Tomku poprosimy o przykładowe zdjęcia dla zachęty

Ostatnio musiałem rozluźnić najstarszą swoją rabatę z paprociami. Polegało to właściwie na jej 'odvestumowieiu' Po wielu latach Adiantum venustum , tak sie rozrosło, że zdominowało rabatę i zaczęło przygłuszać sąsiednie paprocie.







Teraz rośliny mają wygodniej, a dodatkowo wygospodarowałem miejsce na języczniki, które mogłem zebrać 'do kupy'

Tu z hostami.



...i dodatkowo Podophyllum



Ogólnie świetnie się komponują ze wszystkimi roślinami cienia... może z wyjątkiem tych wielkoliściastych (rodgersje,tarczownice), które je jednak dominują





W Wojsławicach postanowiliśmy z Polą 'przełamać' rabatęhakonechloe...i to była chyba dobra decyzja...

Cień dopiero zaczyna mi się tworzyć w ogrodzie więc w tym temacie raczkuję. Na razie paprocie komponuję z korzeniami i pniakami .




Pierwsze zestawienie które jakoś wygląda to takie







Były tam jeszcze hosty ale zostały pożarte przez myszy

Nowsze założenia w powijakach , myślę że dobrze będą się prezentowały paprocie z bodziszkiem korzeniastym

Po fotkach powyższych to strach coś wstawiać, ale moja mikro skala jakoś to wytrzyma..

Pierwsze paprotowe sadziłam trzy lata temu obok rodków i azalii.. taa.. dziś już są pod nimi chociaż podcięłam
trochę rodki od dołu.. i wyszła mini rabatka z hostami i -sezonowo- z hortensją ogrodową..




W poszukiwaniu jako takiego cienia kilka paprot trafiło za pergolę, trochę słonka z rana je muska i chwilę o zachodzie,
ale tylko w czerwcu.. za towarzystwo znowu hosty i hortensje..

Coś, co nazywam leśnym skalnikiem (choć niektórzy określają to mianem stamperów) - nie jest to stricte paprociowisko, ale może kogoś zainspiruje


24.05.2019

nelu-pelu napisał: Nelu, a co to za poprota ?

Edyta to moja ulubiona Polystichum setiferum 'Bavis'.. jest coraz piękniejsza..

Moje kolejne paprociowe zestawienie, na razie fragment ale się rozrośnie

I jeszcze fragmenty ubiegłorocznych założeń

Wiesiu ,jakiegoś paprociowego szaleństwa tu nie widać, ale fajnie że o nich pamiętasz...ja byłbym skłonny przenieść fotki do wątku- 'Rabaty bylinowe z delikatnym akcentem paproci ....ale on w planach dopiero.
Moja paprotnikowa rabata sprzed roku .

Tomku, no cóż przy Tobie to ja nie mam szans z paprociowym szaleństwem ale próbować będę . Na razie pokazuję widoczne fragmenty bo inne mikrusy trzeba by z lupą oglądać . Tymczasem planuję paprociową reorganizację. Na razie zgromadziłam w jednym zakątku języczniki, może wkrótce da się je zobaczyć . W kolejnym zakątku będę gromadzić nerecznice a później może paprotniki i inne. A kiedy te zakątki będą wyględne to czas pokaże

Kilka lat temu zaczęłam składować martwe drewno w cienistych zakątkach ogrodu, żeby zwiększyć bioróżnorodność. W jednym z miejsc założyłam kącik z paprociami - piaszczystą ziemię wzbogacam przy sadzeniu, zaprawiając dołki kompostem i ziemią o lepszej strukturze, do ściółkowania używanm zrębków albo kory, układam też kawałki drewna i gałązki. Część użytego drewna pięknie omszała, przenosiłam też mchy celowo z innych części ogrodu - kiedy jest dużo wilgoci dają intensywne szmaragdowe zielenie. Większość paproci sobie poradziła całkiem nieźle, tylko gdy długo brakuje deszczu muszę je okresowo podlewać. Na wiosnę, zanim na dobre rozwiną się liście krzewów, zakwitają zawilce gajowe, więc mam namiastkę lasu. Posadziłam też kokoryczki, a ostatnio kilka host (nie widać ich na zdjęciu, bo są za pniakami).

piku napisał:
Wiesiaczku, ogród Tomasza jest mały, więc jego pasja paprociowa wymusiła niejako jego wygląd... Nie wygląd Tomasza, oczywiście, a jego ogrodu. Moim zdaniem Twoje nasadzenia są fajnym zaczątkiem rabat paprociowych. Ja postawiłabym nie na wypaśne cacuszka (które warto oczywiście mieć gdzie nie gdzie), a nasadzenia w masie tego samego gatunku, czy odmiany. Trzy, cztery pięknie rozrośnięte Polystichum aculeatum posadzone w niedalekiej od siebie odległości, uzupełnione innymi bylinami, dałyby wspaniały efekt. W tej chwili, wiele paproci, które zdobywaliśmy z Tomkiem za granicą, jest dostępnych np w Sadzawce, a to daje super możliwości dla ogrodników, nie tylko zakręconych pasjonatów.

