Ewcia, witaj w klubie , u mnie też zasuszona zmarzlina . Codziennie odkrywam kolejne straty . W dodatku prognozy wieszczące jakieś opady już się zmieniają na bezdeszczowe

Ewciu przykro się czyta o stratach w ogrodzie,wiem że śnieg był dobrą kołderką na rośliny ale nie 35 cm,śnieg dalej leży w nocy go dosypało,wody będzie w bród u mnie było -6 st ale od zimy nie odkryłam niektórych rodków czekam z tym do Zimnej Zośki i zobaczę czy wreszcie zakwitną a jeżeli nie to je wykopię.Śnieg połamał żonkile ,ostróżki a w ogródku teściowej zjechał śnieg z dachu i pewno wszystko połamał i ugotuje bo roślinki były duże,a nie będe ich odkopywała,najbardziej szkoda mi bordowych piwoni,może jakoś przeżyją pozdrawiam i ściskam Cie mocno

Ewuś to że mam podlane to mało powiedziane jak sie u mnie pogoda nie zmieni to będę sie za chwilę martwić czy roślinki nie zaczną podgniwać bo normalnie mokro okrutnie i gdzie tu sprawiedliwość jakiś podział w miarę równy powinien być i wszyscy byliby szczęśliwsi

Oj Marciu ,my to zawsze mamy pod górę z tymi opadami U mnie już wszystkie konewki w pogotowiu .
Wygląda na to ,że susza za płotem Czasem to mnie dopada myśl ,że uprawianie roślin w takich warunkach ,to syzyfowe prace .I ogarnia mnie wtedy takie zniechęcenie do tego wszystkiego ,że sobie nie wyobrażasz


Dagmarko wydaje mi się ,że dobrze zrobiłaś nie odkrywając roślin .U nas zrobiło się przez chwile tak ciepło ,że nie sposób było trzymać okrycia .Błąd z mojej strony był taki , że potem ich nie okryłam .A jedna noc też była z minusową temperaturą ,tak jak u Ciebie .A kolejne minusowe nocki jeszcze pogorszyły stan roślin . No ale co zrobić musimy się pogodzić z takim ,naszym klimatem .Ja też ciepło Cię pozdrawiam


Dana ,no to masz też kiepsko .I tak źle i tak nie dobrze .Ja się martwię ,że mi wody w studni zbraknie ,a Ty się martwisz ,że rośliny Ci padną z nadmiaru wody .Ale jedno nas łączy ,obie mamy zimno

Macie suszę ? Dobrze, że mieszkam na górce to woda spływa . Inaczej brnęłabym w błocie . Dziś pierwszy dzień bez deszczu, ale jutro znów ma padać .

Edytko ,to aż Ci zazdroszczę .Nic dziwnego ,że Ci tak wszystko super rośnie .Ja bez konewki nie wyobrażam sobie uprawiania roślin w swoim ogrodzie .Jeden kraj ,a tak wiele różnic

Ewuś ale ślicznie u mnie brunery też startują a bałam się że nie dadzą rady bo zjechał na nich śnieg z dachu i bałam się że całkiem połamał za to kalinki też ładnie zapączkowane już się nie mogę doczekać

Danuśka ,pomału się doczekamy .Pomimo wszystko te rośliny jednak rosną i codziennie jest bardziej zielono .
Jeszcze kilka dni musimy wytrzymać ,a potem to już tylko radość z ogrodu .Ja dziś robie przepierkę i liczę ,że wyschnie na dworze .Uwielbiam zapach tak suszonego prania i zapach świeżo wywietrzonej pościeli

Ewuniu, powinnam od Ciebie pobierać nauki robienia zdjęć Czarujesz nimi do bólu! Doczekamy się słońca, będziemy usatysfakcjonowane. U mnie moje pole z powodu nieustannych deszczów jest bardzo wilgotne a przecież tam niewyobrażalna była zawsze susza. Jak tylko wyjdzie słońce to i ja z tą wodą tam mam pracy ponad normę. Większość roślin, które się tam znajdą to będą te kochające brak wody i gorące stanowisko. Nie przeskoczę tego tematu- z naturą nie wygramy. Zapach prania - to jest to ... u mnie znowu jest zapowiedź deszczu i tak ma być do piątku, wrrr...

Nowinka napisał:
A skąd masz ciepełko?
U mnie odczuwalna 4.gradusy.

