Marta a jednak zaglądasz do tych fochowatych koleżanek

? Ach, kochana, gdybym ja wiedziała, że jesteś tak niedoinformowana, to bym Ci strzeliła mały wykładzik w drodze do Lublina

Potem w pociągu byś sobie wszystko przemyślała i już by było jasne kto odpowiada za rozłam na O.
Tymczasem cieszę się, że będziemy jednak nadal się spotykać
Aniu ważne, że wycieczka udana

, roboty i tak nie przerobisz

, a doniczki chyba podlane z nieba

? A niedługo spotkamy się na naszej gościnnej Lubelszczyźnie

, modlę się o przyzwoite temperatury
Siberko jeszcze trochę tego dobra mam

, jakby siadała cierpliwość, to proszę natychmiast mnie ustawiać do pionu

. Choć w tych tropikach róże przekwitają błyskawicznie, niektóre już nadają się do cięcia, więc za chwilę przerzucę się na inne kwiatki
Marku witaj
Ewa mówisz, że nie da się żyć bez wieloryba

? Uwielbiam Cię

Faktycznie niektóre róże wyszły z siebie w tym roku

, a niektóre wręcz przeciwnie, ale tych nie pokazujemy

Pomysł z podporami był absolutnie strzałem w dychę

, już robię listę potrzeb na przyszły rok i zaczynam zbierać kasę

Pamiętasz jak miałam zaeksperymentować z aminkami sadząc na próbę na wielorybie

? Już widać efekty

Ten rośnie w mojej rodzimej ziemi, ale i tak ma luksus, podlewanie pod nosem

, aha, mierzy 20cm
a ten rośnie na wielorybie

, żadnego podlewania, no, okazyjne

, 60cm, zupełnie inna budowa
Dodam tylko dla formalności, że sadzone jednego dnia z identycznych sadzonek
Aniu zapraszam

, ciesz oko, kiedy tylko zechcesz
Paweł zaraz pogadam z Romką na temat wizytówki

Bardzo miłe te hymny pochwalne, choć deczko przesadzone

, sam masz, jak Ula zauważyła, poukładane jak w pudełeczku, a jeszcze te obwódki, których nie widziałam

, na pewno robią swoje.
W tamtym roku byłeś w lipcu i już nie było tak różowo, co

?
Jolu martwicie mnie z tym Doktorkiem

, ale ja się tak łatwo nie poddam, niedługo drastycznie go przytnę i będę leczyć

. Na szczęście rosnące po obu stronach James i Brother Cadfael zdają się nie przejmować złych nawyków

Burgundy może półtora metra nie ma, ale jest już blisko

, zdecydowanie w donicy za ciasno

Są też i porażki

, Pirouette, który u Ciebie robi za gwiazdę, u mnie ledwo odbija w pustej, największej pergoli mur
Wiesiu miło mi Cię widzieć

Majalis ma u mnie ze 4 lata i jest już naprawdę wielka

, bez podpory nie dałabym sobie z nią rady. Za to Kazanlik (bułgarska) rośnie wolno, jak chce

. Na szczęście nie rozłazi się rozłogami jak Majalis, więc pozwalam jej na wszystko
Kasiu w czerwcu najbardziej nie-różani ogrodnicy chcą mieć róże

, a potem wiesz, jak jest

. Choć jest parę takich, które ładnie by się dopasowały do Twoich klimatów

Ja się dopiero wczoraj dowiedziałam co ja mam za różę, a Ty już wymowy wymagasz

. Myślę, że nazwa Kazanlik jest po prostu wersją bardziej międzynarodową, zrozumiałą w każdym języku.
Ewcia doczekałam się w nocy pięknej burzy, spokojnej, bez wichury, popadało pięknie

. Szkoda tylko, że temperatura nie spadła wcale, ba, ona się podniosła, a wilgotność była jak w tropikach

Te miejsca, które są nieobsadzone, niestety muszą takie pozostać, a w każdym razie większość. Bo na przykład musi zostać teoretyczny dojazd do teoretycznego garażu

, wiesz ile to miejsca
Ula RODOS tylko

? Nie może być

. A ile masz samych róż

?
Ewa chciałabym

, ale już ogarnięcie ogrodu na poziomie MNIE zadowalającym zaczyna mnie przerastać

Artemisy mam trzy, najstarsza teraz weszła w trzeci sezon i zaczynam się jej bać

. Osiągnęła jakieś 1,4 metra, rozkrzaczona bardzo, kwiatów masa, latam ze sznurkami i patykami, żeby jakoś ją ogarnąć i już się boję tych sadzonych rok i dwa lata później

. Następna w kolejce do podpory od kowala
Romcia no i tu zaczynają się schody

, czy ja umiem zrobić miniaturkę

, a jakie są wymagania

?
No to jedziemy dalej z tym różanym koksem
moja nowa ulubienica po kilkugodzinnym deszczu
Old Port
Jubilee du Prince de Monaco
Guernsey
Twiggy's Rose
Lipstick
i best of the best, mój firmowy duecik

, Jasmina z Princess Dianą