Aniu, podoba mi się to, co robisz.... Namiastka lasu w środku miasta, to wytchnienie dla naszych oczu i nerwów. Nie wiem, czy masz jakąś wodę w ogrodzie, ale takie miejsca, jak pokazałaś, zyskują dodatkowo na nawet najmniejszej dziurce wodnej- wiele stworzeń z takiej wody korzysta, podnosi się tez wilgotność- tworzy się mikroklimat. Mam nadzieję, ze pokażesz nam, jak obecnie to miejsce wygląda.

Komponując rabaty paprociowe musimy pamiętać, że paprocie nie są roślinami wczesnowiosennymi- powoli wybudzają się i dość późno wypełniają rabaty na tyle, by można było westchnąć 'Wooow'. Dlatego, moim zdaniem, warto wypełniać je roślinami wcześnie wchodzącymi w wiosnę np trilliami, sarumami, zawilcami gajowymi, hostami.... Z kolei, miejsca miedzy paprociami wcześniej zasychającymi jesienią, warto wypełnić cyklamenami, czy nawet iryskami żyłkowanymi i krokusami. Ania poddała też świetny pomysł z zastosowaniem mchów, które nadają patyny nawet młodym rabatom.
Teraz, zimą, gdy jest więcej czasu na przemyślenia i planowanie, warto rozejrzeć się za ciekawymi korzeniami, gałęziami i kamieniami.
Kilka obrazków z czerwca tego roku, na których chce pokazać, jak faktury liści i kolory różnych roślin wzbogacają wygląd rabat paprociowych















.

U mnie ogród był już niemal ukończony,nim przyszło mi do głowy, żeby spróbować posadzić również paprocie.
Rosną więc wszędzie ,gdzie tylko uznam że dadzą sobie radę.Wkomponowały się już w istniejące nasadzenia (oczywiście po niewielkich korektach)
Jako że zaczęło ich bardzo szybko przybywać,powstać musiała nowa rabata.Tam rosną również z innymi cieniolubnymi roślinami,przede wszystkim z hostami.
Pewnie nie jedno będzie jeszcze zmienione,ale na ten moment wygląda to tak.

Polu, pierwsze ujęcie jak marzenie , masz rację co do sposobu komponowania i już zaczęłam takie nasadzenia na Podkarpaciu ponieważ drzewa na tyle podrosły że mogę sobie na takie założenia pozwolić. Na wypaśne rarytasy na razie się nie nastawiam bo to plany przyszłości. Na razie pogrupowałam języczniki i czerwone zawijki tymczasem bez innego towarzystwa, może nowy sezon pozwoli mi na kolejne działania w tym kierunku. Inne paproty na razie w pojedynczych egzemplarzach ale nad tym też pracuję . Powyższe zdjęcia to śląskie założenia więc tu rozpędu nie będzie a podkarpackie może na wiosnę we fragmentach będą już wyględne
Gosiu, u Ciebie już pięknie skomponowane więc tylko patrzeć jak się rozrastają i podziwiać

Wiesiu, znając Twoje predyspozycje do komponowania roślin, spodziewam się piorunującego efektu ...mam nadzieje, że nas nie zawiedziesz Z niecierpliwością czekam na piękne zdjęcia.
U mnie niektóre rabaty były przerabiane pod kątem kolekcji. W przyszłym roku muszę je co nieco a miejscami, mocno rozluźnić

O rety Tomku, po takich pochlebnych słowach nie mam wyjścia i czeka mnie poważna mobilizacja . Na szczęście mam gdzie podglądać bo Twoje rabaty są perfekcyjne . Proszę więc o więcej przykładów . Bo u mnie na razie monotematycznie

Języcznikowo


i czerwonozawijkowo


będzie jeszcze grupa cyrtomium i innych ale na razie wszystkie czekają na dodatkowe towarzystwo w celu urozmaicenia. Na początek będą bodziszki hakonki i orliki a więcej do przemyślenia . Z pewnością nie będzie host , niestety z gryzoniami przegrywają

Wiesiu, czyli stawiasz na uporządkowanie rodzajowe? Ja mam uporządkowane tylko nerecznice, ale to z powodu Kolekcji Narodowej.
Ostatnio porządkuję języczniki, bo giną wśród innych roślin na mojej powierzchni.
Kilka fotek z czerwca, na których widać paprocie głownie z hostami








fot.11.06.2022r.
.

Polu uporządkowanie wymuszone na mnie przez paproty, bo zauważyłam że w jednym miejscu rosną lepiej a w innym gorzej i nie wszystkie maja takie same wymagania , ale większe okazy będą raczej soliterami tylko muszę przetestować jakieś nie nachalne towarzystwo dla nich , bo to one mają być w zagajniku główną ozdobą