Kasiu, Twoje funkie wyglądają jakby jesieni wcale nie poczuły !!!!
....a co to za grzybek przed którym nawet nożyk stoi na baczność

Kasiu, fajnie było Was poznać w Końskowoli i popróbować Twoich specjałów .
Widzę, że szybko uwinęłaś się z posadzeniem roślin ze zlotu, u mnie jeszcze część czeka w donicach.
Coś mi się wydaje, że niektóre rośliny trzeba będzie niedługo rozsadzić ,
a może to fotka skraca odległości.
Czy ta część działki, którą zamierzasz zagospodarować, przylega do obecnego ogrodu?
A jaką ma powierzchnię? Masz jakiś plan nakreślony? Jesień i zima to dobra pora na plany .

Aniu-Elżbietko gdyby nie ograniczał nas brak wody to kto wie. Chyba będzie trzeba dodatkową studnię wykopać
Miłeczko marcinki i chryzantemki rozweselają ogród o tym czasie. Dalie to już prawie historia- część podmarznięta, a reszta po deszczach wygląda bardzo kiepsko. No a klon talk jak tu jestem 3 sezon tak zawsze wygląda cudnie. Może dlatego, że nie ma konkurencji
Werciu to prawdziwek, niestety robale pierwsze go znalazły. A hosty mają zaciszne miejsce, może dlatego tak wyglądają.
Elu i nam było miło, miałam wrażenie jakbyśmy znały się od lat. A rośliny jeszcze nie wszystkie posadzone, a to pogoda nie pozwoliła, albo co innego. Wczoraj byliśmy na grobach, a potem kisiłam kapuchę, ale dziś mam zamiar dokończyć sadzenie. No a teren.... gdyby to był pokój powiedziałbym, że jest nieustawny, no ale domu nie przestawię. Maleńki kawałek od ulicy, przed domem, dwa wąskie paski na wjeździe, spory kawałek za garażem, no i za nim ogród warzywny. Tu znalazłam widok ,,od tyłu,, domu, i tu po lewej stronie będzie nowa rabata, a na wiosnę po drugiej jej stronie chciałabym posadzić jakieś krzewy no i różaneczniki, z tyłu będą miały tło klonów. Trochę tam trzeba wyrzucić dzikie śliwki itp


Tu z nalazłam zdjęcie z przodu domu, i wjazd- fotki z początku 2019;)

Taki potencjał! Można siać i sadzić! Z rozmachem! Życzę Ci miłego projektowania i sadzenia! Bo chyba wszystkiego jeszcze nie osadziłaś?

Miłko ciężko byłoby wszystko obsadzić .
Nowe chryzantemki rozkwitają, nowa rabata prawie skończona, z warzyw została do wybrania część marchwi i pietruszka. Latem nie miałam koperku, za to teraz samosiejeki ogrom-zamroziłam, wydałam, i jeszcze sporo rośnie. Nie przycięłam w porę lawendy, nie wiem czy teraz można, czy lepiej zostawić do wiosny?

Kasiu macie areał do obsadzenia, nic tylko szaleć ale bez przesady żebyście mieli z tego przyjemność a nie orkę.
Cudny ten klon.

Majko jakoś na ten czas nie myślę, czy za jakiś czas damy radę to obrobić. Najwyżej zrezygnuję z warzywnika, który też jest spory . A ten klonik z owadziego sklepu;)
Chciałam powiedzieć, że nowa rabata skończona, ale nie. Wczoraj podzieliłam prymulki, nie wiem, czy nie będą tam miały za dużo słońca, ale zobaczymy. No i zamówiłam sobie róże. M na to ,, trzeba dalej kopać,, ja myślę, że na razie wystarczy to co jest. No i cały czas chryzantemy cieszą oko, chyba ich będę chciała więcej. Dalie trochę się pozbierały po deszczach.















A! I mamy nowego domownika


I na koniec pożar;)

Jaki słodziak, ale chyba odchowany, przybłęda i przygarnięty ze schronu.
Chryzantem nigdy dość, tak jak i róż.

Majko kot był dokarmiany na działkach, to ostatni z 7 szt. Do chryzantem i róż dodałabym dalie, o ile ma się gdzie przechowywać. Właśnie czekam na kuriera z różami.

