Ogród Botaniczny w Singapurze

Ogrody botaniczne w Singapurze założone zostały w 1859 roku przez Brytyjczyków. Obecnie zajmują obszar około 74 ha, a część ogrodu wpisana jest na listę UNESCO.
Gdy tam dotarliśmy miła obsługa zaraz przy wejściu poinformowała nas, że na szybkie zwiedzenie tego założenia potrzeba 8-9 godzin
jednak z uwagi na nieznośny tropikalny klimat jest to w zasadzie niewykonalne jednego dnia. Minimalna temperatura dzienna to 24 °C a maksymalna to 31 °C.
Średnia roczna wilgotność powietrza wynosi 84%, a suma rocznych opadów aż 2367 mm.

Cały obszar składa się z kilkunastu ogrodów tematycznych i choć założenie zostało stworzone przez botaników wykształconych w Kew Gardens to nie przypomina ono tego
co możemy zobaczyć w tradycyjnych ogrodach brytyjskich czy też europejskich ogrodach botanicznych. Ogrody Singapurskie posiadają oczywiście liczne kolekcje roślinne,
są to jednak rośliny z podobnych stref klimatycznych. Mamy więc zbiór odmian i gatunków: bananów, imbirów, sagowców , itp.

Jednym słowem jest to ogród tropikalny, który robi naprawdę ogromne wrażenie, a w latach 2012–2013 był nawet najczęściej odwiedzanym ogrodem botanicznym na świecie.

Do ogrodu prowadzi kilka wejść ( można nawet wyjść w centrum ogrodu bezpośrednio z linii metra ).

Wstęp jest bezpłatny






5 lutego 2019 rozpoczynał się akurat chiński nowy rok - Rok Świni











Wszędzie można napotkać na zupełnie egzotyczne dla nas rośliny; tylko niektóre znane mi były jako rośliny doniczkowe. Najbardziej zachwyciła mnie
Czerpnia gujańska (Couroupita guianensis) jedno z najpiękniejszych drzew z rejonów Ameryki Południowej. Popularnie nazywana jest drzewem armatnim
ze względu na duże kuliste owoce przypominające kule armatnie, ale podczas mojej wizyty akurat kwitła. Kwiaty przyjemnie pachną , ale tylko nocą
ponieważ zapylane są przez nietoperze.

Jednym z ciekawszych miejsc w ogrodzie botanicznym w Singapurze jest Evolution Garden, który ukazuje rozwój życia, głównie roślinnego, na naszej planecie.
Jesteśmy prowadzeni meandrującą ścieżką, która przedstawia następujące chronologicznie po sobie okresy geologiczne oraz charakterystyczne dla nich grupy roślinne.

Możemy więc podziwiać skamieliny dawno już wymarłych gatunków, ogromne pnie skamieniałych drzew czy też odciski prehistorycznych owadów i innych zwierząt.
Całe założenie jest obsadzone wspaniałą kolekcją sagowców i paproci czyli grupami jednych z najstarszych roślin na świecie
i z pewnością spotkałoby się z zainteresowaniem wielu naszych forumowiczów

Dobrze mówisz Wojtek..!

Baaajka..!

Wojtek dziękuję za wspaniałą wycieczkę.

Aniu to nie koniec wycieczki Nelu bajka dopiero się zacznie

W tym celu opuszczamy krainę subtelnych paproci, pozostawiając za sobą piękne pola zanokcic gniazdowych (Asplenium nidus)







I kierujemy się do centralnego placu z charakterystycznym zegarem









... bo tam znajduje się National Orchid Garden, czyli największa atrakcja ogrodu botanicznego.
Niestety wejście jest płatne, ale tylko 5 dolarów singapurskich. Jak na Singapur to cena symboliczna

National Orchid Garden to taki "Keukenhof" tylko, że ze storczykami; ale w przeciwieństwie do niego panuje tutaj spokój i cisza,
przenosimy się do innego świata.





W ciągu dnia jest tu bardzo gorąco i parno; najlepiej zwiedza się ten cudny park rano lub późnym popołudniem

Narodowy Ogród Orchidei został założony w 1928 r. Na powierzchni około 3 hektarów zgromadzona została największe kolekcja tych roślin na świecie,
licząca sobie około 1200 gatunków i ponad 2000 hybryd. Powala nie tylko sama ilość ale również doskonała kondycja orchidei oraz piękne
i buchające kolorami kompozycje. Nie wiadomo na czym oko zawiesić, można dostać prawdziwego oczopląsu

... więc może na początek kolekcja storczyków z rodzaju Dendrobium

Udajemy się w kierunku Burkill Hall – dawnej rezydencji dyrektorów Ogrodu, która była zamieszkała nieprzerwanie do 1969 roku.







