Andrzej, jakże się cieszę..i witam serdecznie Studenta!!
Jak sesja- już wakacje, czy jeszcze z egzaminami walczysz..?
masz rację, coś choruje na rabatach, a cos innego cieszy oko- ja staram sie głowę skręcać w tą lepszą stronę
Z tym obsadzaniem rabat wg planu to u mnie różnie bywa.. Albo plan mam- i w ogóle go nie realizuje tylko wszystko zmieniam
..albo tak jak z obecnie powstająca rabata rodkową- plan jedynie na główne rosliny, drobnice jakos sie wymysli z czasem
Halszko- witam CIę więc oficjalnie
Mam nadzieję, że ROzanki nie zawiodą Twoich oczekiwań- mnie kolor zachwycił i to dłuuugie kwitnienie też dla mnie ważne. CO więcej- usychające kwiatki w jakis cudowny sposób same zanikają i nie trzeba oczyszczać roślin- prezentują się wciąż nieźle.
Bardzo pocieszyłaś mnie z liliami Belem! W jednym miejscu zakwitły prawie wszystkie- w innym tylko jedna sztuka
No nic- czekam więc do przyszłego roku.
Dzięki serdeczne za przypomnienie nazwy powojnika- taaaak, to ten!
Asiu- kategorycznie zabraniam robienia sobie wyrzutów w sprawie kulek cisowych!!
Ciekawe, czy w jucce się tym przejmą (pewno nie
) ale sądze, że i oni nie wiedzieli.. Ktoś wstawił im piekne kulk w świetnej cenie..
a że je wyrwał z pola, zgilotynował prawie- to skąd mogli wiedzieć. Ja dopiero sadząc się kapnęłam. Muszę wykopac tego najwiekszego zdechlaka i obfocić "bryłę korzeniową"
Nie pierwszy raz ktoś mnie tak nabrał- już zdarzało mi się kupować rośliny w donicy a dopiero w domu okazywało sie, że to wsadzony do donicy i obsypany ziemią balot..
Dwie kulki zdechły na amen, w dwóch tli się życie, ale szału nie ma i nie wiem czy coś z nich będzie.. ja sie i tak nie rzucam na wykopki, niech sobie siedzą te zdechlaczki.. Mam inne zajęcia, więc udaję, że tego nie widzę
Zresztą..ja się nadal cieszę z moich kuleczek
Nieźle wyszło z BMW.. Z takim przebiegiem to przeciez nowy samochód praktycznie! Wstyd, żeby taka firma tak nie umiała zareagować na reklamację. Współczuję walki i przepychanek, ale sił nie traćcie
Grujecznik mnie zaskoczył, bo przez ponad 3 tyg nie dawał znaku życia..a tu nagle hop- postanowił jednak przeżyć. Nie przywiązuję sie jednak jeszcze do niego.
.po tym, co przeszedł w tym roku może nie przettwac zimy.a jesli za rok znowu przymrozek zniszczy mu liście i będzie musiał startować dwa razy, to może byc ponad jego siły.. Ale cóż- daję mu szansę, co mi szkodzi..
Rabata rodkowa powstaje baaardzo opornie- wciąż w weekendy albo w rozjazdach, albo inne zajęcia..i wszystko w zawieszeniu. Mam nadzieje, że może przez lipcowe weekendy uda się i rabatę z trawy obedrzeć, obrzeża zrobić a przede wszystkim trawnik na nowo wysiać wzdłuż opaski.
Co u Ciebie- jak kloniki palmowe..? Rodek chorujący pozbierał się? Jak prace okołoogrodowe- w toku?
Pozdrawiam serdecznie, zawsze zapraszam i raz jeszcze upominam, groźnie marszcząc czoło o nie wyrzucanie sobie cisów!!
Inuś, staram się nie dołować zbytnio chorobami czy stratami.. CO robić- taki los ogrodnika.
Przykro jest oczywiście, nie powiem.. ale nie ma tego złego.
Kochany mój Crimson Sentry przy furtce zmarł, w jego miejsce kupiłam fajnego klona tatarskiego Ginnala i mysle, że tez będzie ciekawą ozdobą..!
Nie mogę się doczekac, aż wreszcie będziemy mieć czas go posadzic, bo stoi bidula w szkółce i tęskni za mną...
ROzanki będe chyba po prostu musiała kupić i CI wysłac..ale na razie w ZP
tyż ni ma
Wiosną mieli 5 sztuk, które byłam przekonana, że kupiłam, ale okazało się, że złapałam złe doniczki i zgarnęłam omyłkowo dwa inne, które mi się nie podobają.
Chyba "robią się" nowe sadzonki, więc spokojnie czekam...
Doczekasz sie i Ty swoich Rozanek
Pieski na zamówienie proszzzzz..
Fotka z dziś- 5 rano
Jakiś hałas je obudził, więc z ujadaniem podleciały do balkonu budząc mnie o tej nieludzkiej godzinie.po czym tak sobie siedziały dłuższy czas- zadymiarze..
EDIT
Iza, będę floksy mieć na oku..ale o ile pamiętam, to one mniej więcej tak wyglają cały czas po kwitnieniu i nie brzydną.
Mimo wszystko będę czujna
Na Rozanki w ZP i ja czekam! O ile pamiętam to Bianka wspominała, że może już pod koniec czerwca coś będzie.. Oby, bo musze odkupić te dwie pomyłki!
Biały goździk uroczy to zakup sprzed lat w LM pod wiele mówiącą nazwą "goździk kropkowany"
ale pewno białych odmian nie ma zbyt wiele.
Fajny, ładnie się rozrasta, zimozielony, bezproblemowy- szczerze polecam na zadarniający drobiazg.