Jakże artystyczne zdjęcia! Mówiłam Ci Verka, potencjał w każdym drzemie! Trochę ćwiczeń i swoje zdjęcia na ścianę wydrukujesz

Strażnicy ogrodu, miałam takie sieci na bukszpanie i spałam spokojnie chociaż jakieś cmy też się przy nim kręciły. Pod bukszpanem norka, okazało się, że ropucha ma tu nie tylko sypialnię, ale też stołówkę. Zamiast księciunia, mam strażnika. Piękny pokaz siły dały pajaki u Ciebie.

Rzeczywiście cuda natury! Pajączki ładnie Ci ogród upiększyły ... wszak babie lato już mamy ...

Verciu przepięknie Ci pajączki udekorowały u mnie się opierniczają to udekorowałam sobie sama

Obejrzałam Twoją kolekcję zdjęć z pajęczynami i pod wielkim wrażeniem zaczęłam robić wpis u Ciebie, piszę na komórce dotykowej, coś migneło, patrzę, a u Ewy wylądował ten wpis, nie wykasowywałam, Ewy i tak nie ma w domu. To musiało być jednym kliknięciem, nie potrafię tego powtórzyć, typowy chochlik drukarski.
Masz ekipę pająków-artystów. Coś pięknego.

Verciu jak ja lubię do Ciebie zaglądać. Mówisz, że cyklameny lubią spróchniałe drewno? W takim razie muszę iść do lasu na spacer, tylko po kawałki drewienek, bo grzybów u nas 0 w tym roku. Alstromerię to pewnie wykopujesz na zimę? Liriope też mi się spodobało, kiedy najlepiej je posadzić? Pozdrowienia posyłam.

Verciu, ja mam raczej przepuszczalną ziemię i niestety straciłam jednego cyklamena.
Jeśli będziesz się chciała pozbyć nadmiaru swoich ja chętnie przygarnę.
Te które wykopałam ostatnio jak na razie trzymają się nieźle.

Wiesiu, Kasiu, Swietko, Danusiu i jeszcze raz Kasiu, bardzo dziękuję za docenienie 'moich' pajączków ogrodowych.
Ciągle podziwiam ich misterną pracę i nie pojmuję jak takie maleństwo w mgnieniu oka potrafi naprawić zerwaną sieć

Miłko te zdjęcia to czysty przypadek, przyznaję uczciwie - nie ćwiczę fotografowania Po prostu nie mam czasu, często przyłapuję się na tym, że myślę "jak będę na emeryturze to........."a przecież ja już za chwilę (31.10.) będę piętnasty rok się bujać na emeryturze
...boszsz, jak to szybko zleciało od zmiany kodu z szóstką z przodu
...takie coś mi dzisiaj wyszło w ogrodzie zimowym



Kasik 69, nie musisz iść specjalnie do lasu po spróchniałe drewienka, ja tylko przytoczyłam przykład gdzie potrafią się wysiewać i rosnąć cyklameny.
Alstromerie zimują u mnie w gruncie, nie wykopuję ich. Okrycie zimowe karpy stanowią zmarznięte części rośliny a rabata jest wykorowana, więc korzenie są w miarę zabezpieczone. Liriope wysadzałam do gruntu bodaj w czerwcu dwa lata wstecz, kiedy robiliśmy ścieżkę przy rodkach. Sadząc rośliny z doniczek, myślę, że pora roku nie ma większego znaczenia

Gosiu - a mówiłam wykop sobie więcej, ale Ty nie.....................i w dodatku takie pitki, jak by porządnych nie było.
Postaram się pamiętać, ale nie zawadzi się przypomnieć

Kilka dzisiejszej jesieni







...i jeszcze najmłodsza wnusia Erin, odpoczywa zmęczona po karmieniu kaczek w parku

Ależ ten pierwszy i ostatni kwiatuszek pasują do siebie

Verciu ależ ślicznotka z wnusi

Vero u Ciebie to lata ciąg dalszy

Chyba już pisałam, że młodsza wnusia to czysty Adam...

Jak te najpiękniejsze kwiatki szybko rosną. Niech rosną zdrowe i szczęśliwe.

To kielichowiec kwitnie ? Może swojego obejrzę... Wnusia jak cukiereczek!

Kochane, dziękuję w imieniu 'kwiatuszków'
Tak Miłko, to ostatnie (chyba) kwiaty kielichowca. Jeszcze trochę takich kwitnących ostatków.......................

Vercia cudne ostatki szczególnie aster płożacy nie mogę się go dochować już myślała że w tym roku sie uda przyszła ulewa i zabrała nowo posadzone bylinki

Verciu u Ciebie jak zwykle jakieś ciekawostki widzę . To białe przy dużym kamieni i to ostatnie to co?

Danusiu, czyli trzeba przyjechać wiosną po sadzonki

Wiesiu, to kręczynka (Spiranthes cernua "Chaddas Ford")

Chyba jeszcze jej dokupię , bo o tej porze robi dobrą robotę w ogrodzie, a jest łatwa w uprawie.
,,a to fygelius "Lemon Teardrops"

...mam jeszcze fygelius "African Queen"

Ładnie się rozrosły, więc zapraszam



'

Też mnie zaciekawiła ta roślinka z pierwszej fotki ,ale jeszcze bardziej co to za kwitnący rodek?......cudowne ostatki Verciu

Piszesz Verka o kwitnących ostatkach, ale u Ciebie wyglada tak, jakby czerwic był! Zwłaszcza popisowy rododendron! Dobre!
Ten aster płożący fajny, zwłaszcza, że nie fioletowy

Żanetko ,ten kwitnący teraz rodek to mizerota z odzysku. Mordował się w innym miejscu, wiosną wykopałam do utylizacji i jakoś tak żal mi się bidy zrobiło, wycięłam suche gałązki, dostał inną miejscówkę i chyba mu odbiło ze szczęścia z tym kwitnieniem. To 'Bohlken's Lupinenberg'
...a może tak ma, że powtarza kwitnienie - nie wiem, nie sprawdzałam

Miłko, z rodkiem jak pisałam Żanetce, a tego płożącego astra też bardzo lubię.
W ogóle to astry jesienne lubię niezbyt wysokie, jasne kolory i delikatne kwiatki

Jeszcze trochę jesiennych 'ostatków'










...no i oczywiście niezawodne alstromerie