IK-W napisał:
Jak najbardziej. Nie raz, nie dwa sadziłam tulipany i wszelkie inne cebulowe w grudniu, styczniu, lutym... i zawsze w terminie zakwitły (pomijając niektóre lilie. Tym zdaża się pojawić dopiero w kolejnym sezonie).

Janka masz rację ja w zeszłym roku sadziłam tulipany w styczniu ,pogoda mi sprzyjała
a dzisiaj złożyłam zamówienie na tulipany ,bo mam jeszcze kilka pustych doniczek.

Irmino u mnie też śniegu jak nigdy jest sporo i ciągle popaduje tylko się cieszyć ,bo wszystko przykryte pulchną pierzynką.
Irmino

JANKO, MAJKO,

pocieszyłyście mnie. Wykopałam w tym roku hiacynty i tulipany. Hiacynty wsadziłam juz dość dawno, bo miałam niewiele, natomiast z tulipanami zostałam. Mam ich ponad 200 i trochę mi było szkoda, że się zmarnują.
Nigdy nie sadziłam cebulowych tak późno, ale spróbuję, chociaż z dużą niechęcia na tę zimnicę.
Podobno po 10.12 ma być chwilowe ocieplenie...może właśnie wtedy?
Dziękuję

Piękna ta ptasia kolekcja. Mam doświadczenie z tulipanami , w ogóle cebulami rożnymi sadzonymi do gruntu w zimie, cześć się jednak marnowała, wiec kupując jakieś resztki z wyprzedaży zaczęłam sadzić do doniczek i przetrzymywałam w zimie w chłodnym pomieszczeniu, Potem wysadzam na wiosnę po większych mrozach do gruntu Te udają się w 100 % i bardzo długo trzymają kwiaty, średnio 3 tygodnie. Trzymam kciuki za Twoje tulipany

KASIU,
korzystając z doświadczeń Twoich i innych Forumowiczów wsadzę co ładniejsze cebulki tulipanów do donic i przetrzymam w pomieszczeniu do wiosny a te pozostałe spróbuję jeszcze wysadzić do gruntu.
Na razie mamy piękną zimowa jesień.
Śliczne zrobiłaś zdjęcia w tej delikatnej, słonecznej poświacie.
Nie przepadam za zimą, ale trzeba przyznać, że bywa urokliwa.

Ja Irminko mam w torbie z 200 sztuk cebul do wsadzenia. Podobnie jak Majeczka, nie raz sadziłam w grudniu i styczniu, bo kupowałam w necie na wyprzedażach. Czekam na odwilż spokojnie i bez paniki. Ma nastąpić niebawem. Chciałabym uniknąć donic, bo potem trzeba nimi "zarządzać". Przypomniałyście mi, że może warto popatrzeć w necie za wyprzedażą...

Irminko, jeśli wsadzisz cebulki do doniczki i przechowasz w pomieszczeniu to zaraz zaczną ci wychodzić.
Wydaje mi się, że można je postawić w szklance.
Tam nie powinny zmarznąć, a jednocześnie nie wystrzelą za wcześnie.
Chociaż chyba Monty, sadził cebulki do donic i trzymał je na zewnątrz. Byle tylko nie zamokły. Im chyba mróz nie straszny.
Wiem, miałam się odezwać, ale jakoś nastroju nie mam.

Gosiu, dziękuję za rady. Wsadziłam część tulipanów do donic i postawiłam w garażu. Tam chłodno i ciemno. Może nie obudzą się za wczesnie.
Masz rację, w szklarni pewnie byłoby lepiej, ale jak dobrze pomrozi, to mogą tam przemarznąć. Donice ciężkie to raczej nie będę przenosić ponownie do garazu.
Pierwszy raz zapóźniłam się z cebulowymi, ale dzięki temu nabieram doświadczeń.
Życze szybkiego powrotu lepszego humoru.
Może jakieś spotkanko po świętach??? u mnie albo u Izy?

Irmino szczęśliwego..!!

Oby udały się wszystkie zamierzenia a i jakieś spotkania po drodze...

