Elu niektórzy długo muszą czekać na cieniste zakątki. A hosty i paprocie są piękne.
U mnie dziś pierwszy dzień bez śniegu.

Kasiu, moje paprocie, zwłaszcza nowe nasadzenia pod przykryciem z gałązek sosnowych, nie wycinam liści u żadnych, robię to pod koniec kwietnia w zależności od pogody. A u Ciebie już takie piękności, u mnie na razie królują ciemierniki, miałam trochę zawirowań z jednym ale myślę że będzie dobrze.Co roku dosadzałam przebiśniegi i śnieżyce na działce ale nornicom chyba smakują bo w tym roku mam chyba aż 2 przebiśniegi

kasiu, koniecznie musisz nam zaserwować to ciasto na następnym zlocie. Guzik tam z dbaniem o linię!
Wiosna u Ciebie niemal taka, jak u mnie, na Dolnym Śląsku. Może w tym roku wszyscy razem powitamy ją w jednym czasie?

Chciałam wstawić więcej zdjęć, ale nie dało się. Może to wina nowego telefonu, a może internetu
Elu u mnie też są myszowate, chyba nie ma innego sposobu tylko dosadzać cebulowych. Te paprocie posadziłam w zeszłym roku, ale ich nie okrywałam. Ciemiernika mam jednego, no i 3 małe siewki. Przykryłam tylko lilie i jeżówki, jeszcze nie odkrywam. A, i chryzantemy mają kopczyki z trocin. Trochę się o nie martwię, bo moi panowie przysypali je zwałami odgarnianego śniegu.
Polu ja wam wszystko zrobię, tylko kiedy zlotu doczekamy? U Ciebie śnieg trochę prędzej zginął. No, ale ja w końcu jestem na wschodzie.
Jutro będę siała pomidory, dostałam od forumki 25 różnych odmian, i kilka swoich mam. Posieję po 2 nasionka, bo ileż krzaków można mieć. Jeśli ktoś by chciał chętnie się podzielę. W tym roku po raz pierwszy posiałam pelargonie. Na 10 nasion wzeszło 9, jutro będę pikowała. No to może jeszcze jakieś stare zdjęcia?

Kasiu, dziękuję za podzielenie się przepisem - wyszła pychota
Dobrze, że syn mieszka niedaleko i piekąc chleb dla nas i dla nich i przy okazji podzieliłam się też ciastem.
Sami byśmy pewnie opędzlowali całą porcję, a potem M namawiał by mnie na rower aby spalić kalorie.
....a ja lubię rowerem jeździć jak nie muszę
Wiosna u nas rozbuchała się na całego, a rano dzisiaj był szron w ogrodzie.
Teraz już jest 0, a co będzie do rana

Verciu ja też piekłam to ciasto i jeszcze pleśniaka i roladę bezową dla koleżanki. Tu na 30 dzień po śmierci zmawia się mszę od uczestników pogrzebu i prosi się na obiad. Z wiadomych względów było w domu tylko z rodziną i kilka sąsiadek. To ciasto z bezą zebrało pochwały. Dla nas upiekłam chleb na drożdżach z płatkami owsianymi i ziarnami, tylko zapomniałam, że do niego dawało się połowę mąki żytniej i zrobiłam z samej pszennej.
Z pogodą jeszcze może być różnie. A co do roweru to ja jakoś nie czuję się na nim pewnie. M planuje kupno drugiego żebyśmy mogli jeździć na wycieczki. Ja wolę autem i później spacerkiem.

Kasiu kiedyś siałam pelargonie ale kiepsko mi to wyszło, te które wzeszły wybujały i w sumie zasiliły kompostownik. Od dłuższego czasu kupowałam na rynku sadzonki traktując jak jednoroczne.
W tym roku to się zmieni, postaram sie przechować je przez zimę, zrobić szczepki i odmłodzić co się da. Takie mam plany a co z nich wyjdzie? zobaczymy. Chlebek też piekę ale na drożdżach, kiedyś
piekłam więcej i bardzo różnych, teraz mniej i te szybsze ale też pyszne.

Jak ostatnio byłam u Ciebie to jeszcze zima była, a tu widzę że wiosna się pcha na świat, oby tylko nie przymroziło zbytnio.

Okolice Bugu są urocze, szkoda że niewiele pamiętam. Dziękuję za wycieczki.

