Róże masz cudne ale jeżówki powalają

This is the garden of my dreams, everything is perfect and your colour combinations are stunning!

Co ja tu będę pisać?
Już wszyscy wszystko napisali
Ale mimo to napiszę
Rewelacyjnie skomponowane rabaty. Masz oko do szczegółów.
Ścieżka wymiata.
Nawet na dwie ręce roboty w brut
A dokładnie co robisz z tym obornikiem? Chyba nie kładziesz na rabaty taki świeży?
Zawsze czytałam, że taki może popalić rośliny

Rozumiem! Ja nie mam dojścia Ale sie postaram! Łan jeżówki - miód! Szałwia i kostrzewa również! Może taką kostrzewę walnę sobie pod brzozą?

Wojtku, wszystko piękne. Widać , że jak rośliny dostają konkretne jedzenie, to się odwdzięczają cudnym kwitnieniem.

Danusiu jeżówki dopiero zaczynają, w tym roku zapowiadają się cudnie, ale niestety i im susza trochę zaszkodziła.

Karin Thank you for praises. The garden is not complete. There is still a lot of work to do ( beds, stone paths) and photos are better than reality. It's a magic of the camera, but I'm glad you like it.

Gosiu dzięki za pochwały Ręce do roboty na szczęście są cztery
zacytuję też siebie z wątku różanego:
Do róż stosuję jakieś nawozy specjalistyczne, ale sporadycznie, bo jak na razie mam możliwość kupowania obornika od miejscowego gospodarza.
Obornik kupuję późną jesienią i obsypuję nim dookoła różane krzewy, a takim słomiastym przykrywam całość od góry. A na wiosnę cały ten kopczyk zagrzebuję, wtłaczam w ziemię wokół krzewu.
Praca jest dosyć żmudna i często bolesna, bo ciężko z pomiędzy kolczastych gałązek wybrać to wszystko.
W tym roku obornika miałem bardzo dużo i to takiego sezonowanego, byłem zachwycony bo żyły w nim tysiące dżdżownic!!!

Jesienią miałem taką dużą porcję obornika, że wystarczyło tez na obłożenie traw i wielu bylin. Nie układam tego bezpośrednio na roślinach, ale wokół i całą zimę tak leży. Jest wymywany przez deszcz i rozkruszany przez mróz. Wiosną to co zostanie rozgarniam i zagrzebuję wokół roślin. Jakichś specjalnych szkód nie zaobserwowałem, a na pewno korzyści znacznie przewyższają ewentualne straty.

Miłko zdobyć dobry obornik faktycznie jest trudno, ja na szczęście mieszkam na wsi i za niewielką kasę mogę kupić, ale i na wsi bywa cieżko

Ina dodam jeszcze do tego co pisałem wyżej że oprócz obornika używam też oczywiście kompostu. Przy sadzeniu większości roślin kopię znacznie większy dołek i mieszam kompost pół na pół z tym moim pięcioklasowym piachem. Kompostownik jest duży ale kompostu i tak ciągle brakuje.

Ostatnio nie mam czasu na robienie zdjęć więc tylko kilka trochę już "przeterminowanych"


liliowce kwitną już prawie wszystkie, ale na zdjęcia rano nie mam czasu a po pracy nie są już fotogeniczne

ostróżki rosną u mnie raczej średnio ale i tak dosadzam ciągle nowe - "Bolero"

szałwia muszkatołowa w słońcu

i w cieniu

miała być Eccentric ale coś mi nie pasuje?






Phygelius × rectus ‘African Queen’

U mnie stajnie są! Ale z kolei nie mam czym przewieźć. Musiałabym takie wiadro z pokrywą skombinować i codziennie po wiadrze od nich wozić
Kolejne zdjęcia tylko utwierdzają w przekonaniu, że pięknie Ci wszystko kwitnie na tym gnoju!
Ostróżka cudowna! A to zwisające drobne czerwone co to?

Miłko nazywa się toto Phygelius × rectus ‘African Queen’ i dobrze zimuje, i nawet mocno się rozrasta

Trawy mocno przyspieszyły




miskant olbrzymi 'Meidl' przekroczył już 2 m, bo jest znacznie wyższy ode mnie, chyba będzie rekord


trójsklepka - Trycirtis Macropoda

Wojtku mam Phygelius x rectus Lemon Teardrops to może zrobimy wymianke

Basiu bardzo chętnie




Cleopatra i nachyłek Moonbeam


Hot Papaya nie tak obfita jak w zeszłym roku, ale już rośną nowe sadzonki


za to Marmelade szaleje




a tej to nie jestem pewien ?


