Dla odmiany liliowce

Jeszcze pare fotek.Tez mam dużo.

Wojsławice w maju to przede wszystkim rododendrony, ale w niedzielę 21.05.2017 trafiłam na wystawę " Świat żurawek" z udziałem
polskich hodowców tych kolorowych roślin.

Dalszy ciąg.








Oczywiście przy takiej okazji było mnóstwo sprzedających i duża różnorodność oferowanych odmian i cen.














Można było też kupić mnóstwo innych roślin, m.in. dla kolekcjonerów pierwiosnków.







No i te najpiękniejsze o tej porze roku.

Jeszcze kilka migawek.

Boję się tych Wojsławic cholewcia. ...Nie wiem czy dam radę to przetrzymać. ..
Bez pisków, zachwytów, szczęścia i ogólnych omdlnień na widok takich cudów. ..

A ja wygar mam. ...

Nic nie bój założymy koleżance knebel i będziemy prowadzać bocznymi ścieżkami .

. Tomaszek, wystarczy że będę JECHAĆ na złoty bocznymi drogami. ..

Ja lubię skróty, co tylko może oznaczać, że przez Gorzów zasadę do Lewina..

Knebel? No nie wiem chłopaku. ..nie wiem. ..

Mój szanowny małżonek przez tyle lat nie miał siły żadnego knebla mi dopasować, to wątpliwości mam co do Twoich planów. ..

Czy na tych dwóch pierwszych zdjęciach ostatniego postu jest tojeść orzęsiona 'Firecracker' ? Bo widzę, że u mnie ona rozrasta się w zastraszającym tempie

A ja widzę złą i mroczną agrotkaninę
No popatrzpan, da się nawet we Wojsławicach
A juz miałam wyrzuty sumienia, ze moje róże, hortensje i trawy pod płotem w tym czymś strasznym rosną

Dopiero teraz zobaczyłam te zdjęcia i również oczy postawiłam w słup na widok agro

Fotki z dzisiejszej wyprawy do Wojsławic, jakość bardzo marna ...

Bardzo się cieszę, ze wielu zielonozakreconych mogło zwiedzić arboretum w Wojsławicach podczas naszego zlotu. Dodatkowym plusem terminu naszej wizyty było Święto Piwonii połączone z kiermaszem roślin. Podziwiać mozna było także wystawę kwiatów, oraz wysłuchać ciekawych wykładów m.in o historycznych , najdawniejszych chińskich pamiątkach związanych z piwoniami.
Wojsławice, to wspaniały ogród, mekka miłosników rododendronów, liliowców, traw i wielu innych roślin. To miejsce, które nie tylko pozwala na miłe spędzenie czasu w pieknych okolicznościach przyrody, ale przede wszystkim ogród, który stale nas inspiruje i zadziwia. Stąd dyplomy, od polskich ogrodników i naszego forum zielonozakreceni.pl, które przekazane zostały wojsławickiemu arboretum w dowód naszego uznania.

Fotki zrobiła Iwonka/zielonajagoda



Dyplomy zaprojektowała dla nas Moni



Kilka obrazków z cienistej części wojsławickiego arboretum, z tego właśnie dnia (11.06.2017r)











Niedługo, bo 25 czerwca, odbędzie się następna impreza : III Święto Czereśni i VI Warsztaty sadownicze. W programie przewidziano m.in nauke szczepienia, gawedy o czereśniach, wiśniach i ich kuzynach, konkurs kulinarny na potrawy z czereśniami w roli głównej i wybory czereśniowych Miss i Mistera.. Mam nadzieję, ze wielu zielonozakręconych skusi się na odwiedziny Wojsławic tego dnia

W niedzielę wybieram się do Wojsławic, czy ktoś jeszcze

Elu - bardzo bym chciała..., ale w niedzielę będę w Gdańsku.

Ja właśnie zaraz ruszam do Wojslawic

Święto Czereśni jest kolejną cykliczną imprezą, oraganizowaną w arboretum w Wojsławicach od kilku lat. Dlaczego? Ano, własnie dlatego, iż ogród w Wojsławicach jest niejako bankiem genów starych, historycznych odmian tych drzew owocowych, których nie spotkamy już raczej nigdzie indziej. Tego dnia na słonecznym wzgórzu, na zwiedzających czekaja przygotowane drabiny i kazdy może sobie nazbierać tyle owoców, ile da radę. Atmosfera pikniku - gdy dopisze pogoda - gwarantowana, ale nie tylko! Organizatorzy przygotowują co rok ciekawe wykłady, można też 3w praktyce nauczyć się szczepienia.
Poll napisał:
Dojechać dojechałam, ale niestety, z pewnych powodów dość późno, kiedy było już po wykładach i oficjalnej części imprezy. Chciałam posłuchać tego, o czeresni w literaturze i sztuce, ale niestety. Ominął mnie też konkurs kulinarny, wybory Miss i Mistera Czereśni...Może ktoś ma fotki i się podzieli?



