Bardzo spodobał mi się ten miniaturowy wiąz davidiana var pygmaea .Zdradź gdzie on do kupienia No i jeszcze chcę zapytać o wierzbę boydyi ,którą sadzonkowałeś .Czy coś będzie dla ludzi ? czyli dla mnie No i oczywiście nie sposób Twoich cudeniek nie pochwalić .Jam fanką dozgonną

rispetto napisał:
Witam, Pawle podpowiedz, czy tego świerczka palikowałeś do pionu i osiągnął taką wysokość, czy sam tak wystartował?

A co to za rewolucja?
Zrobiłeś ścieżke wzdłuż ogrodzenia?
Najbardziej przypadła mi do serca Dolcia
Uwielbiam takie pućki

Ewa - miniaturowy wiąz przyjechał z ostatnich targów w berlińskim ogrodzie botanicznym. Muszę zorientować się, czy po prostu nie da się ukorzenić. Gałązki takie cieniutkie, że może to być jakaś metoda na rozmnażanie. Wierzba boydii gdzieś mi mignęła w doniczkach. Muszę zerknąć w weekend, bo jak liście spadną, to za nic nie rozpoznam. A co do iglaków, to właśnie zrobiłem ich inwentaryzację. Wyszło ... 1160
Jedne trochę większe

Tsuga canadensis Jeddeloh

inne nieco mniejsze

Picea glauca Balonek

Aniu - Inversa był palikowany od samego początku. Na zdjęciu widać, w którym momencie skończyła mi się i drabina i odwaga, żeby się na nią wspinać Zastanawiam się, czy nie ciachnąć tej zwisającej części

Gosiu - ścieżki wzdłuż ogrodzenia nie ma, ale zastanawiam się, czy by części obecnych trawiastych nie przerobić na żwirowe. Zrobię chyba mały test jak taka ścieżka wygląda po zimie. Póki co nie bardzo wyobrażam sobie jak ją czyścić np z liści.
Dolcia z Kreską to już stare kocury. Mają po 5 lat i Piksel trochę je rozruszał
Wrzucę jeszcze kilka jesiennych widoków i wracam do pracy

Paweł, podłamałes mnie,że już zamykasz prace ogrodnicze, bo ja jeszcze w powijakach i jak zwykle z zaległościami Brakuje mi dosłownie kilku dni bez deszczu,żebym wysadziła wszystkie rośliny, ale chyba nie mam co liczyć na taki luxus.Zimno moze być, to mnie nie przeraża, ale coby za kołnierz się nie lało.

Wybierasz się zimą do Romy po czarcią miotłe?

Znaleźć pracę to pewnie bym sobie znalazł, ale już mi się nie chce Dobrze, że utrafiłem jeden dzień bez deszczu i udało mi się trawnik skosić, bo miejscami miał już ze 20 cm. Może jeszcze poprzesadzam iglaczki z małych donic do większych, ale to musi być cały dzień z ładną pogodą. To może jednak poczekać do wiosny
Po czarcią miotłę podjadę. Marta musi jeszcze jej nazwę wymyślić

Najprościej byłoby Witch Artam. No...sama bym taką ugościła w swoim ogrodzie

Jesień ...

Roma napisał:
Witaj Paweł a mnie nie było dane zobaczyć Twojego ogrodu

Dzięki Tobie pokochałam iglaczki szczepione na pniu , mam ich całkiem sporo , a przeczytałam u Ciebie że też takie maleństwa są liściaste .

Geniu - teraz, po wybudowaniu autostrady, to można powiedzieć, że mieszkamy po sąsiedzku Trzeba nadrobić te zaległości wiosną Cieszę się niezmiernie, że udało mi się zachęcić Cię do posadzenia tylu iglaków Jak patrzę na zdjecia z Twojego ogrodu, to bardzo dobrze się wpasowały w Twój ogród

Pinus thunbergii Ogon


Thuja plicata Whipcord


Acer platanoides Tosia

No dobra, ścieżki nie będzie a co tam zamierzasz sadzić?
Wydaje mi się, że kamienne są bardziej pracochłonne właśnie ze względu na tą trudność z wybieraniem liści, igieł, a czasem i chwastów.

