Do rozmiarów Waszych to mojemu bardzo daleko. Ale liczę na to, że skoro kilku centymetrowa sadzonka dała radę przezimować, zniosła póżnowiosenne przymrozki i jeszcze coś urosła to w przyszłości nie rozdepczę jej przez nieuwagę.

Piękne są Wasze paprotniki..
Mój bardzo odczuł majowe mrozy, właściwie dopiero teraz jakoś wygląda..

20201023

'Wollastonii', jak większość moich paprotników bardzo dobrze znosi zarówno większe przymrozki (-7-8st.) jak i porywiste wiatry.

fot.08.12.2020

Dobrze przezimował i zapowiada się obiecująco.

Gosiu pokażę Twoją fotkę mojemu by wiedział jak ma wyglądać..

20210521

Nelu rozbroiłaś mnie ,twój też urośnie.Mojemu wyjątkowo spasowało miejsce.

Paprotnik szczecinkozębny (Polystichum setiferum) 'Wollastonii' w tym roku zbudował już dużą kępę.
Zauważyłam ze część liści jest bardziej ażurowa.Taka mieszanina dwa w jednym.

Po prawie dwumiesięcznej suszy, w sierpniu padały deszcze i moje paprocie odżyły. Zaczęły ładnie rosnąć.

Właśnie mnie poinformowali z Sadzawki, że jest dostępny. Jak żyć? Koniec sezonu, a tu się trzeba bić z myślami.

Tomasz, no faktycznie upierdliwa ta sadzawka . Może im delikatnie zasugeruj, coby się opamiętali... zamiast wchodzić w łagodne zakończenie sezonu...to masz niepotrzebne stresy

Mój 'Wollastoni' w dniu dzisiejszym. To forma nie wytwarzająca rozmnóżek, za to wyjątkowo duża i silnie rosnąca.

Tomku, piękny. Ja oczywiście przesadzam z tymi dylematami, bo skoro kazałem się poinformować, znaczy nie mam wyboru. Jestem nawet trochę rozżalony, bo poinformowali mnie jednocześnie o dostępności "Plumosum Densum", ale wystarczyło kilka godzin, by nie był dostępny, a mnie akurat nie było w Sieci (chyba że doszło do pomyłki). Co się odwlecze... Bardziej mnie martwi nadchodzące zimno.

Rozpoczyna nowy sezon

fot. 09.05.2022

Zaczyna drugi sezon.

Piękny Ewo. A mój, kupiony jesienią rzutem na taśmę (powiadomienie o dostępności, co zazwyczaj kończy się mikrą sadzonką) chyba nie przetrwał, bo do tej pory nie wypuścił nic. Włożyłem ponownie do doniczki, może się jakimś cudem obudzi, kiedy się już wyśpi (wciąż wierzę, że to nie jest sen wieczny).

Tomku dziękuję. A ja Ci życzę aby Twój nie odszedł w niebyt.

Trafiłem na wyjątkowo dobry klon 'Wollastoni', bardzo duży, dynamiczny i jak dotąd niekłopotliwy.

Tomku, piękny okaz. Mój maluch z Sadzawki niestety nie ruszył po zimie. Chyba źle zrobiłem, że go nie przechowałem przez zimę w cieplejszym miejscu, zamiast wsadzać od razu do gruntu.

Ma już kilka lat, ale nie szaleje z przyrostem..

20220518


20220530

dultom napisał: Tomasz, niestety czasem paprotniki i ich odmiany robią psikusy i nie wychodzą po zimie. Mnie w tym roku nie odbiła jeszcze duża sadzonka 'Hamleta' posadzona w bardzo osłoniętym miejscu. Osobiście staram się nie zimować paproci w doniczkach...dużo gorzej to znosiły...

20220612