Witam serdecznie Wszystkich zaglądających do mojego wątku
Trochę mnie nie było, kilka dni spędziłam w Klinice Ortopedycznej w Poznaniu - reperowali mi kręgosłup poprzez ostrzyknięcie diagnostyczno-terapeutyczne odcinka LS pod rentgenem. Potem wiadomo - wakacje
Zatem pokornie odrabiam zaległości

Krzysiu - wywaliłam te lilie do kubła, niestety znacznik był już nieczytelny - tak, że nie wiem co one za jedne

Zuzanno, lampy mam na prund

Lukrecjo, lilie muszę koniecznie w tym roku przenieść gdzieś pod płot. Rosną jak opętane i psują już mi harmonię nasadzeń w tym miejscu

Danusiu, wiosną dostają kompost zasilony biohumusem ( kalifornijki pracują akordowo)

Martusiu, już ich nie ma............................................

Geniu, dziękuję mogę tylko pozazdrościć takich temperatur, ale zbyt częstych opadów to już nie koniecznie. Biedne irysy

Iwonko, tylko się cieszyć z takiej aury - powodzenia

Majeczko, no to uprzejmie proszę uwzględnić moją skromną osobę w przyszłorocznym grafiku - poczekam i zapraszam serdecznie

Ewuś jak sobie radzę z upałami ??? - Zostawiłam nasze i poleciałam na Rodos Tam chociaż gorąco, ale plewić w ogrodzie nie musiałam







Olgo - witaj Kochana, dziękuje za życzenia i również dużo. dużo zdrówka życzę

Olusiu, będziecie zawsze bardzo mile widziani - to ja dziękuję za tak przyjemnie spędzony czas w Waszym towarzystwie

Gosiu już nadrabiam zaległości

To fajnie że kręgosłup już masz naprawiony i udały się wakacje ale z pracami ogrodowymi za bardzo się nie śpiesz

Wiesu, jeszcze dwie serie ostrzykiwań przede mną i może obejdzie się bez operacji kręgosłupa

Trochę obecnych kwitnień...............................................................................

Vera , jak u Ciebie po ostatnich nawałnicach ? Rybki z oczka nie wypłynęły ?
U mnie bez strat .

Vero oby udało się uzdrowić kręgosłup bez interwencji skalpela.
U Ciebie już jest cudnie, a kiedy wszystko urośnie to będzie jak w raju .

Vero, czy znasz nazwę tego dzwoneczkowego powojnika, mam ochotę spróbować posadzić kilka bylinowych u siebie i jestem na etapie wyszukiwania odmian.

VERA napisał:

Olusiu, rybki wprawdzie nie wypłynęły, ale rozlewisko zrobiło się totalne. Strat, oprócz poszarpanych liści i sklapanych hortensji nie stwierdziłam. Martwię się o irysy, stanowczo za mokro jak dla nich. Dzisiaj opadów ciąg dalszy

Krzysiu, żywię taką cichą nadzieję Powojnik to Gravetye Beauty z grupy texensis. U mnie robi za zadarniający. Kwitnie od czerwca, wprawdzie już nie tak obficie, ale kilkanaście kwiatków jeszcze prezentuje.
No i nasienniki ma bardzo ozdobne..........................

Robi się trochę smutnawo.............................................trochę jesiennie

Vero, Ty też byłaś chora Trzymam więc kciuki, za powodzenie terapii

Piszesz, że smutnawo, jesiennie się robi. Ale widzę u Ciebie cudne kępy traw, więc jesień będzie równie piękna, choć kolorystycznie nieco inna

Jesiennie Vera ma za płotem , u siebie pełnię lata....kolorowo i pachnąco .

Trzymam więc kciuki za dobre efekty kolejnych serii ostrzykiwań
W ogrodzie faktycznie powoli pojawiają się jesienne akcent ale letnich kwitnień jeszcze sporo

Vero i ja życzę powodzenie w leczeniu i rehabilitacji

A ogród chociaż młody zawsze ma jakąś nowinkę do pokazania .
Czy oczko, które jest na zdjęciu to to które pokazywałaś na początku w wątku , czy już są dwa oczka .
Mam wielki garnek niepotrzebny i chcę zrobić malutkie oczko dla żab ale jakoś idzie mi jak "Sujce za morze"
Ogród zimowy robi na mnie ogromne wrażenie pokazuj, co tam jeszcze rośnie

Vero może w przyszłym roku uda mi się zobaczyć Twój ogród w realu późną wiosną z Olusią ale to na razie tylko marzenie.