Pawle Ulmus davidiana var. pygmaea miałem kilkanaście lat ale nie przeżył przesadzania
I rzeczywiście dość dobrze idzie z sadzonki, szczepienie może zmienić jego siłę wzrostu a druga sprawa jego jednoroczne pędy to nitki a nawet trzyletnie nie są o wiele grubsze, do szczepienia to tylko żyletka i orli wzrok hehe

rispetto napisał:
Paweł one czują że właścicielka ogrodu bardzo je lubi .

rispetto napisał: Że ja? Naprawdę? Czuję, jak ogrodniczy duch we mnie na pwrót wstępuje! Ale jakie trendy w nazewnictwie byś preferował? Szokujemy po polsku czy idziemy w komercję po angielsku?
Paweł, a czemu to spustoszenie po weekendzie? Całkiem żywe kulki...Były U mnie wreszcie odbyło się pieczenie ziemniaków na nieżywych kulkach, znakomite, palce lizać
I muszę podjechać zobaczyć Green Pillar, też posiadam, nieco przypadkiem , taki ładny
Taką dużą masz już Tosię? To chyba jeden z pierwszych egzemplarzy?

Gosiu - po zimie będę mógł coś więcej powiedzieć o tych kamiennych ścieżkach. U mnie jest o tyle z tym dobrze, że liście to zawsze wiatr wywieje, a chwasty to przy okazji roundupem psiknę A posadzić mam co. W doniczkach czeka chyba z 50 sadzonek

Majko - a jakoś chroniłaś ten wiąz w zimie? Rośnie w wyjątkowo zacisznym miejscu, ale i tak zawsze mam obawy o takie chucherka ...

Geniu - wzajemne lubienie się to podstawa Ważniejsze to częstokroć, niż standardowa opieka nad rośliną

Marto - Ty znalazłaś, to Tobie przypada rola Matki Chrzestnej Nie ma to tamto W kwestię nazewnictwa nie wnikam, bo nie wiem jakie działania marketingowe w związku z nią planujesz. Jeśli będzie miała być wystawiana na Plantarium w Booskop, to warto pomyśleć nad angielskojęzyczną Jest jeszcze trochę czasu, bo najpierw muszę po nią pojechać i szczepy muszą się przyjąć
Ognisko się udało, choć ziemniaki potrzebowały półtorej godziny, żeby się upiec. O bulwa! Takie wielkie były
Tosia bodajże z pierwszego szczepienia. Z 5-6 lat ma już na pewno i sadzona była jeszcze jako 'Lewandowski WB'

Jesieni tej ładnej już coraz mniej. Od chyba trzech dni mamy mgłę Dobrze, że w poprzedni weekend zdjęcia pstryknąłem

artam napisał:
Pamietam, jak chyba już z niemal 10 lat temu, nasz ówczesny guru hostowy pisał o nazwach swoich sportów...np Fizia Ogórczanka, czy coś w tym stylu. Opowiadał o wiecznie wstawionej damie lekkiej konduity mieszkającej w jego mieście, na którą tak właśnie mówiono. Dlaczego akurat ją postanowił uwiecznić w nazwie swojej hosty?

A co wy tu o ziemniakach pieczonych na kulkach piszecie??? Pomór jakiś był?

Poll napisał: Polu, Marta jest najlepszym gatunkiem klienta. Co roku kupuje nowe rośliny .

Poll - o nazewnictwie odmian można pewnie książkę napisać. Jeśli znajdziesz jedną odmianę to z nazwą nie ma raczej problemu, ale jeśli znajdujesz ich kilkanaście lub kilkadziesiąt rocznie to już jest Nie mówiąc już o tym, że jeśli chcesz jakąś odmianę zarejestrować to wymagania co do nazwy są tak idiotyczne, że aby je spełnić trzeba się sporo napocić. Od lat moim faworytem jest ten dereń
A ziemniaki, przynajmniej u mnie, były na iglakach, które nie chciały u mnie rosnąć. Teraz zastanawiam się, czy kolejnych nie upiec na sosence 'Negishi' Piękna jest, może nawet jedna z ładniejszych u mnie, ale rozrosła się tak bardzo, że z jednej strony wchodzi mi na ścieżkę, a z drugiej na inne rośliny Trzy metry średnicy to trochę za dużo jak na taki ogród ...

Edyto - mając tyle szkółek pod bokiem i tyle nowości co roku można podejrzewać celowe działanie

To ja ją biore, tylko galancie wykop.

Wisi jeszcze kilka liści na drzewach