Mike Reed

Ja też tak jak Miłka mam niby skąd przywieźć takie złoto, ale po pierwsze nie mam czym, a po drugie, mój i sąsiedzi by mnie wyprowadzili z domu
Wystarczy, że rozrzucę taki obornik granulowany
Także ja o takim czymś muszę zapomnieć

W ogrodzie kwitną juki, sadziłem ich dużo na początku, ponieważ świetnie radziły sobie w ekstremalnych warunkach,
są bardzo ładne, ale potrafią być też ekspansywne, dojrzałem do tego aby powoli się ich pozbywać
Jednak nie całkiem bo będę je zamieniał odmianami o kolorowych liściach, które rosną znacznie słabiej.


robi się też coraz bardziej "liliowo", orienpety jeszcze czekają
Royal Sunset (L.A.)


Caesars Palace (L.A.)


Pearl Jessica - bardzo ją lubię






u podnóża skalniaka żurawka Gauguin, dobrze rośnie, łatwo się mnożny - polecam


ścieżka do warzywnika i żurawka Pinot Gris - też fajna




czyściec Pink Cotton Candy


hortensja ogrodowa Masja


przed domem strasznie zarosło chwastami ale z góry nie widać

wszystko kwitnie

przed domem zrobiło się niezwykle kolorowo, a w tej części ogrodu prawie nie bywam
tzn. jestem przed pracą i po pracy

wczoraj rano ...
... ścieżka gdzieś się tu wije, ale zupełnie zarosła




hortensja Masja rośnie przy wejściu do domu, w kącie gdzie słońce nie dociera, no może przez kilka minut
w tym roku kwiatostany mają ok. 25cm średnicy




i przedogródek popołudniu




i jeszcze pomarańczowo


Short ‘n’ Sassy




Flame Thrower


Red Suspenders

Nie masz litości! Co to za rudbekia urocza? Nasionka zbierasz?

Miłko do usług

... to rudbeckia maxima (rudbekia wielka), którą wyhodowałem z nasionek,
ostatnio ich nie zbierałem ale gdybyś miała ochotę to mogę się postarać

Wojtku -u Ciebie można zemdleć z wrażenia. .............tak dorodnego ogrodu chyba jeszcze nie widziałam ,te łany kwiecia -cudowne...... a to niebieska hortensja w tle -to co to? chyba ,że to powojnik

Ja już zemdlałam... przez tę hortensję.. marzenie niedościgłe..

Żaneto to wszystko kwestia ujęć ... zdjęcia potrafią trochę podrasować ogród ... dzięki, dzięki!
... a niebieska hortensja kupiona jako Bluebird, posadzone mam 4 rośliny, które w tym roku rozrosły się monstrualnie, bo dostały rurkę z wodą
ma tak 1,5m wysokości, a szerokości to nie wiem, ale za dużo bo "pożarła" mi kilka innych roślin
będę musiał ją jakość poskromić i właśnie nad tym myślę; kiedy ją ciąć aby za rok znowu zakwitła?

Nelu wszystko da się zrobić, tylko trzeba zgrać kilka czynników a marzenia trzeba ścigać

to poranne zdjecia








paulownię co roku ścinam i zostawiam jeden pęd; rośnie taki "słonecznik" i nikt nie wie co to jest,
ale właśnie zauważyłem, że w tym sezonie będą dwie


zaczyna moja ulubiona hortensja Diamant Rouge


jeszcze raz rudbekia maxima


Leilani


Cleopatra


krokosmia Lucifer

Dzisiaj o tym - Jak powstają nowe rabatki?

Ogród faktycznie miejscami mam bardzo bujny i kwitnący, ale wiąże się to z dużym nakładem pracy, bo ziemia jaka jest zobaczcie poniżej.
Nawet ta wierzchnia warstwa to jakaś piąta klasa, woda z nieba nawet jak spadnie (niestety prawie nie spada) to i tak szybko znika




Na szczęście przygotowanie nowej rabatki to trochę takie dwa w jednym: Najpierw wykopuję dół na około 80 cm, aby wydobyć piach niezbędny przy układaniu ścieżek,
a następnie taką kwaterę (notabene faktycznie wygląda jak grób) zasypuję darnią i ziemią z wykorytowanego miejsca pod ścieżkę, dosypuję tam różne odpadki z ogrodu,
trochę kompostu i z powrotem wierzchnią ziemię z tego samego miejsca. Trochę poleży, opadnie, ubije się, i rabatka gotowa do obsadzeń, a do tego kilka metrów kamiennego szlaku.
Jednym słowem takie wash&go







Tym razem obsadziłem całość roślinami własnej produkcji, raczej skromnymi ale szybko się rozrosną



i można było ułożyć trochę puzzli



idzie to wszystko powoli ale satysfakcja gwarantowana