MarzenaSantaFe napisał:
Ja coraz częściej łapie się na stwierdzeniu, że nic nie muszę. Nawet w ogrodzie To chyba przychodzi z wiekiem....oczywiście u mnie, boś Ty jeszcze siuśmajtek, więc u Ciebie przyszło od pleców. W sumie, pracuję tylko zimą/wiosną a latem tylko leżę/siedzę/podlewam. I tak nie jestem w stanie nic robić w upały, więc nawet nie próbuję.

Ten rok nie będzie u mnie baaardzo siejny, jeśli chodzi o ciemierniki...chyba? Kiedy wszystkie na gwałt rozwijały kwiaty, sporo padało, więc owady nie chodziły.Coś tam dopomagałam pędzelkiem, ale już teraz widzę, że wiele kwiatów nie zawiązało nasion.

Jeśli też nic nie musisz, to chyba też jesteś ciut Boną, Wasza Wysokość witam w moim zacnym towarzystwie! Latem też ciężko mnie zmusić do prac ogrodowych... My na serio jesteśmy spokrewnione Siuśmajtka jak to dumnie brzmi
Ciemierniki u mnie raczej dobrze zawiązały nasienniki, zobaczymy za czas jakiś czy robią się tłuściutkie, oby bo chciałam podejść profesjonalnie do tematu, założyć jakieś przedszkole ciemiernikowe, niektóre potrafią zadziwić urodą <3

Pierwsza jaskółka, tfutfu sasanka tej wiosny

MarzenaSantaFe napisał:
Jakbym czytała o sobie. Coraz częściej chce mi sie posiedzieć na tarasie, a nie tyrać w ogrodzie.
Oczywiście posiedzieć i podziwiać,a to wymaga niestety pracy
Teraz masz przynajmniej pomoc
Mój m. jest uparty i do ogrodu nie chce sie dotykać

MARZENKO, POLU, GOSIU też tak mam, ostatnio muszę się bardzo zmuszać żeby jakoś wyglądało w ogrodzie co rok coraz trudniej .
.

MarzenaSantaFe napisał:
I to jest bardzo dobra koncepcja , Marzenka już Ci zazdroszczę ,mnie by się przydał taki Paweł ,a pierścionek z brylantem dostałaś.... .....masz piękną kolekcję ciemierników i widać zdrowo rosną , jakie PH ziemi masz na działce a może podsypujesz je dolomitem

Oglądając Twoje ciemierniki , zaniemówiłam ... Niesamowita ilość i jakość .
Już się tworzą torebeczki z nasionkami ....będzie Pola siać

Co ta pandemia robi z normalnych, miłych ogrodniczek, normalnie zamykają się w sobie,,, Dobrze, że choc trochę wykorzystałam ten czas na zaległości ogrodowe, bo ześwirowałabym do cna
Powoli wracam na forumowe łono, mogę? No to jestem! Witajcie
nawet nie odpisałam, zaraz nadrobię ewidentny brak kindersztuby

Gosiu, nic się nie zmieniło dalej najmilej mi się siedzi i podziwia , z krótkimi zrywami do pracy, coś tam wyrzeźbiłam przez ostatnie mce , jakieś przemeblowania były... a przede wszystkim na wypadek wojny, zarazy i innych perturbacji mam posadzone kartofle, jak również milion innych warzyw Ciekawe kto to wszystko zje, pewnie znajdę pomocników

Gieniu, rozumiem Twój ból i niechcieja, ale z kontuzjowaną nogą to zdecydowanie powinnaś wypoczywać, a nie schodzić do ogrodu!

Chester, no niestety nie oddam mój Ci on jest <3 Wszystko jest jak należy, ciemierniki i brylant..
Co się tyczy ziemi moja na bank bardziej kwaśna, a dolomitem nie zdarzało mi się sypać dotychczas. W tym roku, zbierałam skorupki z jaj i zmieliłam, tym podsypałam ,Zwariują mi chyba ze szczęścia

Olusiu, no ciut ich się uzbierało, tak jakoś... samo się to tak, podobnie jak z hostami.wpadają do koszyczka


A teraz to może jakieś zdjęcia z czasów zarazy bym pokazała, może nowa hostowa się załapała na jakieś fajne ujęcia, zaraz poszperam ..











i jakieś zbliżenia

Nooo, ciudownie , ciudownie. Z grubej rury kochanieńka zaczęłaś.
Narzekasz, ze brak miejsca a ja pomiędzy te hosty, to bym ućpała jeszcze z 10 paproci i kupę różnościt typu Pinelia, czy Diphylleia O trólistach i małych azalkach japońskich, to nawet nie wspomnę. Nie narzekać, tylko dopychać nogami!

Marzenko po ciemiernikach u Ciebie przyszła pora na hosty ,cudne u mnie rosną pod czeresnią więc te ładniejsze które najbardziej lubię słabo rosną ale i tak jestem zadowolona. Ale najbardziej dumna jestem z moich myszek bo tylko jedna nie przezimowała.

Wczoraj troszkę nogę nadwyrężyłam zrobiły mi się wylewy jak zdjęła skarpetkę myślałam że tak nogę zabrudzilam w ogrodzie, dopiero Marian wyprowadził mnie z błędu no i mi się troszkę dostało bo wczoraj nie dość że w domu ,obiad sprzątanie to jeszcze w ogrodzie pielenie i ,podlewanie, dziś będę tylko podziwiać irysy.

Pandemia bardzo pozytywnie wpłynęła na rabaty
Porządek taki, że mucha nie siada

Tylko Marzenkę gdzieś wcięło

Wracać z wakacji proszę , dość leniuchowania ...........................................................

A co to są wakacje, zadumała sie Marzenka Jakos mi one nie wychodza, od czasu kiedy wrocilam do pracy, tylko galop, nieustanny i chwile wolnosci skradzione takie..
Ale ja jestem, moze nie piszę, za to zagladam do Was i jestem prawie na bieżąco
Moze teraz będzie juz lepiej, czesciej, treściwiej Obiecuję poprawę, a tymczaswm jesien sie zbliża.. Juz to czuc w powietrzu..

Marzenko dobrze Cię znów widzieć na forum,

Ten biały cyklamen, to taki domowy czy ogrodowy.?

Co to za piękność frywolna na pierwszym zdjęciu?
Cyklameny u mnie kwitły zima, pewnie te moje maja inną naturę? Fajnie, że napisałaś!

MarzenaSantaFe napisał: Droga koleżanko , na to liczymy i trzymamy za słowo
I proszę zasilać również, wątki merytoryczne
Ps. Trzymam dla Ciebie obiecanego 'Ghosta'.już drugi sezon chyba...

Czy to ładnie tak odłogować wątek ??? Szanowna Pani proszona o łaskawy powrót na ZZ łono
Wiosna tuż, tuż

Marzenka pewnie śniegiem zawalona !!!!

Witam -nie mogę się doczekać fotek Twoich ciemierników, pewnie jakieś nowości też będą....
ps.pooglądałam Twoje stare fotki i jakoś mi lepiej