Nadrobiłam zaległości cudnie u Was niesamowite jak Wam sie robota w rękach pali

Danusia

hehe, ludzie, co się u mnie wyprawia? Szkodnik zwany Mamą zgadza się na to, żeby w dwóch miejscach zlikwidować trawnik i zrobić rabaty
jaka jest przyczyna, wymówka itp? trawa albo rośnie tam słabo, albo rośnie tam sama koniczyna a nie trawa!
jutro mam zamiar usunąć trawę, obrócić ją aby tam się rozłożyła gdyż chcemy je obsadzać wiosną, no chyba, że coś mi ciekawego wpadnie w łapki na Jesiennym Targu Ogrodniczym w październiku kolejne miejsce na róże się znalazło
a dopiero co dziś przyszły róże od Ćwika - Lupo i Bremer Stadtmusikanten a tu znowu przyjemność w poszukiwaniu nowych



a teraz takie tam.....

dwa dni i nowe rabaty są gotowe
nawet poszła tam jedna, pełna taczka, sąsiad ma nadmiar ziemi więc chętnie się dzieli normalna taczka bo moja wyzionęła ducha
kurka, rok i muszę kupić nową ale tym razem kupię normalną
róże wybrane, plany zakupowe już są, teraz czekam na Targ Jesienny w październiku oraz wyprzedaże w ogrodniczych



jutro z tatą jedziemy po korę, borówki potrzebują a że jest promka w Leroy to czemu nie skorzystać? no i będę mogła zobaczyć co mają ciekawego w dziale ogrodniczym

Zdecydowanie za mało zmniejszyłaś trawnik.
W jeszcze Ci powiem, że jest za dużo trawnika po lewej stronie ścieżki jak się idzie do domku.
Taki jakiś przechylony ten ogródek, bo po prawej pergola i rabatka

Czyli zapoczątkowałam "dobrą zmianę" .
To juz wiem, czemu nie miałaś czasu się u mnie zjawić...

Gosiu
szkoda, że nie widziałaś miny Szkodnika jak to czytałam gdyby wzrok zabijał........
na serio, to miejsce na stół, basen, koc, namiot itp. plus jak odwiedza nas siostra z psem i już dwójką dzieci to muszą gdzie biegać
więc ten trawnik jest nie do ruszenia, poza tym kawałkiem co mi się udało

przechylony ogródek? mamy inne określenie
Same góry i doły, nic nie ma prostego, dosłownie.....

Asiu przyszły wtorek, to już na pewno się pojawię - plan mi się udało ułożyć
w tym roku się totalnie nie spodziewałam, że dostanę poza świetlicą i jej kierownictwem, historię w klasach 4
także tego......

jak to się mówi, przeżyłam pierwszy tydzień w szkole czy raczej 9 dni plus 3 historie w klasach 4 więc jest dobrze
plan już jest ułożony i jestem całkowicie z siebie dumna, bo udało się go tak ułożyć, że nie mamy żadnych przerw i wtorek plus piątek idę na 6.15 do 12.15 - 12.30 i do domu!

a co na działce? no cóż, minął rok jak ją kupiłyśmy - szok, wiem
wszystko rośnie jak szalone, z warzywnika wyleciały już pomidory, papryki jeszcze zostały bo owocują jak szalone, zaś tam gdzie jest puste miejsce to siejemy rzodkiewki, sałaty i roszponkę
werbeny, jeżówki, trawy no i róże......kocham, po prostu kocham

pogoda szalona, nie ma co - rano, jak człek chce wyjść na działkę, tak o 8 to ulewa i to porządna, tak 15 minut, potem to ciepełko i słoneczko
dzień był leniwy, mama to szalała z kosiarką zaś ja - kanciki, kompostownik no i próba walki z chwastami na rabacie bylinowo-trawiasto-rożanej ale coś mi nie wyszło
no ostnica mi się wysiała i pojawiły się nowe siewki i szkoda mi było, jak tu plewić?
dobrze, że w warzywniku tego nie ma, więc czas na dalsze sianie rzodkiewki, mizuny bo znika to wszystko w tempie zastraszającym
zaś potem to usiadłam na leżaku i przeglądałam sobie jakie tu różyczki by posadzić na jesień

a co do różyczek - oto jedna z nowych róż, które trafiły do mnie wiosną czy latem?
"Pacific Blue" - ten kolor i ten zapach........




no i Cinderella - troszkę się o nią martwiłam, ponieważ kiepsko startowała, słabo rosła i kwitła, ale teraz to pokazała co potrafi, no i najważniejsze jest 2x wyższa!!