Na tyłach Burkill Hall znajduje się VIP Orchid Garden, gdzie prezentowane są najpiękniejsze egzemplarze storczyków.
Od 1957 roku rząd Singapuru nadaje nowo wyhodowanym w ogrodzie hybrydom imiona ku czci najwyższej rangi gości odwiedzających to państwowo-miasto.
No i stąd nazwa tego zakątka ogrodu.

Znajdziemy tam m.in. Dendrobium Margaret Thatcher





Dendrobium Barack and Michelle Obama





Ale i takie kwiatki znajdziemy ... niestety nie kwitł



... i wiele wiele innych

W pobliżu znajdują się jeszcze 3 szklarnie: Cool House, Tan Hoon Siang Misthouse i Yuen-Peng McNeice Bromeliad Collection.
Służą one prezentacji odmian i gatunków orchidei dla których klimat równikowy jest zbyt gorący.
Niestety w czasie naszego pobytu były akurat w przebudowie ... ale dzięki temu będzie motywacja do ponownej wizyty w przyszłości

Idziemy więc dalej

Wojtku, byliście tam we własnym zakresie czy była to zorganizowana przez biuro podróży wycieczka?

Też, ciekawi mnie, czy ,są w tym kierunku wycieczki zorganizowane -przepiękny ogród

Maggi, Majko w Singapurze byliśmy sami ale akurat to miasto-państwo jest bardzo przyjazne nawet dla niedoświadczonych turystów. Obowiązującym językiem urzędowym jest angielski,
wszystko jest perfekcyjnie zorganizowane i maksymalnie bezpieczne, jest tam trochę jak w najbogatszych i najlepiej ułożonych miastach europejskich.
Jedyną wadą są ceny, ale to też da się ogarnąć (możemy służyć pomocą). Do Singapuru są chyba jakieś zorganizowane wycieczki ale raczej w połączeniu z sąsiednią Malezją,
którą zresztą też polecamy.

Wracając do storczyków to bardzo ciekawym osiągnięciem ogrodu singapurskiego jest wynalezienie nowej metody hybrydyzacji Orchidei, co uczyniło z Singapuru jedno z największych
i najważniejszych na świecie centrów uprawy tych pięknych roślin.

Byliście w raju..!!

Dzięki za odpowiedź Z tego co Mariusz na szybko sprawdzał na necie to są loty z Wrocławia przez Amsterdam. Hoteli też jest sporo... Tylko czy np. nasze 4 gwiazdki odpowiadają tamtejszym?

Wojtku piękne miejsce zwiedziliście.Dziękuję za wspaniałą relacje.
Zakątek z paprociami rewelacyjny.

Maggi my jeździmy raczej budżetowo i z czterogwiazdkowych hoteli nie korzystamy. Jednak Singapur jest naprawdę luksusowy. Weszliśmy do kilku ekskluzywnych hoteli
i biurowców ... i szczęki nam opadły. Podejrzewam więc że czterogwiazdkowe hotele trzymają poziom, obawiam się jednak że ich cena również...

Singapur słynny ze swych tropikalnych, niezwykle barwnych ogrodów za swój roślinny symbol wybrał oczywiście jedną z odmian storczyka. Konkretnie 15 kwietnia 1981 roku
została nim Papilionanthe Miss Joaquim. Jak przystało na państwo-miasto szczycące się tworzeniem nowych odmian orchidei także 'Mis Joaquim" jest hybrydą.
Została wyhodowana pod koniec XIX wieku w ogrodzie Agnes Joaquim, a powstała ze skrzyżowania Papilionanthe hookeriana i Papilionanthe teres.
Jak podkreślono, rodzice tej odmiany są w prawie każdym singapurskim ogrodzie.

W czasie naszej wizyty 'Miss Joaquin' niestety nie była w pełni kwitnienia, udało się uchwycić jedynie pojedyncze kwiaty, gdzieś tam wysoko.
Jednak i tak posadzone w masie storczyki wyglądały niezwykle ciekawie, a trochę wyobrażenia o tym jak mogą wyglądać rośliny w rozkwicie
dawały spokrewnione z nią odmiany.








Poniżej te inne odmiany:

Wojtku fajnie, że odpisałeś na moje pytanie Wiesz... kiedyś nacieliśmy
się na tak słaby hotelik w Grecji, że od tamtej pory bardziej przywiązujemy uwagę do miejsca, w którym przychodzi nam nocować

W tym roku miałem znowu okazję przekroczyć bramę Singapurskiego Ogrodu Botanicznego

fot. 26.08.2024
































I znowu zachwyciły mnie te same ścieżki i te same rośliny ... Couroupita guianensis

Jeden dzień to chyba mało, by wszystko zobaczyć i ofocić?
Z jednej strony zazdroszczę, z drugiej, nie dałabym rady intensywnie zwiedzać w tropikalnych warunkach.