Shirall napisał:
Nuda.... Zdecydowanie za duża połać trawnika...

Asia
przeczytałam Szkodnikowi i gdyby wzrok zabijał.......
mam zapowiedziane, że na pewno nie będzie tak jak na Łazarzu, a jeśli nawet coś wspomnę czy mruknę, ba nawet jak podczas przycinania kancików zabiorę za dużo trawnika to.....
trawniczek to mamy oczko w głowie, dba, chucha i dmucha i kosi i grabi
więc wiesz Asiu, życie mi jeszcze miłe

Tyle trawnika- patrzeć żal
Nie pokazuj Szkodnikowi
Zaglądam cały czas i podziwiam

Jurku

dziś była lekka demolka trawnika, przy skrzyniach w warzywniku, jesteśmy zachwycone jak nam rosną i owocują borówki i inne owocowe, że postanowiłyśmy powiększyć
tzw. owocownik, jagodnik? jak zwał tak zwał, przekopałyśmy, usunęłyśmy kamienie, trawę, korzenie od świerka i wysypałam tam6 wiader kompostu, takiego nie do końca przerobionego, ale czas jeszcze ma ponieważ dopiero za kilka dni dojdą 4 krzaczki borówki, zaś potem dokupimy jeszcze porzeczki czarne na pniu, 4 borówki
zastanawiamy się jeszcze nad świdośliwą
aha no i.....dojdzie jeszcze jedna skrzynia 80x60 stanie zaraz tych nowych, jakoś tak dziwnie bez jej

oooo tu po lewej stronie

pogoda piękna, na szczęście tfu tfu burze nas omijają ale na deszcz zawsze się cieszę, ponieważ podleje roślinki i napełni mi beczki
borówki dojechały i już posadzone, skrzynka napełniona ziemią, pomalowana i obsadzona sałatą i rzodkiewką

na działce jest tyle kwiatów, że czasami owady głupieją gdzie i skąd najpierw zebrać nektar i pyłek





jeżówka Carrot Cake

jeżówka Meditation White

jeżówka Delicious Candy

jeżówka Fountain Pink Eye

i owady.......na początku podglądowe zdjęcie

Co się stało ze zdjęciami ???
Sprawdziłam od początku i ani jednego zdjęcia nie widzę............
Czy to tylko u mnie

Vera, dziwne bo ja zdjęcia widzę może teraz będzie lepiej?

Niestety, nadal to samo

oj to nie wiem czemu? może potem się coś odblokuje

burza była i minęła, na szczęście nie było żadnych szkód, na szczęście
w warzywniku wylot zrobiła już fasolka szparagowa, 4 razy zbieraliśmy, ale na koniec mszyca zaczęła już ją atakować i słabiej plonowała, więc wylot i po dosypaniu kompostu posiałyśmy tam
rzodkiewkę oraz mizunę zaczął się sezon ogórkowy, cebulkowy, sałatowy oraz koperkowy - kolejne 6 pojemniczków z posiekanych koperkiem trafiło dziś do zamrażarki
kolejne krzaczki borówek, porzeczki czarne na pniu oraz świdośliwa są już zamówione i będą w przyszłym tygodniu - 2 borówki to będą różowe, odmiana PINK LEMONADE

róże kwitną i rosną jak szalone, jednak tutaj ziemia im służy - mieszanka kompostu, gliny i piasku - najbardziej zaskoczyła mnie Pashmina, na Łazarzu słabiej rosła zaś tutaj......