Sporo róż Ci kwitnie teraz. Pacyfic Blue ma kształt, jaki lubię.
Warzywnik rzeczywiście masz wypieszczony! jest wręcz malowniczy. U mnie dżungla i właśnie usiłuję zapanować nad fankułem i melisą, które wysiały się na potęgę.
Musze wysiać sałatę i rzodkiewkę. Przy dobrej aurze może nawet zdążę zjeść

Miłko
pewnie, że zdążysz wysiać i zjeść - teraz najlepiej rośnie rzodkiewka Zlata, Sopel Lodu, Śnieżka i Malaga
z sałat to rzymska i takie liściowe
jak się ma w domu kozę, tfffuuuuu Szkodnika, no Mamę to warzywnik musi być wypieszczony, już ona tego pilnuje, co zje jakiś rządek to zaraz muszę siać
ona mnie zabije, jak nic

Dobrze zrobiłas, że nie wyrwałaś tych siewek ostnicy.
Starsze lubią przemarzać, te młode jakoś lepiej zimą sobie radzą.
Siedzisz nad różami. To masz jeszcze gdzie je sadzić?

Gosiu
tak samo mama uważa, żeby ich nie usuwać bo na pewno na wiosnę znajdą się dla nich miejsca no cóż - Szkodnik wpadł po uszy w trawy i jeżówki no i róże tyż
zaś jutro przyjdzie moja, wymarzona wiśnia japońska i już się nie mogę doczekać, jak tylko wrócę z pracy to lot by sadzić
no mam miejsce na róże, no mam - miejsce na 2 róże na tej nowe rabacie (to zdjęcie z cisami) plus jedna do uzupełnienia na innej
a 2-3 października mamy Jesienny Targ Ogrodniczy - już zacieram łapki, oj zacieram

przyszła dziś moja wymarzona wiśnia 'Kiku-shidare-zakura'
na razie to tylko pień 170 cm no i kilka gałązek ale się nie mogę doczekać przyszłej wiosny

zdjęcia będą może później - sadziłyśmy ją dziś troszkę po ciemku, no cóż, miała być do 14, a przyszła daleko po 16, ale i tak leciałyśmy sadzić

pogoda dziś była boska, słoneczka co prawda było tyle, co kot napłakał ale było przyjemnie, nie za ciepło i nie za zimno - tak w sam raz
mama walczyła z trawnikiem, kosiła a jakże, podkaszała trawniczek przed działką - nareszcie po 3 próbach wzszedł i rośnie
a ja tymczasem bawiłam się w delikatne wyjmowanie siewek ostnicy i rozsadzaniem jej po rabatach
jutro ciąg dalszy bo jeszcze troszkę zostało, potem będę już mogła na spokojnie zrobić porządki z chwastami na rabacie
no takie maluszki to były


zaś reszta na działce, no rośnie sobie tak:




a nie wiem, czy się chwalić czy też nie, ale 2 dni temu, jak mama była na działce po warzywka to nasz Prezes chodził po Rodzie z fotografem i robili zdjęcia, no i zrobili zdjęcie mojej działki jako wzorcowo prowadzonej i jednej z najładniejszych no i tak jakoś mi.....

Chwal się kobieto, chwal. Przecież to chyba bardzo miło jak ktoś podziwia Twoje dzieło.
Nie przesadzaj teraz wszystkich ostnic. To nie jest czas na przesadzanie.
Moga nie przetrwać zimy, traw ogólnie jesienią się nie tyka.

Gosiu
spoko, nie przesadziłam wszystkich, reszta została, przesadziłam no może 3, albo 4 jakoś tak

a oto nowa ogrodniczka vel Szkodnik - Luna

Shirall napisał:
Szkodnik? OMG zamieniłaś Mamę w psa????!!!!!


A serio, to Wasza nowa lokatorka?

Asiu
no tak, to nasza nowa lokatorka Westie zwana Luną dziś przyjechała i zabawę mamy przednią

Słodki maluch .

Ale alergii na psa nie macie...