Faktycznie Polu, chyba deptałyśmy sobie po piętach.

Elu, ale Ci zazdroszczę!
Bardzo podobał mi się ten krótki spacer po Arboretum, ledwo 'ugryzłam' ogród, wiem,
że na pewno jeszcze tam wrócę.
Dziękuję za fotki Tobie i Poli.

Dobrą okazją do powrotu są XII spotkania liliowcomaniaków, czyli HEMEROmania 2017.
Wojsławice , które stały się Mekką wielbicieli tych roślin, zapraszają na liliowcowe święto co rok. Tego dnia można nie tylko obejrzeć wspaniałą, największą w Polsce i jedną z największych w Europie kolekcji liliowców, ale także posłuchać ciekawych wykładów i opróżnić nieco kieszenie na kiermaszu roślin.



Jak napisałam wyżej, kolekcja liliowców w Wojsławicach jest naprawdę potężna i liczy około 3 tysięcy gatunków i odmian. Liczba ta zmienia się niezwykle szybko, tak, jak szybko przybywa nowych,rejestrowanych roślin. W 2011 roku, komisja powołana przez Polskie Towarzystwo Ogrodów Botanicznych zweryfikowała wojsławicką kolekcję i nadała jej status Kolekcji Narodowej.

Liliowce skupione są w kilku grupach- jest kolekcja gatunków, odmian o pełnych kwiatach, odmian 'pająków', liliowców pachnących, czy miniaturowych. Oprócz odmian zagranicznych hodowców, licznie reprezentowane są rośliny polskiego pochodzenia, które wyszły z ogrodów polskich hodowców np brata Stefana Franczaka, Artura Jasińskiego, Jerzego Byczyńskiego itd Łatwo je odnaleźć, gdyż etykiety opisujące nazwy tych odmian, odznaczone są biało-czerwoną flagą





Odmiany liliowców, zagranicznych hodowców europejskich, oznaczono innym logo



Arboretum w Wojsławicach współpracuje z innymi placówkami, specjalizującymi się w hodowli liliowców efektem tej współpracy jest m.in kolekcja liliowców niemieckich introduktorów



Nawet ci z was, którzy nie bardzo interesują się liliowcami, znajdą pewną przyjemność w ... czytaniu etykiet z nazwami . Szczególnie polscy hodowcy wykazują się dużą dozą fantazji i niezłym poczuciem humoru w nadawaniu im nazw ...Znaleźć możemy liliowca o nazwie 'Rzekotka', jest też 'Samotność internauty', 'Śledzik lubi pływać', 'Porto do Grilla'...





Kilka nazw z kolekcji Adasia Łopyty



Półtora tygodnia temu, wojsławickie liliowce otwierały pierwsze kwiaty, ale na stokach już było kolorowo














Mam nadzieję, ze ktoś z zielonozakręconych odwiedzi w niedzielę Wojsławice i zda nam relację z tego dnia.
.

Poll napisał:

Oj,bluźnisz Paniusiu, bluźnisz!
Za karę 50 pompek!

Róż w ogrodzie nie lubić? To niby gdzie? ??

Na smyntorzu? ????

Kto będzie na Hemeromanii sfotografujcie kwitnące polskie liliowce ............................no ' Śledzik Lubi Pływac' już jest moim fawirytem a obstawiam w ciemno , że jakiś fiolet mu się w kolorach zaplątał.

Dołączam się do prośby Mirki bo te nazwy są intrygujące -ciekawe co z nic wyniknie ,szkoda ,że ja mam tak daleko....

Wspomnienia z Hemeromanii z 2015 roku:
Aleja polskich odmian Brata Franczaka leży w najstarszej części arboretum






Tu najbliższa rabata to już pająki

Słynna Aleja Liliowcowa




I sad czereśniowy


Duże nasadzenia jednej odmiany robią wrażenie! To nie pojedyncze kępy, jak w naszych ogrodach.

Wstawię kilka portrecików z tego roku, tak jak Pola napisała, półtora tygodnia temu liliowce dopiero zaczynały rozkwitać.

Jak sie mieszka tak blisko, to nie mozna sobie odmówić wyjazdu.
Elu - będziesz?

beatrix+ napisał:
O matko i córko...No co ja poradzę, ze wolę inne rośliny, niż róże ....Choć muszę napisać, że doliczyłam się na swojej działce 4 (słownie: czterech) krzaczków róż. Są to głównie odmiany o pojedynczych, małych kwiatach i prócz ślicznie pachnącej Rosa helenae 'Semiplena, żadne z nich nie jest oznaczona.

Ja nie mogę być tym razem w Wojsławicach, liczę, że z waszych relacji dowiem się, jakie były tematy wykładów, co nowego w świecie liliowców i kto ze sprzedawców pojawił się w Wojsławicach na kiermaszu.
.

To wybaczam Poluś, skoro 4 AŻ masz, to 25 pompek wystarczy. ..

Jureczku, wybieram się, mam nadzieję, że uda mi się w tym dniu sprzedać wnuki.

Kochani, czy ktoś dotarł na HEMEROmanię 2017 , do Wojsławic?

Udało mi się w tym roku być w Wojsławicach na święcie liliowców.













Oficjalne otwarcie HEMEROmanii.



Tegoroczna wystawa poświęcona była liliowcom z grupy SPIDERS i UFO.





















Nie było tłoku jak w czasie, kiedy kwitną rododendrony, za to można było spotkać prawdziwych pasjonatów liliowców i nie mam w tym momencie
na myśli naukowców prowadzących wykłady, czy nawet hodowców.
Dwie panie specjalnie dla liliowców przyjechały aż z Rzeszowa i to pociągiem !

cdn.

Elu czekam na CDN mam nadzieję , że sfotografowałaś ' Śledzika ' i inne z polskich hodowli ................................ a co do pań z Rzeszowa , poważnie zastanawiam się nad świetem liliowcowym w następnym roku dwa noclegi gdzies w poblizu Wojsławic i sprawdzić połączenia .....................tylko muszę zacząć planowac od listopada , zeby wszystko dograc ale korci mnie strasznie.

Wielkie Ci dzięki Elu, pająki i UFO to moja ulubione liliowce i żal mi że nie mogłam zobaczyć ich osobiście
Na dalszy ciąg czekam więc i ja

cd.
Liliowce pajęcze.



















Jeden z hodowców wystawił swoje siewki z 2016 roku









Pokazano również dwa liliowce tego samego pana, oficjalnie zarejestrowane w 2016 roku. Niestety przegapiłam to wydarzenie.

Obok wystawy odbył się konkurs publiczności na najpiękniejszy kwiat liliowca polskiej hodowli.
Do konkursu zgłoszono ponad 60 kandydatów.






cdn.

'Tiger eye spider' ma u mnie pierwsze miejsce

c.d.
























Moje serce skradła żółtokremowa piękność na pierwszym planie z nr 30. Zagłosowałam . Jakaż była moja satysfakcja, kiedy po ogłoszeniu wyników
okazało się, że nr 30 miał największą ilość głosów zdobywając tym samym nagrodę publiczności.



Jury profesjonalne natomiast wybrało pająka z nr 63 , któremu publiczność z kolei przyznała miejsce trzecie.





Ogłoszenie wyników i wręczenie nagród.



Następnie odbyła się licytacja podarowanych przez hodowców liliowców.Pieniądze z licytacji zostaną przeznaczone na zakup ławek do Arboretum.
Poniżej liliowiec wylicytowany na 450 zł.


cdn.