Ewuniu dziękuję , chyba mam doła

Olusiu, jesteś bardzo łaskawa w ocenie

Wiesiaczku, dziękuję Kochana

Majeczko, najbardziej cieszy mnie zapowiedź odwiedzin Trzymam kciuki aby się udało, czekam niecierpliwie
Oczko ciągle to samo, właśnie zaczęliśmy z M prace wykończeniowe, jaki będzie efekt końcowy zobaczymy

W ogrodzie zimowym dorastają figi, myślę że gdzieś w listopadzie - grudniu będą "zbiory figowe"

Ze wspornika wyrzuciłam ziele życia, czyli jiaogulan. Może ono i zdrowia dodaje, ale smaczne to to nie jest..........................................


Miejscówkę zajęła biała sandavilla


Strelicja królewska szykuje się do kwitnienia


Pamiętasz Majeczko ciborę którą kupiłam w Wojsławicach, rozrosła się i zakwitła pięknie.........................


Jeszcze drzewko laurowe, wygląda na zadowolone z mieszkania - a ja mam świeżą przyprawę pod ręką


Spełnienia marzeń Maju

Vero-fajny masz ten ogród zimowy i oczywiście same rarytasy....,zdrówka i ja życzę

Verciu nadrabiam zaległości po wczasowaniu i podziwiam Twoje cudeńka jak wróciłam to tez już pierwsze oznaki jesienne zobaczyłam-zakwitły zawilce i pierwsze wrzosy

Żanetko dziękuję za życzenia zdrowia, i wzajemnie Kochana Ogród zimowy obsadzałam późną wiosną, rośliny dopiero nabierają masy.







Witaj Danusiu po wczasach Przypomniałaś mi o zawilcach, u mnie też zaczynają......................................




i chryzantemy już czas jakiś...............................................


Wrzosów niestety nie mam ......................................................................................................................na razie

Bardzo podoba mi się Twoja cibora .Pamiętam ,że kiedyś była szalenie modna i u każdego gdzieś tam stała czy na oknie czy też przy nim .Niektóre to miały rozmiary szalone .I ja ją też miałam ,ale wypadło to wtedy kiedy akurat dzieci były małe .I zasuszyłam nieboraczkę ,a ona wodę lubi bardzo .Podejrzewam ,że teraz już bym jej na pewno nie pokrzywdziła .Twój ogród zimowy to moje marzenie życia ,ale podejrzewam ,że niestety nie spełnione .

Ewuś nigdy nie mów nigdy Marzenia się spełniają
Cibora rośnie w kastrze budowlanej wkopanej w ziemi. Wilgoci jej nie brakuje nawet jak wyjeżdżamy na dłużej.

Vero
Ogród zimowy, to po prostu bajka
Strelicja królewska w takim pięknym pąku chyba warunki jej odpowiadają -musisz koniecznie pokazać kwiat jak zakwitnie .
Mając takie warunki można kupować sandavillę nie martwiąc się czy przezimuje -wszystkie łącznie z białą całe w kwiatach- piękne
A jak kupowałaś ciborę pamiętam doskonale była bardzo marna nie było z czego wybierać -teraz trudno uwierzyć ,że to ta sama roślina
Vero jesteś czarodziejką ogród urządzony w tak krótkim czasie i ogarnięty dom z chorym kręgosłupem- należą Ci się wielkie gratulacje .
Niektórych roślin z ogrodu zimowego po prostu nie znam ,ta o siwych liściach może oliwka?
Liść laurowy miałam w ogrodzie tylko do jesieni wiosną już się nie pokazał a według dziewczyn z innego forum miał przezimować.
Ja wkoło ganiam w tych moich zarośniętych rabatach i za nic nie mogę doprowadzić do takiej kondycji roślin jak Twoje

Vera , do swojego ogródka zimowego wstaw fotelik by tak w ciszy i spokoju przysiąść i patrzeć , patrzeć i patrzeć !

W moim wątku zadanie domowe dla Ciebie !