Paweł, jakie rosliny i jak zabezpieczałeś?

mam jeszcze pytanie...Będę potrzebować na nowy stok paprociowy kilka ciekawych, przyziemnych iglaków....Płożących się, czy przybierajacych inne 'lejące' formy. Fajnie by było, gdyby nie były strasznymi powolnicami i to, bym je mogła bez większych problemów dostać...Może u Ciebie?

Zabezpieczałem głównie tegoroczne zakupy posadzone do gruntu, a więc klony palmowe i derenie kousa. Klony to czort wie skąd pochodzą, najprawdopodobniej z Holandii, więc lepiej dmuchać na zimne. Kousa w młodości są trochę wrażliwe, więc też lepiej je opatulić. Niby produkcja krajowa (z lubelskiego), ale pani w szkółce radziła okryć. Obsypałem jeszcze słomą hortensje ogrodowe i przykryłem świerkowymi gałęziami paprotki. I to właściwie tyle
Co do tych iglaków, to polecam jałowce płożące typu 'Golden Carpet', 'Blue Carpet' lub 'Icee Blue' (w handlu bywa też pod nazwą 'Monbeer'). Pierwszy jest żółty, pozostałe niebieskie. Są jeszcze odmiany zielone, ale niezbyt mi się podobają, bo tworzą marne tło dla innych roślin Wszystkie ładnie zadarniają glebę, ale z efektem trzeba poczekać jakieś 2-3 lata. Mam je u siebie na części rabat, bo wkurzyło mnie ciągłe dosypywanie na nie kory.
Coś tam z tych jałowców będę chyba miał. Mogę przywieźć na zjazd

Wybacz głupie pytanie...czy któryś z nich nie kłuje?

Każdy trochę kłuje, ale nie jest to tak dotkliwe jak np. w przypadku niektórych świerków. Igły są miękkie w dotyku i uciążliwe mogą być tylko wtedy, gdy uschną i pozostają jakiś czas na pędach. Generalnie - nie ma się czego obawiać

Zostawiam kulkę i lecę do ogrodu
Pinus nigra 'Marie Bregeon'

Trochę przysypało



Mogłem wcześniej powbijać kije, żeby wiedział, gdzie ścieżka jest


Tu najmocniej zawiewało


Rodki liście zwinęły już kilka dni temu


Po tym zdjęciu widać, że iglaki szczepione na wyskoich sztamach to jest to


Tu śnieg był już po kolana


Że jej tak w te gołe nery nie zimno!




Tu, jak widać, rośnie ze setka iglaków

Zazdroszczę takiej grubej pokrywy , u mnie ledwie kilka cm, a dziś w nocy pewnie z -30* przy gruncie będzie

Pawełku, pomyślałam dziś o Tobie, a właściwie o Twoich igiełkach, kiedy szłam z psem na pocztę

Jodły wyglądały nieziemsko pokryte szadzią

Ale Ty pewnie tylko w weekendy masz światło do robienia fotek Dramat z tą ciemnicą Zimą to powinniśmy na nocnych zmianach pracować... no, może niekoniecznie ja, z racji zawodu

Marto - pokrywa jest taka, że nie wiem jak chodzić po ogrodzie, żeby czegoś nie rozdeptać. I cały czas pada Jutro będe musiał chyba jednak zaryzykować i przejść się po rabatach, bo widzę, że w niektórych miejscach tyle śniegu nawiało, że niektóre krzaki zupełnie się porozcapierzały

Siberko - właściwie regularnie raz do roku mamy jeden taki poranek z szadzią zdobiącą iglaki. Tylko w tym roku coś ta szadź się spóźnia W poprzednich latach udało nam się popstrykać fantastyczne fotki, ale to zawsze kwestia fuksa, bo jeszcze musi z tym współgrać słońce ... Wtedy zdjęcia wychodzą idealne
Nie wiem, czy się cieszyć, czy nie, ale z ciemnicą ostatnio mniejszy mam problem, bo na ulicy postawili nam lampy. Mnie to raczej nie cieszy, bo zawsze chciałem mieszkać na ciemnej, głuchej wsi, a tu zrobiła się i jasna i niestety coraz głośniejsza. Domów nastawiali naokoło jakby w mieście nie mogli mieszkać

Zdjęcia w świetle latarni ? Świetny efekt , no i znowu masz więcej śniegu

No właśnie postawili nam jakieś dwa tygodnie temu. I to LEDowe, a nie te stare sodowe i jasno jest jak w dzień. Po ogrodzie mogę bez latarki chodzić No ale gwiazd już nie poobserwuję

Z mojego punktu widzenia też bomba

Na oglądanie Orionów i tym podobnych cudów zawsze można się udać na spacerek Zdrowe to jest

Paweł,
takie zimy to pamiętam z dzieciństwa na Mazurach!
Zazdroszczę Ci tego śniegu bardzo, u nas ledwo ledwo, a dziś jeszcze na plusie jest...

A te gołe plecki okryjże trochę, miej serce

Masz jasno jak w dzień. Niby fajnie, bo latem będziesz mógł pracować nawet w nocy, ale czy nie padniesz z przemęczenia?
Puchowej kołderki szczerze zazdroszczę

Siberko - na oglądanie gwiazd to chyba w Bieszczady będę musiał jeździć Z jednej strony lotnisko, z drugiej coraz większa wieś. A tak tu cicho i spokojnie było jak się przenieśliśmy ... Za głośno chwaliłem tą ciszę, ludzie pozazdrościli i przez to poszli w nasze ślady

Nelu - śniegu sporo stopniało, ale w cienistych miejscach jest jeszcze gruba warstwa. Musiałem go trochę porozbijać, bo jak zmarzł, to zaczął łamać gałęzie na delikatnych roślinach. No i przez to musiałem przyspieszyć szczepienie iglaków

Gosiu - paść w takich okolicznościach przyrody to marzenie

Gdybyś zamieszkał w lesie to nikt by Ci lamp nia założył a gwiazdy mógłbyś oglądać nawet z okna dachowego Czy u Was jeszcze leży śnieg w ogrodzie? u mnie już całkiem cieniutka zrobiła się ta śnieżna pierzynka.

I szczerze Ci zazdroszczę tej leśnej miejscówki Akurat mam taką pracę, że wystarczy mi łącze do internetu i mógłbym nie ruszać się z domu. No może raz w tygodniu dla przyzwoitości musiałbym dojechać do biura, ale to jakoś bym przeżył
A śniegu tyle co na zdjęciach. Fotki robiłem dziś rano. Przy domu trochę go mniej, ale w głębi lub w zacienionych miejscach jeszcze sporo.

Wyobraź sobie, że nawet z łączem internetowym nie mamy problemów bo jest neostrada.Nie mamy wody ale internet śmiga

No to miałbym wszystko, co mi do szczęścia potrzeba

Czas na wiosnę i porządki. Skalniak, który towarzyszy nam od samego początku przeszedł małe przemeblowanie

Widzę że w maja ogród poszedłeś - te otoczaki i żwir.
A co to za iglak ten z lewej strony, bliżej środka, taki żółty, tak z daleka przypomina tsugę ?