Kasiu -kolekcja chryzantem pokaźna ,bardzo mi się podoba ta na drugiej fotce za kotkiem czy ona dobrze zimuje? i do mnie przybył mały koci łobuziak podrzutek,ale już domownik

Kasiu, dużo miejsca jest do obsadzenia, ale trzeba to potem obrobić i to jest jedyny hamulec.
Wydaje mi się jednak, że powinnaś od razu zrobić szersze rabaty, bo po co potem rośliny "przesuwać" do przodu?
Sama widzisz, ile miejsca po sezomie zajmie malutki dzis aster czy chryzantema.
Można sadzić luźniej a wolne miejsca ściółkować np. zrębkami czy kompostem z liści.
A latem wsadzać w to miejsce kwiaty sezonowe, właśnie np. dalie.
Krzewy od strony płotu jakieś przewidujesz? nie myślę o szpalerze, tylko tak dla urozmaicenia.
Na rabatach bylinowych mam krzewuszki, bzy, hortensje, jakieś nieduże iglaki.
A jakie róże zamówiłaś?
Koteczek pięknie umaszczony.
Masz też fajne chryzantemy, np, te bordowe rurkowe, ślepe pomarańczowe (?), czy one zimują w ogrodzie?

Kasiu a jakie to różyczki zaprosiłaś, jeśli można wiedzieć

Żanetko wszystkie moje chryzantemy już zimowały. Jeśli i przeżyją i tą zimę zrobię sadzonki.
Elu nie mogę zrobić szerszych rabat, bo na środku musi zmieścić się samochód. Jak wszyscy zjadą do domu nie ma gdzie zaparkować. Ale.... można kopać dalej, no i po drugiej stronie chciałabym trochę krzewów, może różaneczniki. No i mówiłam, że nie będę nic kupować, ale dotarło do mnie, że muszę jeszcze zakupić ostróżki,bo bardzo mi się podobają.
Majeczko oczywiście, że można . Pnącą Pink Cloude-bo M chciał, mnie spodobała się Reine des Violettes, Peace, bo mi się podoba, Kronenburga i Chopina bo miałam je w pierwszym ogrodzie, i jeszcze spodobała mi się Sonnewelt. Sadzonki chyba ok, w zeszłym roku kupowałam u p Hyżego i były podobne


Kwitną jeszcze dalie, ale już mało spektakularnie, w zeszłym roku o tym czasie już siedziały w piwnicy, bo przymrozek przyszedł wcześnie.






A teraz z innej beczki. Czy robicie piernik dojrzewający? Ja tak, zrobiłam przyprawę, ale pachniało w domu!

Wsparłyśmy jako koło gospodyń producentów chryzantem. To tylko kawałek naszej pracy

Zacne zakupy! Róże wyglądają na solidne.
Dalie i u nas kwitną, ale ścinam do domu, bo w ogrodzie już się tyle nie siedzi i nie ma kiedy podziwiać.
Cisto na pierniki mój maż zrobił latem. Upiekliśmy po jakimś czasie. Niestety tak jakby przyprawy zwietrzały. Chyba trzeba takowe mocniej przyprawiać.

Kaśka , zacny gest z tymi chryzantemami ......tylko pustych ampli nie wyrzucajcie do lasu

Miłko a jaką miałaś przyprawę, bo te kupne to czasem są . Ja już od 3 lat piokę taki, i jest super. Hi, hi napisałam piokę, bo tak się tutaj mówi, nie piekę jak u nas;)
Oluś, no co Ty. Doniczki damy dla producenta z naszej wsi, bardzo nam pomógł, użyczył busa, i jeździł z nami. A ten dąb to przy pomniku Koniuszewskich w naszej wsi.
Właśnie, mamy plan zrobienia czegoś przy tym pomniku, szukam kogoś kto zrobi projekt, wizualizację komputerową, pomysł mamy. Znacie może kogoś takiego?
Dziś zdjęcia przy E30, uczciłyśmy dzisiejsze święto, i przy krzyżu gdzie kiedyś był pierwszy parafialny cmentarz

Niesamowite jesteście kobiety-pomysły przednie warte powielenia

Piernik piekę i ja ,właśnie przymierzam się do niego ,ale przyprawę używam gotową i też jest ok

Niesamowite z Was kobietki .

Żanetko, Edytko nie będę ukrywać, że mamy jedną kobietkę która nas nakręca, sama kiedyś powiedziała, że ona nam życie ułoży . Ale myślę, że to dobrze , że coś się dzieje, bo przecież najprościej ,,zgonić,, na covid, że teraz nie można, że się nie da.
U mnie jest jeszcze trochę kolorków, ale to już ostatnie.Wczoraj wykopałam dalie, i powiem, że w zeszłym roku karpy były zdecydowanie większe.
Nie mogę się napatrzeć na paprocie, czyżby to były objawy nowej choroby



'
Bez jeszcze zielony


No i te ostatnie kolorki





Drożdżówki do kawy zostawiam, trochę pokraczne mi wyszły, ale w smaku są dobre