Nelu, też Ci życzę Nowego Roku w zdrowiu i zadowoleniu.
Na czym byłaś w operze?
Ja rano w Sylwestra kopczykowałam róże, okrywałam liśćmi i stroiszem chińskie paprotniki i kończyłam wsadzać tulipany do donic. Podobno mają być duże mrozy.
Nie lubię prac w ogrodzie w zimne i mokre dni. Teraz będe wychodzić tylko, żeby karmić ptaki.
Cieszę się na nasze spotkanie.

Bardzo chętnie się spotkam. Na razie styczeń mam zawalony, bo pół rodziny ma imieniny i urodziny, ale może luty?

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Narzekacie na pogodę, ale trochę wiosny widać już w Waszych ogrodach.
U mnie też coś się już dzieje. Kwitną ciemierniki, przebiśniegi. Zaczyna kalina Dawn i wawrzynek, ale chlubą są różowe bazie.
Nadal jeszcze dokarmiam ptaki. Przylatuje też czapla. Jej nie dokarmiam Poluje łobuzica na moje rybki.
Martwię się, bo widzę w wodzie sporo martwych żab, a rybki ochoczo pływają.




































W domu też coś kwitnie

Bazie super ...tylko dlaczego po ścięciu szarzeją? ,u mnie też zdobią ogród ,.....piękne ciemierniki Irmino i kot superaśny ,pozdrawiam

Irmino, jakie super karmniki! Widać tu kobiecą rękę- i w kompozycjach (np tej z dereniami i trawami) i w detalach.

Cudne fotki Irmino..!!

Uraczyłam się i widokami wiosny, i latającym towarzystwem

Irminko ciemierniki i wierzba śliczne ale karmniki cudne szczególnie ten z królem Julianem

Każdy ogród jest inny, niesamowite. Czapli to u mnie jeszcze nie było, to duży kaliber ptaka, zalatuje nad bajorko 50 m dalej, każdą rybkę wyłapie, to specjalistka, nie zazdroszczę sytuacji. Bardzo urokliwe klimaty z ptaszętami i ciemiernikami i baziami. Zaraz jutro sprawdzę jak moje bazie.

ŻANETKO, czy przycinasz swoją wierzbę z różowymi baziami? i kiedy?
Jak sie miewają Twoje słodkie futrzaki? Pogłaszcz je ode mnie

POLL, dziekuję za zauważenie moich dereni. Widziałam w Parku Biebrzańskim ogromne połacie mokradeł nimi porośnięte.
Wyglądało to przepięknie na wiosnę. Lubię je także w wazonie na wiosnę.

NELU, u mnie wiosna jeszcze nieśmiała. Wyobrażam sobie , jak jest już pięknie u Ciebie.
Może trochę wiosennych zdjęć poprosimy....

DANUSIU, najważniejsze, że ptaki zaakceptowały karmniki
A jak Twoje pierwiosnki? Kwitną już niektóre?
Ja marzę o rannikach i cyklamenach, a nie mam ani jednego. Chyba w tym roku się skuszę.

KASIU, nastraszyłaś mnie czaplą.
Przylatuje prawie codziennie. Niedawno były nawet dwie.
Wprawdzie w zeszłym roku też się pojawiały i rybki się uchowały. Muszą być ostrożne

Przepraszam, nie chciałam Cie denerwować . jak przylatują regularnie we dwie i nie robią krzywdy, to pewnie towarzyskie wizyty .Uspokoiłaś mnie,. trochę czasem czarno widzę , nie powinnam, a czaple są jak widać w porządku.

Kasiu, one jednak przylatują na moje rybki.....na szczęście są bardzo plochliwe i wizyta ich jest bardzo krótka.
Na rybki zagladaja też koty a jest ich sporo w okolicy. W zeszłym roky widziałam zaskrońca. To też amator na małe rybki i żabki.
No cóż? łańcuch pokarmowy.
Rybek mam sporo. Mnożą się w zawrotnym tempie to nawet nie zauważę, że troche ubyło.
Ja chciałam mieć żaby i po to ta sadzawka. Jest ich też sporo, ale są lata kiedy na wiosnę odkrywam przy brzegu dużo martwych żab.
Nie wiem, jaka tego przyczyna i bardzo mnie to martwi.
Może coś wiesz na ten temat?