Dane mi było tylko obejrzeć konkursowe strachy na wróble, których wystawka trwała w Galerii do wieczora









Na ścianach zawieszono piękne fotografie motyli. To mini wystawa 'Motyle dzienne' - fotografii Adama Wareckiego, lekarza z zawodu, który od dziecka pasjonuje się światem motyli, autora atlasu "Motyle dzienne Polski"



Tym razem święto było chyba mniej ludne, niż zazwyczaj, albo mnie się tak zdaje, bo przyjechałam później?





Samo Arboretum, jak zawsze piękne. Zazwyczaj odwiedzam tylko cienistą część ogrodu, tym razem zaciągnięta przez współtowarzysza podrózy, zaszłam tez w inne miejsca. Rozpoczynają już kwitnienie liliowce ( niedługo HEMEROmania'2017)





Marcin, ich wielbiciel, tak zapamiętale fotografował, że znikł wśród nich, uprowadzając mój plecach z całym moim dobytkiem (prócz aparatu)



Z prawdziwa przyjemnością obejrzałam kolekcję liliowców - intro naszego kolegi Adamiana i podziwiałam ich nazwy szkoda, że jeszcze nie kwitły, mogłabym spróbować sprawdzić ich adekwatność





Jako, ze było to Święto czereśni, na słonecznych stokach, gdzie rosną, zgromadziła się największa liczba zwidzających. Rwano owoce, piknikowano...







.

Ciąg dalszy relacji z niedzielnego Święta Czereśni...

Z wielką przyjemnością obejrzałam część Arboretu, która poświęcona jest różanecznikom Hachmanna i choć już nie kwitły, zagladałam w etykiety i sprawdzałam, ile z nich mi brakuje Z tego miejsca roztacza się kapitalny widok na okolice






Odwiedziłąm też Georetum, jedną z najnowszych, niedawno udostępnionych części ogrodu













'Mente at malleo' , czyli 'Myślą i młotem' - dewiza geologów i archeologów



Z Georetum rozciąga się świetny widok na stawy, których, jak pamietacie, jest w arboretum kilka

Też byłam wczoraj w Wojsławicach i podobnie jak Pola dosyć póżno, bo dotarłam na miejsce przed 13.
Pierwsze kroki skierowałam za sadownikami, bo chciałam podejrzeć sposoby szczepienia jabłoni. ( Jesienią sprawdzę czy dobrze obserwowałam ).

Po drodze zachwyciły mnie irysy mieczolistne, zostałam przy nich trochę dłużej, dlatego konkursy na Miss i Mistera też mnie ominęły.





















W zestawieniach z tawułkami i pierwiosnkami wyglądały zjawiskowo.

cdn

Elu, to rozminełyśmy dosłownie o troszkę minut. I jak widzisz, pałętałyśmy się po tych samych miejscach







Tymczasem jeszcze garść ploteczek z arboretum w Wojsławicach.

Nie przepadam za różami w ogrodzie, ale ta, w Wojsławicach mnie uwiodła - Alba Rosea





Ławeczka przy stawie pod żywym dachem z platanów klonolistnych. Gałęzie młodych drzewek są formowane na kształt parasolki za pomocą bambusowych tyczek.





Za kilka lat będziemy siadać w ...ciekawym cieniu Pomysł wart skopiowania , ale czy wystarczyłoby mi cierpliwości?





Rabaty bylinowe na stoku wzgórza przy GEOretum, widziane z punktu widokowego nad Młyńskim Stawem



Bylina, która zaskoczyła mnie wyraźnie niebieskim kolorem Modrak morski



Jedno z moich ulubionych miejsc w Wojsławicach, poza częścią cienistą. Znana z wielu zdjęć ławeczka przy rabacie trawiastej



Hosty i trawy nad Stawem Dębowym



Tu sie piło kawę i odpoczywało - grobla między stawami FrItza i Dębowym...



.... gdzie vis a vis ma się takie widoki



A w stawie pływały wianki - pozostałości po Nocy Świętojańskiej ("Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody.....)



Plakietka pamiątkowa Święta Czereśni w Wojsławicach