Camelot



Jagoda


Sirius


Diamant

heh jak Szkodnik zwany Mamą pójdzie pierwsza na działkę to zawsze coś zrobi
przy płocie, koło kompostowników rosły krzaki, zawsze przycinane tuż przy ziemi bo ciężko było je usunąć no i nam nie przeszkadzały - no właśnie, nie przeszkadzały....aż do dziś
Biedactwo zapomniało i nadepnęło bosą nogą na te krzaki...........jak przyszłam to jeden z krzaków, czy raczej jego szczątki plus korzenie leżały na trawniku plus gigantyczna dziura w ziemi, zaś Mama za pomocą siekiery, szpadla z ostrą koncówką, sekatora plus Mercedesa czyli gigantycznego sekatora do cięcia gałęzi kończyła się rozprawiać z tym, co miał pecha bo stanęła tam gołą stopą
do mnie należało posprzątanie korzeni i reszty, usunięcie trawy, ułożenie opaski z kostki i tada......mamy nowe miejsce na miskanty


także ten tego......nie zadzieraj ze Szkodnikiem bo marnie skończysz! ma wtedy w nosie, że ją coś boli, zemści się i tak!

Myślę , że powinnaś zmienić Mamie ksywę.
Może na Pożytecznik
Tylko, że qrde chyba nie ma takiego słowa

Jurku
Pożytecznik - Szkodnik bo i tak bywa, że coś popsuje nowy przedłużacz do kosiarki tata kupił, był taki śliczny, pomarańczowy i co?
posiatkowała go podczas koszenia o wywaleniu korków nie wspomnę na szczęście tylko u nas na działce
chyba mnie zabije, jak się wyda, że się wygadałam

dziś lot po miskanty do Daszewic, przyszły, czy raczej przyjechały wózkiem3 Grosse Fontane - taaadaaaaa

oj jak ja lubię siedzieć na leżaczku, czytać książkę lub mangę, podokuczać Szkodnikowi i patrzeć na taki widoczek


a tu bardziej na stojąco - rabata robi taką furorę, że sąsiedzi przychodzą i pytają co tam mam posadzone


jesienią likwiduje ten kawałeczek trawnika, co go widać na pierwszym zdjęciu, ten po prawej - mogę sobie dosadzić tam różę i inne byliny, trawa też ma być

Jest pięknie ,fajnie Wam wszystko rośnie -można wypoczywać

hehe mnie i mamę tylko na działkę wypuścić, co z tego, że słońca nie ma, jest ciepło i chmurki to można szaleć
Szkodnik latał z kosiarką a ja tymczasem po krótkim namyśle.....no było tak:

a po niecałej godzinie.....

hehe tak, tak to jest to co miałam robić dopiero jesienią
zaś po tym jak zrobiłam zdjęcie i sprzątałam to mama stwierdziła, że pusto i pośrodku bodziszków posadziła maleńką Pony Tail... a ten patyk, to będzie róża, ale dopiero na jesień...... no jest w szkółkach i to dwóch ale nie wysyłają jednej róży

aha i dziś z mamą się dowiedziałyśmy, że mamy ogród botaniczny zamiast działki i czym my karmimy rośliny i warzywa?

4 dni minęły a my jak takie dwie wariatki ogrodowe, ze Szkodnikiem wariowałyśmy na działce - mamy wreszcie podłogę w domku, za namową i za poradą taty zamiast wykładziny, kupiłyśmy panele PCV samoprzylepne, betonowe, klej do wykładzin i dziś ja układałam panele jak puzzle a mama zajęła się wylewką na tarasie - jeszcze jeden worek zaprawy będzie potrzebny jak i klej
dziś już tak byłam wykończona, że zapomniałam zdjęć porobić, no poza 20 minutowym lataniem z aparatem koło werben (mam 5 sztuk, wszystkie obleciał), a oto sprawca całego zamieszania:

nas tylko wypuścić na działkę od sąsiadów już usłyszałyśmy, że czas na zmianę zawodu - budowlanka z wykończeniówką
oto nowa podłoga w domku i na tarasie



jutro zakładają nam rynnę z przodu

widoczki

i taaadaaaa - oto piękna rynna
na razie tylko z przodu, od strony tarasu zaś na przyszły rok zostawiamy tył, jedna beczka jest na przodzie zaś 2 przestawiłyśmy na tył i służą jako rezerwuar wody, zaś jak pada to rozstawiamy kastry

Podłogi wyszły super.
Wcale się nie dziwię, że sąsiedzi Was chwalą.
Warzywnik rewelacyjny