Foty roślinne jak zwykle zapierają mi dech!
No właśnie: a skąd masz tak ciepło. U mnie znowu zimno i zaś leje. Nie wiem kiedy będę mogła skosić trawsko, bo ziemia jak gąbka. Chętnie oddam trochę tej wody.
Buziole!

U mnie dzisiaj 24 stopnie wczoraj w zimowej kurtce i czapce dzisiaj sweter za duzo...... za to wiatr targał drzewami jak wściekły. Szczerze mówiąc takie zmiany są do kitu ale co się dałó to robiłam.

Ewuś u mnie też było wreszcie przyjemnie i też suszyłam pranie na balkonie całkiem inne niż takie wysuszone w domu

U mnie niby ciepło, ale odczuwalna dużo niższa
Wiatr zrobił swoje
Ty to się rozejrzyj, czy któryś z sąsiadów nie ma urządzenia do odganiania chmur
Jak to nie pada?
Wszędzie padało

Ewciu -zdjęcia zaczarowane ,można się gapić i gapić ,u mnie zaczyna kwitnąć rodek bukketa kupiona na Gardenii miała być czerwona ale jest ciemniejsza,rośliny mimo wszystko się nie poddają ,ja też dzisiaj podlewałam bo niby popaduje a sucho

Margo2 napisał:
Wszędzie oprócz mnie i Ewci

markita napisał:
To ja tu psioczę na deszcz i deszcz ze śniegiem a u was nic? Przez całe dwa tygodnie?

Aniu z tym że trzeba rośliny sadzić na stanowiskach ,jakie lubią to się zgodzę
Tylko ,że zawsze podobają nam się rośliny niekoniecznie pasujące pod tym względem do naszych ogrodów .A wtedy co ? zrezygnować ? ja jestem całkiem bezradna w tych sytuacjach i często ulegam urodzie roślin ,a potem się męczę żeby je w jakiejś kondycji utrzymać


Betti moje ciepełko bezpowrotnie już minęło .Dziś od rana pochmurno ,ale bez większych opadów .Z nieba pada coś ,jak mgła .Deszczowe beczuszki puste Ten ciepły dzień ,to tylko taki przerywnik wykorzystałam go jednak w całości


Nelciu ,to ja czekam cierpliwie na porcyjkę deszczu od Ciebie w prezencie Ty powinnaś hodować ryż a ja trawę pustynną .To nasze ogrodowe hobby wiele od nas wymaga .Po twoim ogrodzie nie widać żeby coś miał za dużo ,lub za mało ,bo jest niezwykle malowniczy


Ewciu no to miałaś taka pogodę ,jak i ja . Chciałabym ,żeby już minęły nocne przymrozki .Czekam z wielką obawą na to ,co się okaże być skutkiem tej zimnicy .Podejrzewam kilka roślin o całkowity zgon ..
Ale już nie chce krakać ,zobaczymy


Gosiu u mnie niestety nie padało .Chyba szykuje się kolejny suchy rok .A jeśli chodzi o chmury deszczowe ,to i owszem .Tylko ,że pada gdzie indziej .U mnie tylko chwilowo robią nadzieję na coś mokrego .


Żaneciu ,ja już też chyba zacznę podlewać .Moje rośliny dostały po konewce wody z nawozem i to wszystko ale widzę ,że trzeba się brać za poprawianie muskulatury .Tu gdzie odgrzebałam korę spod kilu roślin ,to normalnie jest sucho .Ale za to ma być już wreszcie cieplej ,to i robota mniej straszna .


Marciu ,my to chyba mamy ten sam klin pogodowy .I w dodatku nawet ludzie nam nie wierzą ,co do opadów .Czasem sobie wyobrażam szum ulewy i deszczu bębniącego w szyby .Przeważnie przed snem gdy myślę o tym ,gdzie wsadzę kolejne kwiatki


Nessko kochana ,ano nic ! bo opadająca mgiełka wilgoci to chyba nie deszcz .Dobrze masz ,bo chociaż nie musisz się martwić o podlewanie .Taki klimat to marzenie każdego ogrodnika


Danuśka ,mnie wczoraj wyschło wszystko .Długo nie chowałam do szafy ,a zapach był w całym pokoju
Pomysł ,że przed nami długie cudowne lato i pranie zawsze takie pachnące

Ewus jakby sie dało to ja bym Ci deszcz priorytetem posłała bo u mnie znów pada zbieram się własnie do żelazka ale na razie wsiąkłam na forum