Pierwsze koty... znaczy, przymrozki. -7C.. za płoty. Nerecznice Wallicha trochę je odczuły, bez względu na stanowisko, na którym rosną.






fot.23.11.2020r.
.

Zakup z Sadzawki ładnie przyrósł. Zdjęcie zrobione po pierwszych przymrozkach.

Ostatnio spadł mokry, ciężki śnieg, który połamał liście moich nerecznic Wallicha.
Dziś przykrywając je gałązkami iglastymi odkryłam, że jeden z egzemplarzy ma aż 4 serca

fot.06.12.2020

Dryopteris wallichiana sylwestrowo, ale wciąż w formie... w udanym duecie z Asplenium scolopendrium 'Cristatum'



I w planie ogólnym

Dryopteris wallichiana od wczoraj mam i ja, ale dopiero teraz doczytałam, że nie jest to paproć łatwa w uprawie . No nic, będę próbować... Na razie jeszcze w doniczce sklepowej.

Halinko o tym, że Nerecznica Wallicha jest dość trudna w uprawie dowiedziałam się nim poczyniłam zakupy, więc zapobiegawczo kupiłam 3 egzemplarze Posadziłam w różnych miejscach w ogrodzie z nadzieją, że któreś przypasuje. Wszystkie rosną zdrowo, choć warunki uprawy nie są książkowe

Basiu, przeżywaliśmy już z Tomkiem takie lata, że nawet dobre warunki nie pomogły niektórym paprociom przetrwać, więc jak najbardziej, kilka egzemplarzy jednej paproty w stadku jest wskazane!

Młodszy egzemplarz Dryopteris wallichiana na chłodnym stanowisku pod murem


fot.20.05.2021r.
.

Poll napisał:
Lubię mieć jeden lub kilka egzemplarzy tej samej paproci więcej. Jakaś taka spokojniejsza jestem

Dryopteris wallichiana na półcienistym, chłodnym stanowisku. Z jednego z serc pokazały się wielce grubaśne pastorały Takich jeszcze u mnie do tej pory nie było.

fot.21.05.2021

Z roku na rok większa i ładniejsza.

Nerecznica Wallicha na mocno cienistym stanowisku


fot.05.06.2021r.
.

Młody pastorał nerecznicy Wallicha


fot.03.07.2021r.

edit: bardzo, bardzo powoli się rozwija i przyrasta, ale za to jak elegancko!


fot.18.07.2021r.
.
.

Nerecznica Wallicha- cudowna, absolutnie najpiękniejsza wśród nerecznic. Gdyby wszystkie były tak eleganckie!
Po prawej, Dryopteris iranica




fot.03.08.2021r.
.

Kudy mi tam do Waszych, ale jakiś zalążek jest. Miejsce cieniste.

Najmłodszy egzemplarz Dryopteris wallichiana rosnący w murszejącym pniaku brzozy.



... a, że piękny, to pilnuje go moja Zuska


fot.08.09.2021

Zakupiona na wiosnę tego roku nerecznica Wallicha (Dryopteris wallichiana) na leśnej działce póki co ma się chyba dobrze Na razie to maluch, czekam, aż nabierze mocy.

Pod dębowym lasem... w miejscu cienistym i wilgotnym... czy będzie wystarczająco chłodne latem, zobaczę w przyszłym sezonie

Dwuletnia paproć. Trochę urosła i zmężniała.

Foto 2021 10 03

Po przymrozkach, moja nerecznica Wallicha zrobiła się dwukolorowa


fot.13.10.2021r.
.

No to dołączyłam do grona posiadaczy i jak Halszka dopiero po zakupie dowiedziałam się, ze zupełnie do mojego ogrodu się bie nadaje. Ale obiecuję, ze poczynię wszystko, zeby czuła się dobrze. Zastosuję też pojemniki z wodą, wkopię je i lekko zamaskuję, żeby jakoś to wyglądało (koty sąsiadów giry se połamią ).

Eeetam, nie nadaje. Znajdź jej chłodne, cieniste miejsce, najlepiej po lewej stronie Twojego ogrodu i pilnuj, by ziemia nie przesychała. Gdy zapanują upały, spryskaj wężem skoro świt, lub przed nocą.