Asiu, a mają gdzie się schować, taki domek?
u mnie pod śliwką, miałam taki mini kompost, układałam tam cegły w coś na kształt kwadratu ale bez jednego boku, potem tam lądowały na górę gałęzie od śliwki, zdrewniałe fragmenty ziół, obcięte kłosy traw etc i liście, skoszona trawa i ku mojemu zdziwieniu jak chciałam tam latem zrobić porządek to coś na mnie fuknęło i wylazła mama jeżowa plus małe
więc może też takie coś zbuduj?

jak co roku masa owadów nawiedza działkę i jak co roku odbywa się bezkrwawe polowanie i oto jego efekt:

Ale udane łowy, a ten jegomość na drugiej od góry fotce - nieziemski.

no jest nieziemski, przypadkowo go zobaczyłam, bo pod tą wierzbą jest domek dla jeży więc starałam się im nie przeszkadzać ale, że akurat grabiłam trawę to go zauważyłam i mam chyba z 6 zdjęć bo szybko klikałam by mi nie uciekł ale jest to mistrz kamuflażu
moje ulubione to zdjęcie nr. 5 - z tym na szałwii

Pięknie złapałaś owady widać ,że Twój ogród to żywy organizm i tak powinno być

Nowinko dzięki

udało mi się znaleźć zdjęcie z mamą jeżową więc oto sama Mama


i inne takie tam....

Całę szczęście, że zdjęcia ocalały
Własne warzywa i owoce to jest to
Nie ma porównania smaku i zapachu z tymi kupowanymi w sklepie

no cóż, pewien wirus pokrzyżował plany działkowe, koniec stażu, znowu klasa na koniec roku a jakże i tak minęło trochę czasu
ale teraz jakoś idzie bo staż na nauczyciela mianowanego zakończony i egzamin zdany w lipcu, na działce siedzę już od lipca non stop i odpoczywam

a teraz to będę miała pewnie więcej roboty - hmmm ciekawego dlaczego hmmmmm
na razie zostawię Was w tej niepewności aż się wszystko ogarnie

Wreszcie odemknęłaś paszczę...
Tylko cos Ty taka tajemnicza? Gadaj dalej co tam kombinujesz, bo mnie ciekawosc z mlaskaniem zeżre !
Mianowanego oczywiscie gratulejszyn .

Asia no i dzięki
no dobra, nie będę taka i napiszę, od środy będę właścicielką działki na Głuszynie a niedaleko mnie, właściwie 10 minut spacerkiem - Rod "Pod Kasztanami"
działka ma 297 m2, domek murowany, osobno toaleta z szambem i narzędziówka
zdjęcia będą po środzie bo wtedy dopiero klucze dostanę, od razu po notariuszu

część roślin przeniosę z moje gumowej działki na Łazarzu, zaś ona ma trafić w ręce siostry i brata - jeszcze o tym nie wiedzą, ma to być niespodzianka

a skąd w ogóle pomysł by jednak bliżej kupić działkę - no tutaj to Szkodnik mój czyli mama, ponieważ chodzimy na spacery na teren ROD - Głuszynka to moloch jest, ponad 400 działek a jeszcze teraz powstają nowe, oddadzą je na grudzień/styczeń - i jakoś tak się zamarzyło, żeby jednak mieć coś bliżej, bo owszem ja jeżdżę na Łazarz a mama siedzi biedna w domu no i po rozmowach stwierdziłam a co mi tam......szukamy no i jest

No i gdzie te zdjęcia
Gratuluję i zdania egzaminu i nowej działeczki
Wszystko idzie ku lepszemu

Gosiu, jest nowy wątek, zdjęcia i plany są już tam

Ponieważ jest już nowy ątek i gospodyni do niego zaprasza, pozwalam sobie zamknąć furteczkę i odwiedzających kieruję >>>TUTAJ<<<