Elu z pelargoniami to mój pierwszy raz, zobaczymy co będzie. A z chlebem to u mnie różnie, przeważnie raz w tygodniu, i przeważnie na zakwasie.
Majeczko, po śniegu ani śladu, ale ziemia ciągle zmarznięta.
Chciałam pokazać jeszcze jedno miejsce, tylko z góry przepraszam za kiepskie zdjęcia.

Serpelice
Kalwaria Podlaska
Kalwaria Podlaska – replika Drogi Krzyżowej z Jerozolimy.

Korzenie Kalwarii Podlaskiej sięgają 1981 roku, kiedy to Ojciec Rekolekcjonista zadał Braciom zgromadzonym na rekolekcjach zakonnych pytanie: "Dlaczego wy, Kapucyni, mając tak wielkiego człowieka jak Ojciec Pio nie macie w Polsce żadnego sanktuarium Męki Pańskiej, która w szczególny sposób odcisnęła się na życiu i na ciele Stygmatyka?"

I tak uchwałą Kapituły Prowincjalnej z 1981 roku, za kadencji Ojca Antoniego Dydycza, zdecydowano o powstaniu Kalwarii. Realizacji tego dzieła podjął się Brat Adam Krajewski. Odbył on pielgrzymkę do Ziemi Świętej, aby zapoznać się z topografią Drogi Krzyżowej, by później móc stworzyć jej odzwierciedlenie w serpelickich lasach. Przy okazji przywiózł ze sobą z Jerozolimy około 50 kg ziemi i kamieni. Pomogli mu w tym napotkani na lotnisku w Tel Awiwie i Rzymie polscy sportowcy.

Grunty pod Kalwarię oddali mieszkańcy Serpelic. Na ile było tylko to możliwe zachowano odległości i usytuowanie terenowe poszczególnych stacji. Wybudowano marmurowe kapliczki. W każdej kapliczce jest kamień z Jerozolimy oraz płaskorzeźba, które nieodpłatnie zaprojektował znany rzeźbiarz Kazimierz Gustaw Zemla. Na najwyższym wzniesieniu wybudowano Kaplicę Ukrzyżowania Pańskiego - zaprojektowaną przez architekta Daniela Mazura z Krakowa. Kalwaria stała się miejscem modlitw i pielgrzymek, zwłaszcza ludzi młodych.












Dodam od siebie, że droga trudna, ja na następny miałam popuchnięte kolana, a jestem raczej zaprawiona w spacerach.

Ciekawe miejsce. Następnym razem zrób dla mnie zdjęcie XIII stacji.

Olu postaram się nie zapomnieć. A z drugiej strony człowiek szuka daleko a ciekawe miejsca ma obok. Nasi chłopcy nie znali historii tego miejsca. Tutaj większość miejsc związanych z kultem religijnym, gdzie obrządek wschodni miesza z zachodnim. Nasz parafia z pięknym kościółkiem i ,,osobistą,, MB w cudownym obrazie ma ponad 500 lat.


Tutaj jest zwyczaj składania bukietu ślubnego przed ołtarzem, w WLKP tego nie ma. I tym sposobem miałam 2 bukiety

To do kolekcji potrzebuję zdjęcie Waszego kościoła , zdjęcie ołtarza głównego i XIII stacji drogi krzyżowej '
Pod jakim wezwaniem jest Wasza parafia ?

Ale Kasiu! Może nie bukiet ślubny, ale najpiękniejsze bukiety od gości weselnych złożyliśmy na ołtarzach Fary Poznańskiej, gdzie braliśmy slub.

Olu nie wiem kiedy będę w Serpelicach ale postaram się pamiętać. A kościół w środku czy na zewnątrz? A, i jest pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego. Mamy parafialną stronę ze sporą galerią.
Miłko faktycznie, tylko ja w Zbawicielu na Fredry.
Czekając na wiosnę trochę się pobawiłam:

Kasiu - to u Ciebie już Wielkanoc

kasik 69 napisał:
Kościół z zewnątrz , główny ołtarz i XIII SDK
Nie pali się , przy okazji !!!

Bardzo pracochłonne, podziwiam. Efekt bardzo stylowy, vintage i postarzony decoupage, hoja pęknie przyozdobiona, prawie jak własnymi kwiatami.

Verciu u mnie nie, wszystko poszło do koleżanki.
Olu będę pamiętała.
Kasiu taką postarzaną robiłam poraz pierwszy. A hoję ubrałam bo nie wiedziałam jak zrobić zdjęcia żeby jajka ładnie się prezentowały.
W niedzielę wybraliśmy się nad rzekę, kawałek trzeba było dojść, bo masą drzew połamanych. A w ogrodzie nareszcie mam pierwsze krokusy.