no nareszcie pogoda na działkę i biada osobie, która będzie marudzić
upałów nie ma, jest tylko 25 stopni i słonko i chmury
wczoraj byłam na działce i znowu zamiast tylko wypaść na chwilkę byłam prawie 5 godzin, taaaa a miałam wrócić o 15, a byłam grubo po 16 już się mama śmiała ale było trochę do roboty, pomidory wylądowały za płot bo niestety choroba wlazła niestety przez te deszczowe i chłodne dni no i noce ale prawie 3 tygodnie nie kupowaliśmy pomidorów malinowych i koktajlowych bo moje jedliśmy, a codziennie przynosiłam po kilka sztuk
marchew, buraki i kapusta no i ogórki jeszcze są i dłuuuugo będą zaś nie wspomnę o cukinii....rany dobrze, że nie posadziłam jak planowałam 4 bo teraz bym miała cukiniowy warzywnik!
2 sadzonki a rozrosły się niemiłosiernie i jak owocują.....
hehe tyle przynoszę co 3 dni....to z wczoraj...
coś mi się wydaję, że zrobię słoiki
róże zaczynają powtarzać więc znowu zaczyna się widowisko, niektóre to długo kazały na siebie czekać ale warto
Chopin
Novalis
Nostalgie
HoneyMilk
Bremerstadt Musikanten
Afrodithe
Gravin Michel
Moria
Pilgrim
Moonlight
Kosmos
Elfe