żeby jeszcze kiedyś pojechać do Polski.
Zainteresowały mnie także rzeźby wiatrowe, czy można je kupić w Polsce? A może ktoś je dla Ciebie zrobił?

Gosia, w Pradze figi czasami uprawia się w ogrodzie, głównie przy ścianach domów, a na zimę wiąże się je i zawija w płótno ochronne. Kiedy zimy są łagodne, nic nie zamarza. A odmianą, którą tu uprawiamy, jest Brown Turkey lub bardzo chwalona Francuesca, która jest smaczna i najlepiej odporna na mróz. Można go kupić w szkółkach internetowych w Czechach. Wysokość drzew figowych wynosi tutaj około 2,5 metra, można je łatwo ciąć.

Tomek napisał:No to niestety nie możesz zostać nim obdarowany No ale nie rozumiem jak możesz być taki uprzedzony, przecież wiadomo że wszystkie największe rarytasy są paskudne

Kika bardzo dziękuję i serdecznie zapraszamy do naszego ogrodu
Te rzeźby wiatrowe to brytyjska produkcja firmy Jonart Design, pierwszą kupiłem w sklepie internetowym (polskim), a dwie kolejne upolowałem w TK Maxxie ... nie mogłem się powstrzymać przed zakupem

My mamy jeszcze druga odmianę figi - 'Peretta' - ale na razie jest mała i ma tylko jeden owoc, który raczej nie dojrzeje.

Majka rzeźby tak jak pisałem Kice są już trzy. Dobrze, że nie było ich więcej w outlecie
A figa może jeszcze dojrzeć bo pogoda ciągle jest dobra. U nas one dojrzały z dnia na dzień. Jednego dnia zaczęły się rumienić i potem poszło błyskawicznie. A Ty ją masz posadzoną w donicy czy w gruncie?

Trawiastą?
Może by założył... tylko Szkodnik se kosę spalinową zreperował..

Zdecydowanie musicie zasłonić sąsiada. Macie już pomysł co tam posadzicie?
Strasznie żałuję, że tak krótko byłam u Was.
W ogóle wszystkie ogrody zwiedzałam za szybko.
Może następnym razem trzeba zrobić zlot tylko na ogrody forumków?

Margo2 napisał: Wojtek szykuje mu specjalnego liliowca/pająka...to wyrobi w nim odruch nie podchodzenia do okna od jego strony

Gosiu, Tomku na razie i tak nie ma chętnych do zamieszkania z widokiem na nasz ogród
Jakoś mocno nas to jednak nie martwi...


Wygląda na to, że czas dobrej pogody powoli się kończy. W końcu będzie można trochę poodpoczywać w domu

Dziś w zasadzie pierwszy poważny atak zimnej i mokrej jesieni, w ogrodzie jednak ciągle jeszcze zielono i kwitnąco ... ale zdjęcia jeszcze z końcówki września.

Wojtku, widzę u Ciebie m. in. trojeść i werbenę patagońską. Trojeść uwielbiam a werbenie się przyglądam, Moja werbena posadzona zeszłej jesieni przetrwała w gruncie bez żadnej ochrony i dała nawet samosiew. I w tym roku ładnie się rozrosła. Czyli można ją zimować w gruncie bez problemu.